Publicysta, dziennikarz ekonomiczny. Laureat wielu dziennikarskich nagród, w tym im. Władysława Grabskiego. W maju 2019 ukazała się jego nowa książka „Lewicę racz nam zwrócić Panie”.
„Pierwszy polikryzys XXI w.” – tak amerykański ekonomista Adam Tooze nazwał to, co od paru miesięcy dzieje się w światowej gospodarce. Wydaje się, że trafił w sedno.
Spadek płac realnych w gospodarkach rozwiniętych to najbardziej niedoceniane spośród zagrożeń, które stoją dziś przed światem Zachodu.
W potocznej polszczyźnie funkcjonuje od pewnego czasu powiedzenie „komuś odjechał peron”. Oddaje ono sytuację całkowitego braku zrozumienia otaczającej rzeczywistości i zachodzących w niej zmian.
Co począć z narastającą kakofonią informacji dotyczących polityki pieniężnej? Czy da się odebrać członkom władz monetarnych dostęp do mediów społecznościowych? A może przeciwnie – szans tkwiących w nowej,...
Co wiemy o trwającej od dobrych 12 miesięcy pladze globalnej inflacji? I co z tą wiedzą zamierzamy zrobić?
Czy spadek znaczenia – niektórzy powiedzą nawet „śmierć” – opiniotwórczych mediów oraz tradycyjnych elit to problem dla nowoczesnej komunikacji banków centralnych? Czy może ich wielka szansa?
„Nadchodzi zima!” – mówili bohaterowie „Gry o tron”, zapowiadając nieuchronny czas ciężkiej próby. Do Europy zbliża się ona wielkimi krokami.
„Stara szkoła” komunikacji banków centralnych, której największym wyzwaniem było obsłużyć potrzeby rynków, na naszych oczach osiągnęła kres swoich możliwości. Co ją zastąpi?
Odzwyczailiśmy się na Zachodzie od postrzegania surowców jako groźnej broni. Niemniej bardziej skutecznej od czołgów, bomb albo kanonierek. Teraz znów trzeba będzie się do tego przyzwyczaić.
Zachód płaci dziś za to, że przez całe dekady stosował outsourcing przy produkcji kluczowych surowców. Zyski z tego tytułu były wysokie. A jak wysoka będzie teraz cena za tamtą beztroskę?