Autor: Piotr Arak

Adiunkt na Wydziale Nauk Ekonomicznych UW

Losy gospodarki Rosji w nowych uwarunkowaniach politycznych

Jak obiecał, tak też czyni. Donald Trump, po powrocie na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych, rozpoczął realizację jednej z kluczowych obietnic wyborczych – zakończenia wojny między Ukrainą a Rosją. W połowie lutego 2025 r. ruszyły negocjacje między USA a Federacją Rosyjską, zaś Europa, nie chcąc zostać pominięta, rozpoczęła własne działania dyplomatyczne, by się włączyć w proces pokojowy. Wiele wskazuje na to, że jeszcze w 2025 r. dojdzie do jakiejś formy zawieszenia broni w Ukrainie. Jak te nowe uwarunkowania wpłyną na gospodarkę Rosji?
Losy gospodarki Rosji w nowych uwarunkowaniach politycznych

Getty Images

Unia Europejska do końca 2024 r. nałożyła na Rosję piętnaście pakietów sankcji gospodarczych – trzy jeszcze przed rozpoczęciem pełnoskalowej wojny w 2022 r. Sankcje miały na celu osłabienie rosyjskiej gospodarki, ograniczenie jej przychodów oraz zmniejszenie zdolności do dalszego finansowania działań wojennych. Ich skuteczność okazała się jednak tylko częściowa. Federacja Rosyjska, choć odcięta od wielu zachodnich rynków, znalazła sposoby na obejście restrykcji, między innymi dzięki współpracy z takimi krajami, jak Chiny, Indie czy Turcja. Nie zmienia to jednak faktu, że sankcje mocno uderzyły w ich sektor finansowy i handlowy.

Dotychczasowe sankcje wprowadzone na reżim Putina

Zamrożenie aktywów rosyjskich banków, w tym Sbierbanku, spowodowało, że środki te stały się niedostępne. Kluczowe było jednak zamrożenie aktywów rosyjskiego banku centralnego i przekazanie zysków kapitałowych Ukrainie na poczet reparacji. Ograniczenia transakcyjne i odcięcie części rodzimych banków od systemu SWIFT znacząco utrudniły FR dostęp do międzynarodowych rynków kapitałowych. Z kolei zakaz importu rosyjskiego węgla, stali, metali szlachetnych i surowców strategicznych uderzył w dochody Moskwy, choć nie wyeliminował ich całkowicie, bo ta znalazła alternatywne rynki zbytu.

Nie można zapominać o sankcjach eksportowych, które odcięły Rosję od nowoczesnych technologii, sprzętu radarowego, urządzeń laserowych czy smartfonów. To ograniczenie szczególnie dotkliwe dla tamtejszego sektora IT i zbrojeniowego. Nałożone zostały także zakazy na statki pod rosyjską banderą, które nie mogą wpływać do portów UE, a także zamrożono aktywa rosyjskich oligarchów i członków reżimu Putina. Dodatkowo, sektor zbrojeniowy objęto zakazem dostaw broni i technologii podwójnego zastosowania, co ma ograniczyć zdolności militarne tego kraju. Kolejnym ciosem dla FR były restrykcje dotyczące usług informatycznych, inwestycji w energetykę oraz zakaz importu ropy i produktów rafinowanych.

Zobacz również: 
Bezsilna Rosja w okowach sankcji

Jakie mogą być dalsze skutki tych działań? Jeśli proces pokojowy się powiedzie, część sankcji może zostać złagodzona, co otworzy Moskwie furtkę do odbudowy gospodarki. Ale pozostaje pytanie, czy powrót Rosji na światowe rynki nastąpi szybko i na jakich warunkach? Polska jako kraj silnie zaangażowany w pomoc Ukrainie, może znaleźć się w trudnej sytuacji. Ewentualne zniesienie części sankcji i powrót Rosji do globalnej gry gospodarczej może oznaczać powtórkę polityki „resetu”, która już raz doprowadziła do uzależnienia się od zasobów tego kraju przez Europę.

