PIE podwyższył prognozę inflacji bazowej w Polsce w ’23 o 2 p.p.

Polski Instytut Ekonomiczny podwyższył prognozę dla średniej inflacji bazowej w Polsce w 2023 r. o 2 pkt proc. do 11,1 proc. – wynika z najnowszego raportu PIE. Zdaniem ekonomistów, inflacja CPI w Polsce pozostanie podwyższona przez cały 2023 r., a pod koniec roku wskaźnik będzie oscylować w okolicach 9 proc.

„Inflacja pozostanie podwyższona przez cały 2023 r. i nie zbliży się do celu także w 2024 r. Spodziewamy się, że CPI w 2023 r. wyniesie średnio 12,6 proc., a jeszcze na koniec roku wzrost będzie oscylować w okolicach 9 proc. Szczyt inflacji jest już za nami – w lutym ceny wzrosły o 18,4 proc., a obecnie doświadczamy hamowania. Głównym problemem pozostaje jednak uporczywie wysoka inflacja bazowa – obecnie sięga 12,2 proc., a w kolejnych miesiącach obniży się jedynie nieznacznie. Dlatego też w 2024 r. wzrost cen dalej pozostanie wysoki – inflacja wyniesie średnio 7,7 proc.” – napisano w raporcie.

„Ponownie rewidujemy w górę prognozy inflacji bazowej. Spodziewamy się, że wzrost cen w tej grupie w 2023 r. wyniesie średnio 11,1 proc. To prawie o 2 pkt. proc. więcej niż szacowaliśmy w grudniu. Jeszcze pod koniec roku tempo wzrostu będzie zbliżone do 10 proc. Wysokie wyniki związane są z szerokim rozpowszechnieniem się inflacji. Dane Eurostatu wskazują, że odsetek wydatków konsumpcyjnych na dobra i usługi, gdzie wzrost cen przekracza 5 proc., sięga obecnie 93 proc. Dodatkowo 70 proc. cen rośnie w tempie przekraczającym 10 proc.” – dodano.

Jak zaznaczają ekonomiści PIE, hamowanie inflacji bazowej w 2023 r. będzie stopniowe.

„Rozbiliśmy strukturę inflacji w zależności od częstotliwości zmian cen – wyodrębniliśmy produkty, gdzie cenniki aktualizowane są często i bardzo rzadko. Szacujemy, że produkty i usługi z rzadkimi zmianami cen podnoszą inflację o około 2,5 pkt. proc., a jej część bazową o ok. 4 pkt. To pięciokrotnie więcej niż w standardowych warunkach. Spodziewamy się niewielkich zmian w kolejnych miesiącach – wyhamowanie inflacji w tej grupie będzie długotrwałe ze względu na konieczność aktualizacji cenników w kolejnych latach o zeszłoroczną inflację” – napisano w raporcie.

„Inflacja bazowa obniży się w 2024 r. Spodziewamy się, że średni wzrost cen w tej grupie wyniesie 7 proc. Spowolnienie związane będzie m.in. z gorszą koniunkturą gospodarczą na świecie oraz efektami podwyżek stóp procentowych. Pomoże również niższa presja kosztowa widoczna już obecnie we wskaźniku PPI. W stosunku do ubiegłych kwartałów spadły też oczekiwania inflacyjne przedsiębiorstw” – dodano.

Polski Instytut Ekonomiczny prognozuje, że wzrost cen żywności będzie odgrywać dużo mniejszą rolę w kolejnych latach.

„O ile w ostatnich kwartałach 2022 r. przekraczał 20 proc., to jednak kolejne miesiące przyniosą wyraźne spowolnienie. Łącznie na koniec roku tempo wzrostu powinno obniżyć się w okolice 7 proc. Wzrost światowych cen żywności zwalnia od ok. 5 miesięcy, a analitycy ankietowani przez Focus Economics wskazują na kontynuację tego trendu w kolejnych miesiącach” – napisano.

„Głębsze spowolnienie jest jednak mało prawdopodobne – niższą inflację także w tym przypadku zobaczymy dopiero w 2024 r. Tempo wzrostu będzie oscylować wokół 3-4 proc., głównie w wyniku przywrócenia standardowych stawek VAT” – dodano.

