Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
W pierwszych trzech miesiącach tego roku w portfelach, skarpetach i pod materacami Polaków przybyło gotówki. Dane NBP pokazują, że zarówno liczba, jak i wartość banknotów w obiegu wzrosła najmocniej, od kiedy publikowane są dane, czyli od 2007 r.
W ujęciu procentowym, wartość gotówki w portfelach jest obecnie (a dokładnie na koniec marca) o 13,1 proc. wyższa niż na koniec grudnia ubiegłego roku. Ostatni tak wysoki wzrost kwartał do kwartału (o 12,6 proc.) zanotowano w IV kwartale 2008 r., gdy wybuchł wielki kryzys.
Co ciekawe, największy udział w strukturze banknotów w Polsce – zarówno pod względem liczby, jak i wartości – mają stuzłotówki. Podobizna Władysława Jagiełły widnieje na 1,55 mld „papierków”, co stanowi ok. 62 proc. wszystkich środków płatniczych w obiegu. Mniejsze nominały, 10- i 20-złotówki stanowią odpowiednio 7 proc. i 5 proc. ogólnej liczby banknotów, co jest kolejnym dowodem, że nie należy przekładać osobistych obserwacji, czyli tzw. dowodów anegdotycznych, na ocenę gospodarki w skali makroekonomicznej. Co dwudziesty banknot to 50-złotówka.
Pod względem wartości zielono-oliwkowe banknoty ze zwycięzcą spod Grunwaldu odpowiadają za 59 proc. kwot w obiegu, a na drugim miejscu, z 30 proc., plasują się jasnobrązowo-żółte papiery o nominale 200 zł, z podobizną jego wnuka Zygmunta Starego. Mieszko I i Bolesław Chrobry odpowiadają za łącznie 2 proc. zawartości portfeli Polaków pod względem nominałów, a Kazimierz Wielki – za 4 proc.
Przyrost w I kwartale był proporcjonalny do struktury banknotów w obiegu. Za 66 proc. liczby i 58 proc. wartości nowych banknotów odpowiadały 100-złotówki, a papiery 200-złotowe za, odpowiednio, 16 proc. i 28 proc.