Dotychczasowa polityka uniezależniania się od rosyjskich surowców może stanąć pod znakiem zapytania, jeśli niektóre europejskie państwa zdecydują się na powrót do tańszej energii od naszego wschodniego sąsiada. Nie ulega wątpliwości, że nadchodzące miesiące będą kluczowe dla przyszłości zarówno Rosji, jak i Europy. Jeśli negocjacje pokojowe zakończą się sukcesem, światowa gospodarka może stanąć przed nowymi wyzwaniami, co dla Moskwy jest ogromną szansą, a dla nas zagrożeniem.

Osłabianie sektora finansowego Rosji

Jednym z efektów sankcji  było osłabienie kursu rubla.  W 2013 r. za jednego dolara płacono około 35 rubli. Po aneksji Krymu i wprowadzeniu restrykcji, wartość rubla zaczęła spadać. W latach 2015–2019 kurs wymiany utrzymywał się w przedziale od 60 do 70 rubli za dolara. W latach 2020–2021 wartość rubla oscylowała w granicach 70–80 rubli za dolara.

Po inwazji na Ukrainę w 2022 r. i znacznym zaostrzeniu sankcji, rubel stopniowo tracił na wartości, osiągając poziom 100 rubli za dolara w sierpniu 2023 r. 31 grudnia 2024 r., kurs rubla do dolara wynosił około 114, jego osłabienie to efekt amerykańskich sankcji na rosyjski sektor finansowy z listopada 2024 r., dalej ograniczający możliwość korzystania z systemu SWIFT. Podczas pierwszego spotkania delegacji USA i Rosji w Rijadzie 18 lutego 2025 r.  rubel wzmocnił się, osiągając poziom 92 rubli za dolara.

Słabsza rosyjska waluta przyczyniła się do zwiększenia tempa inflacji. Wskaźnik inflacji zbliża się obecnie do 10 proc. rdr (odczyt 9,9 proc. w styczniu 2025 r.). Znacznie jednak wyższe wzrosty cen dotknęły niektóre leki, podstawowe produkty spożywcze, takie jak ziemniaki (ponad 70 proc. rdr), tłuszcze czy nabiał. Zwiększenie wydatków na prowadzenie wojny sprawiło, że w Rosji dochodzi do przegrzania gospodarki, a poza inflacją poważnym problemem stają się braki pracowników. Niemniej, niski kurs rubla zwiększa dochody z eksportu rosyjskich surowców, co poprawia stan budżetu.

Cel Centralnego Banku Federacji Rosyjskiej (CBR) to inflacja CPI na poziomie 4,5 proc. rdr. Tuż przed inwazją, w 2021 r. przy powrocie popytu na globalnych rynkach CPI wzrosło do poziomu średniorocznego blisko 7 proc., w 2022 r. wzrosło do 13,8 proc., w 2023 r. osiągnęło poziom 5,9 proc. i 7,9 proc. rdr w 2024. Ostatni odczyt to 9,9 proc. Inflacja nadal jest zatem poza kontrolą banku centralnego. MFW widzi w kolejnych latach stabilizację inflacji na poziomie 4 proc. rdr przy utrzymaniu obecnego kierunku polityki pieniężnej, a to może oznaczać dalsze podwyżki stóp procentowych.

 

Skutki sankcji dla sektora finansowego pozostają poważne, zmuszając rosyjskie instytucje do głębokiej transformacji, większego polegania na wewnętrznych zasobach oraz poszukiwania alternatywnych partnerów handlowych i finansowych (m.in. BRICS+)

 

Najdotkliwszymi sankcjami objęty został VTB Bank, drugi co do wielkości bank w kraju, który musiał zmierzyć się z zamrożeniem aktywów zagranicznych o wartości około 600 mld rubli. W konsekwencji VTB przejął Otkritie FC Bank, przymusowo sprzedany przez Bank Rosji za 233 mld rubli w gotówce i w obligacjach skarbowych, co miało na celu częściowe złagodzenie strat instytucji. Sankcje ograniczyły zdolność rosyjskich banków do prowadzenia transakcji w dolarach i euro, a to zmusiło sektor do większego wykorzystania rubla oraz walut państw sprzyjających Rosji, np. juana chińskiego. Skutki sankcji dla sektora finansowego pozostają poważne, zmuszając rosyjskie instytucje do głębokiej transformacji, większego polegania na wewnętrznych zasobach oraz poszukiwania alternatywnych partnerów handlowych i finansowych (m.in. BRICS+).

