Prezes NBP: Przy rosnącej inflacji cięcia stóp najwcześniej w 2026 roku
Kategoria: Analizy
Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych
Prezes NBP, prof. Adam Glapiński (©NBP)
Z zaprezentowanego dzień po konferencji prezesa „Raportu o inflacji. Marzec 2025 r.” wynika, że centralna ścieżka inflacji CPI w 2025 r. ma być co prawda niższa niż w projekcji listopadowej – wyniesie 4,9 proc. zamiast 5,6 proc., ale już w 2026 r. sytuacja będzie odwrotna – zamiast 2,7 proc. ma być 3,4 proc. Po raz pierwszy poznaliśmy także projekcję na 2027 r. Inflacja CPI w I kwartale 2027 r. ma wynieść 2,8 proc., w II kwartale 2,6 proc. i dopiero w III kwartale 2027 r. 2,4 proc. Dla przypomnienia – cel inflacyjny to 2,5 proc. +/- 1 pkt. proc.
Jeśli chodzi o wzrost PKB ma to być odpowiednio: 3,7 proc. w 2025 r. (w listopadowej projekcji było 3,4 proc.), 2,9 proc. w 2026 r. (w listopadzie było 2,8 proc.) oraz 2,3 proc. w 2027 r.
Dysponując tymi danymi Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła w marcu stóp procentowych.
„W ocenie Rady w bieżącym roku inflacja będzie wyraźnie wyższa od celu inflacyjnego NBP, do czego przyczynią się efekty wcześniejszego wzrostu cen energii, wzrosty stawek akcyzy i cen usług administrowanych, a także dalsze odmrożenie cen energii w II połowie 2025 r. W najbliższych kwartałach podwyższona pozostanie prawdopodobnie także inflacja bazowa, w warunkach dalszego ożywienia gospodarczego, przy wyraźnym wzroście popytu krajowego” – czytamy w komunikacie po posiedzeniu Rady z 12 marca.
Podobnych argumentów używał prof. Adam Glapiński podczas konferencji prasowej 13 marca. „Obecny silny wzrost inflacji, przy wciąż wysokiej dynamice płac, chociaż obniżającej się, przy podwyższonej inflacji bazowej i postępującym ożywieniu gospodarczym i luźnej polityce fiskalnej nie dają jakichkolwiek podstaw do obniżenia stóp proc. w tej chwili” – mówił.
„Wstępne szacunki wskazują, że inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii, pozostaje w pobliżu 4 proc. przez cały okres. Dynamika cen usług będzie powyżej 6 proc. Projekcja wskazuje, że inflacja bazowa w bieżącym roku pozostanie na poziomie powyżej 4 proc. i podbijać ją będą trzy główne czynniki makroekonomiczne. Po pierwsze wysoka dynamika płac (…), po drugie przyspieszający wzrost gospodarczy, po trzecie luźna polityka fiskalna” – wymieniał prezes NBP.
Stopy nie są wysokie
„Obecny poziom stóp proc. w ujęciu realnym, jedyny, który ma znaczenie (…) jest niski. Brzmi to obrazoburczo, ale tak jest po prostu. (…). Jest on podobny jak w strefie euro, niższy niż w naszym regionie” – przekonywał prof. Adam Glapiński.
Z zaprezentowanego podczas konferencji wykresu stóp procentowych deflowanych aktualnym wskaźnikiem inflacji wynika, że Polska ma lekko dodatnią stopę – 0,4 proc. Dla porównania – strefa euro ma 0,1 proc., ale Węgry 0,9 proc., Czechy 1,0 proc., a Rumunia 1,5 proc.
„Obecny poziom stóp procentowych NBP nie jest istotną barierą dla rozwoju gospodarki i inwestycji” – ocenił przewodniczący RPP prezentując kolejny wykres wskazujący na brak istotnej korelacji między stopą proc. po uwzględnieniu inflacji a średnioroczną dynamiką inwestycji.
„Badania ankietowe firm, które NBP przeprowadza, jednoznacznie wskazują, że najważniejszymi barierami rozwoju dla firm są rosnące lub zbyt wysokie ceny zaopatrzenia, w tym energii, i przede wszystkim wysokie koszty wynagrodzeń. Stąd też, aby wspierać rozwój polskiej gospodarki, zwiększyć inwestycje, musimy przede wszystkim obniżyć inflację, a nie stopy procentowe” – przekonywał prof. Adam Glapiński. Podkreślił, że kluczowa dla poziomu inwestycji jest sprawna alokacja środków unijnych.
Rada dyskutuje o obniżkach
Jednocześnie prof. Adam Glapiński przyznał, że dyskusja na marcowym posiedzeniu RPP dotyczyła głównie perspektyw rozpoczęcia obniżek stóp procentowych.
„Będziemy podejmować decyzje stosownie do napływających danych – to jest jedyne racjonalne podejście w sytuacji podwyższonej globalnie niepewności. Przy czym Rada prosiła, i ja to robię niniejszym, aby poinformować, że bardzo wiele czasu poświęciliśmy na dyskusję o możliwościach, o perspektywach rozpoczęcia obniżek stóp procentowych” – mówił przewodniczący RPP.
Pytany przez dziennikarzy czy ewentualne obniżki są możliwe w tym roku odpowiedział zaś: „Sam nie wiem, kiedy taki wniosek postawię, jeśli się zdecyduję go stawiać. Chciałbym, żeby to było jak najszybciej. Spodziewaliśmy się, że ta projekcja marcowa będzie trochę bardziej jasna, trochę bardziej optymistyczna, jeśli chodzi o przewidywania na najbliższe kwartały. Taka się nie okazała”.
„Ale to nie jest jakaś zła sytuacja – żeby nie popaść w jakąś przesadę – to nie jest zły obraz gospodarki, zły obraz inflacji itd. W Polsce sytuacja jest stabilna. (…) Nie mamy jakiegoś ‚wyrzutu’ inflacji w górę, ale nie mamy też tendencji do obniżania się” – ocenił prof. Adam Glapiński.
Poinformował też, że NBP ma już 480 ton złota w rezerwach walutowych. To daje nam 13. miejsce na świecie. Wcześniej prezes i członkowie zarządu NBP deklarowali, że celem jest aby złoto stanowiło 20 proc. rezerw ogółem.
Całość konferencji do zobaczenia tutaj.