Według prognoz ekonomistów, wzrost cen energii w 2023 r. nadal będzie znaczny, choć osiągnął on już prawdopodobnie swój szczyt.

„Spodziewamy się, że kolejne miesiące 2023 r. przyniosą spowolnienie z 26,0 proc. w lutym do około 12,3 proc. na koniec roku. To głównie efekt niższych cen węgla dla odbiorców indywidualnych. Wolniej też będą rosnąć rachunki od zawodowych ciepłowni. Wzrost ceny energii elektrycznej oraz gazu będzie utrzymywał się przez cały rok – tak wynika z przywrócenia standardowych stawek VAT” – napisano w raporcie.

„Możliwe są wzrosty pod koniec roku związane z przekraczaniem limitów zamrożenia przez gospodarstwa domowe – dużo zależy tu od metodologii prowadzenia pomiarów przez GUS. Duża niepewność towarzyszy prognozom na rok 2024 – zakładamy wzrost cen energii o ok. 16 proc., dużo jednak zależy od zmian regulacyjnych” – dodano.

pat/ osz/


Artykuły powiązane

Zmiany mechanizmów przeniesienia cen a „domknięcie” procesu dezinflacji

Kategoria: Polityka pieniężna
Stopy inflacji w strefie euro i w USA gwałtownie wzrosły w 2022 r., po części w wyniku poważnych szoków wywołanych zwyżką cen energii. Nasz artykuł zawiera analizę przeniesienia cen energii na inflację bazową w Stanach Zjednoczonych i Niemczech począwszy od lat 70. XX w. Wykazujemy, że siła tego przenoszenia nie jest stała, ale zmienia się w czasie. Wpływ cen energii na inflację w latach 70. XX w. był silny w Stanach Zjednoczonych – w przeciwieństwie do Niemiec. W obu krajach zaobserwowano silne przenoszenie cen energii w 2022 r., która jednak osłabiła się w ostatnich kwartałach, co świadczyłoby o przywróceniu bardziej normalnej dynamiki inflacji.
Zmiany mechanizmów przeniesienia cen a „domknięcie” procesu dezinflacji

Wzrost podaży pieniądza a gwałtowny wzrost inflacji po pandemii: Aktualizacja dowodów

Kategoria: Instytucje finansowe
Wzrost inflacji po pandemii spowodował dezorientację wśród decydentów. W naszym artykule przeprowadzamy analizę związku między wzrostem podaży pieniądza a inflacją. Wynika z niej, że siła tego związku zależy od środowiska inflacyjnego: wynosi on jeden do jednego, gdy inflacja jest wysoka, i praktycznie zanika, gdy jest niska. Wyłączając państwa o bardzo wysokiej stopie inflacji, związek, który był wyraźnie widoczny w różnych krajach w okresie wzrostu inflacji w latach 2021 i 2022, stracił później znaczenie statystyczne i gospodarcze.
Wzrost podaży pieniądza a gwałtowny wzrost inflacji po pandemii: Aktualizacja dowodów

Dlaczego dzisiaj walka z inflacją jest łatwiejsza

Kategoria: Instytucje finansowe
Obecny okres inflacji został zdominowany przez dodatni wstrząs popytowy i korzystne warunki początkowe, takie jak niskie oczekiwania inflacyjne. W niniejszym artykule dowodzimy, że te dwa czynniki sprawiają, iż praca banków centralnych jest dziś znacznie łatwiejsza niż w latach 1979–1985. O ile nie wystąpią nowe destruktywne wstrząsy, polityka dezinflacji od 2021 r. powinna prowadzić do stabilności cen szybszą i znacznie mniej kosztowną ścieżką niż miało to miejsce w latach 70. i 80. XX w. Władze monetarne zarówno w strefie euro, jak i w Stanach Zjednoczonych nie powinny podnosić stóp procentowych zbyt wysoko i przez zbyt długi czas, powodując niepotrzebną recesję.
Dlaczego dzisiaj walka z inflacją jest łatwiejsza