Warto też podkreślić, że rosyjska gospodarka poradziła sobie lepiej niż oczekiwali zachodni analitycy. W 2022 r., według szacunków MFW, gospodarka FR skurczyła się o 1,2 proc. rdr, by w latach 2023 i 2024 powrócić na ścieżkę wzrostu wynoszącą 3,6 proc. rdr. W kolejnych latach MFW prognozuje jednak spadek dynamiki wzrostu PKB do 1,2–1,3 proc. rdr po 2025 r. Nie było więc oczekiwanego załamania gospodarczego, ale w 2025 r. rosyjski bank centralny zaczął widzieć coraz mocniej nadciągającą stagnację.

Federacja Rosyjska jako gospodarka rozwijająca się, zależna od rynku surowcowego w okresie swojej złotej dekady lat 1999–2008 rosła w tempie 6,9 proc. rdr. Kryzys finansowy spowodował recesję sięgającą 7,8 proc., a kolejne lata, aż do aneksji Krymu, to niski 4 proc. wzrost, a po 2014 r. to średnio 1,1 proc. rocznie.

Elwira Nabiullina, szefowa banku centralnego Rosji, ma w kraju silną pozycję i mówi publicznie rzeczy, których nie wypada innym oficjelom. Zapracowała na to przygotowaniem państwa do wojny i sankcji Zachodu.

W 2020 r., w odpowiedzi na pandemię COVID-19, bank centralny Rosji obniżył stopy procentowe do rekordowo niskiego poziomu 4,25 proc. W 2021 r., w obliczu rosnącej inflacji, rozpoczął cykl podwyżek, kończąc rok ze stopą procentową na poziomie 8,5 proc. Po inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. i nałożeniu sankcji finansowych przez wiele krajów, gwałtownie podniósł stopy do 20 proc., aby przeciwdziałać destabilizacji waluty i ucieczce kapitału. W miarę jednak normalizacji sytuacji, stopy zostały stopniowo obniżone do poziomu 7,5 proc. do końca 2022 r., aby wspierać wzrost gospodarczy. W 2023 r. w związku z dalszym utrzymywaniem się wysokiej inflacji i kolejnymi rundami sankcji, CBR musiał podnieść stopy do 16 proc. na koniec 2023 r. Kolejny rok to nadal problemy z inflacją i dalsze podwyżki stóp w październiku do 21 proc., utrzymujące się do tej pory.

Problemy kraju z handlem i finansami publicznymi

Rosja ma tradycyjnie dodatni bilans handlowy dzięki eksportowi surowców energetycznych. W 2022 r. nadwyżka handlowa osiągnęła rekordowe poziomy, co było skutkiem spadku importu z krajów zachodnich w związku z sankcjami oraz utrzymujących się wysokich cen ropy i gazu. Nadwyżka wyniosła 10,5 proc. PKB, co było jednym z najwyższych wyników w historii Rosji. W 2023 r., wraz z adaptacją gospodarki do nowych warunków i zwiększeniem importu z Chin i Turcji, a także z innych krajów niesankcjonujących Rosji, relacja bilansu handlowego do PKB zaczęła się zmniejszać, osiągając poziom około 2,5 proc. PKB. MFW przewiduje  pogorszenie tego wskaźnika.

Strukturalne zmiany w międzynarodowych przepływach handlowych wskazują, że bilans handlowy Rosji w średnim okresie może się stabilizować na poziomach bliższych 2–3 proc. PKB, w miarę jak gospodarka będzie w większym stopniu się opierać na regionalnych partnerstwach handlowych i dywersyfikacji eksportu.

Rosja do tej pory była krajem typowo surowcowym, podobnym do gospodarek bliskowschodnich, gdzie podatki bezpośrednie i pośrednie nie odgrywają istotnej roli w przychodach budżetowych, a poziom rozwoju usług publicznych był niski. W 2021 r. dług publiczny w relacji do PKB wynosił 16,4 proc. i był na niskim poziomie na tle krajów rozwijających się. Rosja w szczytowym okresie swojego „złotego wieku” miała dług wynoszący zaledwie 7 proc. w relacji do PKB w 2008 r. Obecnie ten wskaźnik rośnie. A przez dodatni bilans handlowy i brak nakładów inwestycyjnych jednak nie tak szybko, jak w przypadku Chin.

