Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Hiszpańska bankowość jest w Polsce znana głównie za sprawą banku Santander, który obecnie należy do grupy TOP 3 banków na polskim rynku pod względem wielkości aktywów. Ten największy hiszpański bank, który powstał w 1857 r., jest historycznie związany z leżącym nad Zatoką Baskijską portem i miastem Santander. Santander to, wg prestiżowego miesięcznika The Banker, bank zajmujący pozycję pod koniec pierwszej dwudziestki największych banków na świecie pod względem kapitałów własnych Tier 1 (czyli tych najlepszych). Jego aktywa zbliżyły się na koniec 2021 r. do 1,6 bln euro, z czego jednak tylko 23 proc. stanowiło zaangażowanie na rynku hiszpańskim. Świadczy to o międzynarodowym charakterze tego banku.
W Hiszpanii utrwalił się model bankowości uniwersalnej z dużą rolą w dystrybucji usług placówek bankowych. Warto odnotować, że hiszpańskie banki odgrywają również dużą rolę w sprzedaży produktów ubezpieczeniowych. Banki hiszpańskie rozwijały się dynamicznie dzięki finansowaniu zakupu mieszkań, ale stało się to również źródłem kłopotów. W rozwoju i budowaniu wartości hiszpańskiej bankowości duże znaczenie miała w ostatnich kilkudziesięciu latach ekspansja zagraniczna.
W Hiszpanii utrwalił się model bankowości uniwersalnej z dużą rolą w dystrybucji usług placówek bankowych.
Podstawową strukturę hiszpańskiego sektora bankowego tworzą banki komercyjne, banki oszczędnościowe oraz sektor banków spółdzielczych. Hiszpański sektor bankowy po wybuchu globalnego kryzysu finansowego przeszedł poważną ewolucję i restrukturyzację. Konieczne okazało się udzielenie niektórym instytucjom pomocy publicznej wspierającej ich wypłacalność (pomoc w formie kapitału z okresu 2007-2012 stanowiła 5,2 proc. PKB Hiszpanii w 2012 r.).
Na koniec III kw. 2021 r. w Hiszpanii funkcjonowały 153 instytucje kredytowe o łącznych aktywach prawie 4 bln euro i kapitałach na poziomie 256 mld euro. Pod bezpośrednim nadzorem Europejskiego Banku Centralnego znajdowało się 10 dużych grup bankowych. Hiszpański sektor pod względem wielkości, to po Francji, Niemczech i Włoszech, czwarty system bankowy w UE.
W Hiszpanii wśród instytucji kredytowych możemy oprócz klasycznych banków wyróżnić także instytucje wyspecjalizowane w operacjach kredytowych (np. wydające karty kredytowe czy udzielające gwarancji), które jednak nie mają uprawnień do pozyskiwania depozytów od ludności. Na rynku funkcjonują również banki specjalizujące się w bankowości hurtowej. Ostatnie lata to także wzrost znaczenia w Hiszpanii fintechów (krajowych i zagranicznych). W ich rozwoju dużą rolę odgrywają metropolie. Jak podaje EY (w raporcie pt. Spanish Fintech Ecosystem) w Hiszpanii funkcjonowało w 2021 r. 376 fintechów, z czego 80 proc. działało w trzech miastach: Madrycie, Barcelonie i Walencji. Warto podkreślić, że porażką skończył się ostatnio projekt neobanku BNC10, który miał być czymś w stylu hiszpańskiego Revoluta czy Monzo.
Gospodarka i budownictwo Hiszpanii opierają się na finansowaniu pozyskiwanym z banków. O dużej roli banków w alokacji kapitału w Hiszpanii świadczą relatywnie wysokie wskaźniki aktywów czy kredytów do PKB. Społeczeństwo hiszpańskie jest silnie ubankowione. Wskaźniki liczby placówek i bankomatów w przeliczeniu na 1 mln mieszkańców stawiają Hiszpanię w czołówce UE. Hiszpanie w codziennych płatnościach chętnie korzystają z gotówki, choć wybuch pandemii COVID-19 wpłynął – jak wynika z jednej z publikacji dostępnej na stronach internetowych think thanku Funcas – na sposoby płacenia i spadek preferencji dla gotówki.
