Niski wzrost cen nie wróży ożywienia w gospodarce

O 0,7 punktu spadł w czerwcu Wskaźnik Przyszłej Inflacji, prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych. Był to drugi kolejny miesiąc spadku wskaźnika, a tym samym ponownego obniżenia presji inflacyjnej w gospodarce – informuje Maria Drozdowicz z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC.
Niski wzrost cen nie wróży ożywienia w gospodarce

Półroczny okres wzrostu Wskaźnika Przyszłej Inflacji, który następował od listopada 2013 roku do kwietnia 2014 r. sygnalizuje najprawdopodobniej niewielkie odbicie inflacji, które nastąpi jesienią. W dalszej perspektywie spodziewać należy się powrotu tendencji dezinflacyjnych – wynika z oceny BIEC.

Spośród dziewięciu składowych wskaźnika w ostatnim miesiącu pięć działało w kierunku spadku inflacji, a cztery działały w kierunku szybszego wzrostu cen konsumpcyjnych.

Najsilniej w kierunku spadku wskaźnika oddziaływały w tym miesiącu ceny usług magazynowania i transportu świadczone na rzecz przedsiębiorstw (ostatnie dostępne dane za kwiecień 2014 r.). Wśród poszczególnych kategorii usług potaniały ceny transportu lądowego, a w przypadku cen pozostałych rodzajów usług odnotowano umiarkowany wzrost. Niezależnie od krótkookresowych wahań, w dłuższej perspektywie ceny usług transportu i magazynowania od jesieni ubiegłego roku wykazują tendencje dezinflacyjne.

Drugi miesiąc z rzędu słabnie dynamika zadłużania się gospodarstw domowych z tytułu kredytów. Oczekiwania na wzrost akcji kredytowej w efekcie ożywienia na rynku nieruchomości okazały się jak do tej pory zbyt optymistyczne. Dotyczyło ono niewielkiej grupy nabywców korzystających z okresowego spadku cen mieszkań.

Drozdowicz, inflacja

– Powolna poprawa na rynku pracy, niepewność utrzymania zatrudnienia oraz umiarkowany wzrost wynagrodzeń to główne przyczyny słabego zainteresowania nieruchomościami i dobrami trwałego użytku, a w konsekwencji słabym popytem na kredyty bankowe – ocenia Drozdowicz.

Pomimo, względnie niskiej ceny pieniądza ani konsumenci, ani firmy nie zwiększają istotnie swych wydatków finansowanych kredytem. Czynniki te z jednej strony stabilizują inflację, z drugiej jednak świadczą o bardzo wczesnym i wciąż niepewnym ożywieniu.

Drugi miesiąc z rzędu spadają oczekiwania przedsiębiorców co do możliwości podnoszenia cen. Najniższe oczekiwania na wzrost cen wyrażali menadżerowie na początku ubiegłego roku, w kolejnych miesiącach 2013 r. do listopada 2013 tendencje do podnoszenie cen systematycznie nasilały się. Od lutego ponownie przeważają opinie o konieczności obniżek lub utrzymania cen na dotychczasowym poziomie.

Obecnie, najwyższa przewaga przedsiębiorców planujących w najbliższym czasie obniżki występuje wśród producentów trwałych dóbr konsumpcyjnych, co również świadczy o słabości czynników popytowych, a zwłaszcza spożycia indywidualnego. Spośród 22 branż jedynie producenci energii i produktów rafinacji ropy naftowej przewidują zdecydowany wzrost cen.

Badania ankietowe prowadzone wśród przedsiębiorców informują o niższych przeciętnych kosztach produkcji, ponoszonych w II kwartale br. w stosunku do I kwartału. Jednocześnie, od połowy ubiegłego roku systematycznie, choć bardzo powoli rosną jednostkowe koszty pracy.

– Oznaczać to może trudności w pozyskiwaniu pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, stąd większa skłonność przedsiębiorców do podnoszenia wynagrodzeń a mniejsza do wzrostu zatrudnienia. Utrzymywanie się obu tendencji (wzrost jednostkowych kosztów pracy i spadek ogólnych kosztów produkcji) w dłuższym czasie może pogorszyć sytuację finansową firm a tym samym ograniczać ich plany inwestycyjne – komentuje Drozdowicz.