Zobacz również: 
Rosyjski budżet przegrywa z wojną

Wydatki wojskowe to duża część budżetu. Według szacunków Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI), wydatki te w Rosji w 2023 r. wyniosły około 109 mld dol., co stanowiło 5,9 proc. PKB. Przeliczając dane budżetowe FR można uzyskać zbliżoną liczbę 6 proc. w 2024 r. i około 6,3 proc. w 2025 r. (145 mld dol.). Jest to główny obszar powiększania deficytu sektora finansów publicznych.

Dług publiczny Rosji należy do rosyjskiego sektora finansowego. Udział krajowych inwestorów w rosyjskim długu publicznym wzrósł i szacuje się, że stanowią oni około 60–70 proc. tego długu. Do tej grupy należą rosyjskie banki, fundusze emerytalne oraz indywidualni inwestorzy. Z kolei inwestorzy zagraniczni posiadają teraz od 30 proc. do 40 proc. długu publicznego Rosji, a w ich skład wchodzą fundusze z krajów, które nie są objęte poważnymi sankcjami ani nie są w ścisłym konflikcie z interesami Rosji. Są to też dawne inwestycje i inwestorzy czekający na zyski z kilkuletnich papierów dłużnych. Większość emisji to 5- i 10-latki. Wśród państw mających rosyjski dług są m.in. Chiny, Węgry (przez elektrownię Paks II), Białoruś, Wietnam. W poprzednich latach największymi posiadaczami rosyjskiego długu były Włochy, Francja, Austria, USA, Japonia, Niemcy, Holandia i Szwajcaria (dane Bank of International Settlements).

Groźba stagflacji

Według najnowszych danych, stopa bezrobocia w Rosji na koniec stycznia 2025 r. wynosiła 2,3 proc. populacji aktywnej zawodowo, co oznacza około 1,8 mln bezrobotnych. Utrzymujący się niski poziom bezrobocia w kraju to efekt niedoboru siły roboczej z powodu migracji, poboru i starzenia się społeczeństwa. MFW prognozuje, że Federacja Rosyjska będzie mieć stopę bezrobocia na poziomie 2,6 proc. średnio w 2024 r. i będzie się ona utrzymywać w granicach 3 proc. w kolejnych latach. Przed wojną bezrobotnych było około 5–6 proc. aktywnych zawodowo. Tak niski poziom bezrobocia to wyzwanie dla firm i problem z wykorzystaniem mocy produkcyjnych, który powiększa inflację producencką.

Rosji grozi obecnie stagflacja, na co wskazywał już oficjalnie CBR (czyli stagnacja PKB i wysoka inflacja). Sankcje wpłynęły na jej gospodarkę, powodując osłabienie rubla, wzrost inflacji oraz trudności w sektorze finansowym. Choć Rosja powróciła do wzrostu gospodarczego, to jednak  problemy strukturalne, takie jak rosnący dług publiczny, brak siły roboczej i inflacja, stanowią poważne wyzwanie. W kolejnych latach Moskwa będzie zmuszona do dalszej adaptacji swojej gospodarki, szukając szans na utrzymanie wzrostu PKB.

Po 2025 r. może się okazać, że będzie jej to coraz trudniej realizować, co nie oznacza, że upadnie. Kreml będzie jednak musiał mierzyć się z efektami skumulowanej inflacji od rozpoczęcia wojny i słabnącej gospodarki. W tym celu może zintensyfikować inwestycje publiczne lub prowadzić ekspansję dla sektorów non-oil non-gas w krajach sprzymierzonych. Stanie przed wyzwaniem, aby jeszcze bardziej zacząć wydłużać aktywność zawodową Rosjan (FR do 2028 r. stopniowo podnosi wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) lub ściągać imigrantów.

Jak zatrzymać próby zdejmowania sankcji

Ostatnie wydarzenia potwierdzają, że presja geopolityczna i ekonomiczna, wywierana przez poszczególne państwa oraz USA, przyciągają Rosję do stołu negocjacyjnego. Unia Europejska, po przełamywaniu wątpliwości i obaw – między innymi ze strony Węgier – jednogłośnie przedłużyła obecne restrykcje na kolejne miesiące.