Sieć placówek bankowych w Hiszpanii mocno kurczy się od kilkunastu lat pod wpływem procesów restrukturyzacyjnych.
Sieć placówek bankowych w Hiszpanii mocno kurczy się od kilkunastu lat pod wpływem procesów restrukturyzacyjnych. Początkowo duży wpływ na spadek liczby placówek miała konsolidacja banków i konieczność poprawy ich efektywności kosztowej. Obecnie na proces zmniejszania się liczby placówek duży wpływ ma przyspieszająca cyfryzacja bankowości. W raporcie rocznym za 2021 r. Santander podał, że w ciągu roku liczba placówek tego banku w Hiszpanii zmniejszyła się o 992 placówki, co stanowiło 33 proc. działających jeszcze rok wcześniej placówek tego banku. Szybko zmniejszająca się sieć placówek może niestety wykluczyć część hiszpańskiego społeczeństwa (szczególnie tego starszego) z rynku bankowego.
Krajobraz hiszpańskiej bankowości zmienia się także w wyniku konsolidacji banków. W marcu 2021 r. bank CaixaBank (na koniec 2020 r. trzeci największy bank hiszpański) uzyskał niezbędne zezwolenia pozwalające na formalne przejęcie będącego w rękach państwa banku Bankia (piątej instytucji na rynku pod względem wielkości aktywów). W wyniku przejęcia powstał w Hiszpanii drugi co do wielkości bank komercyjny, który stał się liderem w kluczowych segmentach hiszpańskiego rynku bankowości detalicznej. Jego działalność bowiem w przeciwieństwie do innych dużych banków hiszpańskich jest skoncentrowana głównie na rynku wewnętrznym.
Pierwszą piątkę największych banków w hiszpańskim sektorze bankowym uzupełniają takie instytucje jak BBVA (Banco Bilbao Vizcaya Argentaria), Banco de Sabadell i wywodzący się z Malagi bank Unicaja, którego pozycja na rynku wzrosła w wyniku przejęcia w 2021 r. Liberbanku. Wyparł on bowiem z piątej pozycji Bankinter.
Kolejnym trendem, na który warto zwrócić uwagę, opisując hiszpański sektor bankowy, jest ekspansja poza granice Hiszpanii i dywersyfikacja geograficzna. Jest ona wysoka na tle innych państw UE (m.in. Francji, Niemiec). Internacjonalizacja niektórych banków hiszpańskich rozpoczęła się na większą skalę już w latach 90. XX w. Naturalnym kierunkiem ekspansji była Ameryka Łacińska. BBVA (grupa bankowa historycznie związana z Bilbao) prowadzi interesy w liczącym prawie 130 mln mieszkańców Meksyku, gdzie BBVA Mexico jest największym bankiem. Hiszpańskie banki mają najwyższe spośród banków z UE zaangażowanie kredytowe w Turcji (chodzi tu głównie o ekspozycje kredytowe BBVA). Santander ma silną pozycję m.in. w Brazylii, USA i Wielkiej Brytanii (w tym kraju jest największym bankiem zagranicznym z silną pozycją na rynku kredytów hipotecznych).
Rola banków spółdzielczych w systemie bankowym jest jednak niewielka (aktywa tych instytucji stanowią bowiem łącznie kilka procent aktywów hiszpańskiego sektora bankowego).
W Hiszpanii klientów obsługują również banki spółdzielcze. Ich działalność koncentruje się na obszarach wiejskich. Rola banków spółdzielczych w systemie bankowym jest jednak niewielka (aktywa tych instytucji stanowią bowiem łącznie kilka procent aktywów hiszpańskiego sektora bankowego). Największym bankiem spółdzielczym jest Cajamar Caja Rural. To bank o dobrze rozwiniętej sieci oddziałów we wspólnotach autonomicznych Walencja, Murcja i Andaluzja, którego aktywa stanowią ponad 30 proc. aktywów hiszpańskiego sektora bankowości spółdzielczej. Pozostałe podmioty są znacznie mniejsze. Sektor bankowości spółdzielczej tworzą w Hiszpanii głównie małe podmioty, które są silnie zakorzenione na terenach, z których się wywodzą.