Zmiany składowych, działających proinflacyjnie były niewielkie. Spośród nich największe znaczenie miał wzrost odsetka wykorzystania mocy produkcyjnych, które obecnie wynosi ok. 77 proc. wobec 73 proc. przed rokiem. Wzrost ten jednak może być względny i wynikać głównie z działań oszczędnościowych firm, które wyzbywały się w ostatnim czasie zbędnych w procesie produkcji maszyn i urządzeń. Utrzymująca się od ponad dwóch lat deflacja cen producentów narzuca ostrą walkę cenową, co z kolei wymusza działania redukujące koszty. Wyzbycie się części parku maszynowego, automatycznie zwiększa odsetek mocy wykorzystywanych w procesie produkcji.

W niewielkim stopniu zmieniła się podaż pieniądza M3, co raczej nie zapowiada wyższego popytu, tym bardziej, ze nie rosną depozyty gospodarstw domowych.

Niewielki wzrost cen importu (ostatnie dostępne dane za marzec) nastąpił po dwóch kolejnych miesiącach spadków. W dłuższym okresie, tj. od początku 2013 roku ceny importu charakteryzują się względną stabilnością i oprócz krótkookresowych wahań nie wykazują zdecydowanej tendencji ani do spadku, ani do wzrostu. Stabilności cen importu sprzyjają niewielkie wahania kursu złotego oraz stabilizacja cen surowców na światowych rynkach.

OF

Drozdowicz, inflacja

Tagi


Artykuły powiązane

Svensson o przeszacowaniu cen nieruchomości mieszkaniowych

Kategoria: Instytucje finansowe
Przedstawiane przez organy nadzoru makroostrożnościowego twierdzenia o przeszacowaniu cen nieruchomości – na przykład w Szwecji – oparte na współczynniku cen nieruchomości do dochodów są często przesadzone. W niniejszym artykule dowodzimy, że dla określenia czynników fundamentalnych kształtujących ceny nieruchomości mieszkaniowych konieczne jest uwzględnienie zrównoważonego poziomu stóp procentowych, lecz żadna konkretna miara przeszacowania lub niedoszacowania nie jest zadowalająca. Do miar tych należy współczynnik kosztów użytkowania do dochodów. Zamiast nich dla potrzeb przeprowadzenia oceny opartej na dowodach wymagane są strukturalne modele empiryczne rynku mieszkaniowego i rynku kredytowego.
Svensson o przeszacowaniu cen nieruchomości mieszkaniowych

Zmiany mechanizmów przeniesienia cen a „domknięcie” procesu dezinflacji

Kategoria: Polityka pieniężna
Stopy inflacji w strefie euro i w USA gwałtownie wzrosły w 2022 r., po części w wyniku poważnych szoków wywołanych zwyżką cen energii. Nasz artykuł zawiera analizę przeniesienia cen energii na inflację bazową w Stanach Zjednoczonych i Niemczech począwszy od lat 70. XX w. Wykazujemy, że siła tego przenoszenia nie jest stała, ale zmienia się w czasie. Wpływ cen energii na inflację w latach 70. XX w. był silny w Stanach Zjednoczonych – w przeciwieństwie do Niemiec. W obu krajach zaobserwowano silne przenoszenie cen energii w 2022 r., która jednak osłabiła się w ostatnich kwartałach, co świadczyłoby o przywróceniu bardziej normalnej dynamiki inflacji.
Zmiany mechanizmów przeniesienia cen a „domknięcie” procesu dezinflacji

Wpływ cen energii na oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych i przedsiębiorstw

Kategoria: Instytucje finansowe
Ceny energii były ważnym czynnikiem niedawnego wzrostu inflacji. W artykule analizujemy związek między szokami cen energii a oczekiwaniami inflacyjnymi gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. Okazuje się, że gospodarstwa rozciągają (ekstrapolują) indywidualną percepcję wzrostu cen energii na ogląd całej gospodarki. Z kolei przedsiębiorstwa, które w znacznej części przenoszą wzrost kosztów energii na ceny swoich produktów, nie wykazują wpływu szoku cen energii na oczekiwania inflacyjne. Spostrzeżenia te zdają się potwierdzać istnienie różnic w posiadanej wiedzy ekonomicznej (ang. information frictions), oraz ich roli w wyjaśnianiu różnic między gospodarstwami domowymi a przedsiębiorstwami.
Wpływ cen energii na oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych i przedsiębiorstw