Komisja Europejska w trzyletnią rocznicę rosyjskiej agresji przyjęła szesnasty pakiet sankcji, który uwzględnia niestandardowe rozwiązania, takie jak ograniczenia w dostępie do technologii wspierających operacje wojskowe (np. konsol do gier wykorzystywanych przy obsłudze dronów) czy restrykcje dotyczące importu aluminium.

Na arenie międzynarodowej trwa intensywny proces negocjacyjny – rozmowy między USA a Rosją odbyły się 18 lutego 2025 r. w Rijadzie, jednak przy ich stole nie pojawili się przedstawiciele Ukrainy ani UE. Porozumienie pokojowe jednak nie będzie mogło być osiągnięte bez udziału Kijowa. Mowa jest też o siłach pokojowych z krajów europejskich, które stacjonowałyby na terenie Ukrainy.

Zobacz również: 
Rosyjski syndrom krótkiej kołdry

Niemiecki rząd, borykający się z rosnącymi kosztami produkcji – zwłaszcza energii – może dążyć do złagodzenia sankcji, które negatywnie wpływają na ich gospodarkę. Takich warunków przede wszystkim będzie się też domagać strona rosyjska, po to by zatrzymać stagflację w swojej gospodarce. O możliwości złagodzenia sankcji na Rosję w przypadku zawieszenia broni mówili już przedstawiciele rządu USA.

Aby zabetonować obecny reżim sankcyjny, UE powinna związać jego luzowanie z jednoznacznymi kryteriami – takimi jak pełne wycofanie wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy czy gwarancje nieagresji – ale także wprowadzać mechanizmy automatycznego przedłużania, które wymagają kwalifikowanej większości w Radzie UE do uchylenia.

Twarda postawa sankcyjna jest nie tylko wyrazem sprzeciwu wobec agresji, ale również kluczowym elementem zabezpieczenia interesów strategicznych całego bloku, w tym bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO, co pozostaje priorytetem dla Polski.

Musimy dążyć do tego by „Zeitenwende”, czyli zmiany strategiczne w Niemczech i w Europie Zachodniej były cały czas faktem, dlatego nie należy dopuścić do tego, by Rosjanie mogli znowu korumpować elity tych krajów, jak w przypadku inwestycji Nord Stream.

Autor wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko instytucji, w której pracuje.

 

 

 

 

 

 

Getty Images

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Rosyjski budżet przegrywa z wojną

Kategoria: Trendy gospodarcze
Rosja przyjęła kolejny „wojenny” budżet na 2025 r. i lata 2026–2027. Wbrew wcześniejszym założeniom sytuacja się nie normalizuje, wydatki rosną w galopującym tempie, a deficyt narasta. Budżet nie jest w stanie wspierać innych sfer życia społeczno-gospodarczego decydujących o przyszłej pozycji Rosji, a jego stan pokazuje wymierne koszty wojny, te bieżące, jak również te, które będą obciążać rosyjską gospodarkę przez następnych wiele lat.
Rosyjski budżet przegrywa z wojną

Rubel na równi pochyłej

Kategoria: Trendy gospodarcze
Rubel w ostatnich kilkunastu miesiącach, z prawie 2,5-krotną dwukierunkową skalą zmienności w przedziale 80–120–50–100 rubli za dolara może uchodzić za lidera wśród najbardziej chwiejnych walut świata. Takie ruchy rosyjskiej waluty to odzwierciedlenie nie tylko słabości rosyjskiej gospodarki i siły sankcji, ale też – i to w dużej mierze – niespójnych, często wzajemnie wykluczających się działań władz w obliczu zmiennych oraz ciągle pogarszających się uwarunkowań.
Rubel na równi pochyłej

Produkcja antyimportowa nie zastąpi Rosji importu

Kategoria: Trendy gospodarcze
Nasilające się sankcje coraz bardziej ograniczają dostęp Rosji do rynku międzynarodowego. Najwięcej uwagi skupia rosyjski eksport surowców (ropy, gazu, węgla), jednak dla Kremla dużo groźniejsze są ograniczenia dotyczące importu.
Produkcja antyimportowa nie zastąpi Rosji importu