Banki spółdzielcze działają w ramach skonsolidowanych grup i instytucjonalnych systemów ochrony (IPS-ów), co wzmacnia ich bezpieczeństwo. Tak działa np. grupa Caja Rural, zrzeszająca 30 banków.
W ostatnich kilkudziesięciu latach w Hiszpanii wybuchło kilka poważnych kryzysów finansowych. Dochodziło także do malwersacji, skandali finansowych i ukrywania strat. Ci, którzy interesują się kolarstwem pamiętają z pewnością grupę kolarską sponsorowaną przez bank Banesto (niegdyś jeden z najbardziej znanych hiszpańskich banków), w której jeździł pięciokrotny triumfator Tour de France Miguel Indurain. Od 10 lat tej marki nie ma na rynku bankowym. Została ona wygaszona w 2012 r. przez Bank Santander, który wcześniej przejął Banesto w związku ze skandalem księgowym i nadużyciami finansowymi.
Hiszpanię poważnie dotknął również globalny kryzys finansowy. Załamanie rynku nieruchomości w 2008 r. doprowadziło w sektorze bankowym do kryzysu i włączenia się państwa hiszpańskiego w ratowanie banków. Relatywnie najbardziej dotknięty kryzysem został system banków (kas) oszczędnościowych. Kasy oszczędnościowe podejmowały zbyt wysokie ryzyko, nie posiadając wystarczających rezerw. Strategie biznesowe tych podmiotów były bardzo agresywne, szczególnie w obszarze kredytów hipotecznych. Kasy rozwijały również placówki poza obszarami swojej dotychczasowej działalności, tracąc tym samym swój regionalny charakter.
Wśród przyczyn kryzysu należy również wymieć niewystarczający nadzór finansowy nad tymi podmiotami. System kas oszczędnościowych został zrestrukturyzowany. Liczba kas oszczędnościowych, która w 2009 r. wynosiła 45 podmiotów, stopniała na koniec 2021 r. do 9 (w tym tylko dwie instytucje utrzymały wcześniejszy status prawny). Łączna pozycja podmiotów wywodzących się z systemu kas jest jednak nadal znacząca, jeśli chodzi o zatrudnienie, liczbę placówek czy depozyty.
Kryzys systemu hiszpańskich kas oszczędnościowych to również lekcja, żeby nadmiernie nie upolityczniać instytucji finansowych. Kasy były bowiem powiązane z lokalnymi politykami. To także lekcja, że bardzo szybki wzrost kredytów mieszkaniowych, lekkomyślne inwestycje oraz lekceważenie reguł ostrożnościowych kończą się katastrofą.
Kryzys systemu hiszpańskich kas oszczędnościowych to również lekcja, żeby nadmiernie nie upolityczniać instytucji finansowych. Kasy były bowiem powiązane z lokalnymi politykami.
Hiszpańska bankowość podniosła się z głębokiego kryzysu. Dzisiaj hiszpański system bankowy jest stabilny i mniej rozdrobniony. W ostatnich latach systematycznie poprawiała się jakość kredytów, która była bolączką hiszpańskich banków. Warto podkreślić, że pandemia COVID-19 nie przerwała tego procesu, choć go spowolniła. Wskaźnik kredytów zagrożonych (niespłacanych terminowo) na koniec 2021 r. był kilkukrotnie niższy niż w 2013 r., kiedy osiągnął szczyt.
O bezpieczeństwie hiszpańskiego sektora bankowego świadczy także dobra adekwatność kapitałowa banków. Wskaźniki adekwatności kapitałowej na koniec września 2021 r. były wysokie i co warte odnotowania, wyższe niż przed pandemią. Mierząc adekwatność kapitałową, zwraca się uwagę na wskaźnik CET1, ponieważ w przypadku tego wskaźnika do oceny stopnia pokrycia funduszami własnymi aktywów ważonych ryzykiem (taka jest ogólna definicja wskaźników adekwatności kapitałowej) bierze się pod uwagę tylko fundusze o najwyższej jakości (m.in. akcje zwykłe i zysk zatrzymany). Bank Hiszpanii podał, że wskaźnik CET1 wyniósł na koniec września 2021 r. 13,66 proc. Trzeba jednak zaznaczyć, że – jak wskazano w najnowszym raporcie na temat stabilności finansowej Banku Hiszpanii (ukazał się on w grudniu 2021 r.) – wskaźnik CET1 pozostawał niższy od poziomów odnotowanych we Francji, Włoszech oraz w Holandii i Niemczech.
CET 1 był niższy od średniej europejskiej o ok. 2,7 pkt. proc., przy czym ta różnica nie zmieniła się znacząco przez okres pandemii. Hiszpańskie banki są odporne pod względem adekwatności kapitałowej na scenariusze kryzysowe. Poradziłyby sobie w niekorzystnych warunkach i utrzymały adekwatność kapitałową na relatywnie wysokim poziomie (takie wnioski przedstawiono w raporcie o stabilności finansowej przygotowanym przez hiszpański bank centralny).
O bezpieczeństwie finansowym banków decyduje również ich płynność. Rola tego kryterium oceny wzrosła w drugiej dekadzie XXI w. Nadzorczy pomiar płynności banków opiera się na dwóch wskaźnikach.
Pierwszy z nich (LCR) pozwala ocenić, czy bank posiada wystarczającą rezerwą wysokiej jakości aktywów płynnych, która umożliwiłaby im przetrwanie okresu znacznego obciążenia płynności trwającego 30 dni kalendarzowych. Dla tego wskaźnika przyjmuje się normę na poziomie 100 proc. Na koniec III kw. 2021 r. wskaźnik LCR dla hiszpańskiego sektora bankowego był ponad dwukrotnie wyższy od tej normy.
Drugi wskaźnik płynności służy do oceny na ile stabilne źródła finansowania pokrywają aktywa o dłuższych terminach. Monitorowanie tego wskaźnika ma ograniczać nadmierną transformację terminów. Norma dla tego standardu nadzorczego w zakresie płynności wynosi również 100 proc. Hiszpańskie banki ją spełniają. Obniżeniu w okresie pandemii (co z punktu widzenia bezpieczeństwa banków należy ocenić pozytywnie) uległ również wskaźnik kredytów do depozytów (loan-to-deposit ratio). Zbyt duża luka między wartością kredytów i depozytów od sektora niefinansowego może stanowić niebezpieczeństwo w okresach napięć i ograniczeń w dostępie do finansowania.
Silne związki między bezpieczeństwem finansowym banku a jego rentownością są niepodważalne. W długim okresie bankom trudno byłoby utrzymać wysokie bezpieczeństwo finansowe, mając ujemną rentowność. Pierwszy rok pandemii był dla hiszpańskiego sektora bankowego pod względem rentowności bardzo słaby. Jednak 2021 r. okazał się znacznie bardziej łaskawy, głównie dzięki mniejszym rezerwom. Wskaźnik rentowności kapitałów własnych wg danych Banku Hiszpanii na koniec IV kw. 2020 r. był ujemny (-3,16 proc.), ale 2021 r. był już znacznie lepszy (najwyższy od ponad dekady). W III kw. 2021 r. rentowność wzrosła do 10,94 proc. Pozytywnie należy ocenić również efektywność kosztową. Wskaźnik C/I (kosztów do dochodów) wyniósł bowiem na koniec III kw. 55 proc.
Reasumując, odbicie w zakresie rentowności pozwala z większym optymizmem spojrzeć na postpandemiczną przyszłość hiszpańskiej bankowości i jej rolę w rozwoju gospodarczym Hiszpanii. W najbliższym czasie będziemy obserwować rozwój kanałów cyfrowych i dalsze kurczenie się stacjonarnej sieci dystrybucyjnej. W hiszpańskiej bankowości jest również przestrzeń dla kolejnych połączeń banków, nastawionych na zwiększanie efektywności kosztowej. To natomiast pociągnie za sobą dalszą redukcję zatrudnienia w bankach.