Malejąca władza pracownicza kontra rosnąca siła monopolu

Spadek aktywności związkowej, obniżenie realnej wartości płacy minimalnej, wzrost aktywności akcjonariuszy i rozpowszechnienie się „bezwzględnej” taktyki zarządzania spowodowały redystrybucję dochodów od pracowników na rzecz właścicieli kapitału.
Malejąca władza pracownicza kontra rosnąca siła monopolu

(©Envato)

Od początku lat 80. ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych obserwuje się spadek udziału wynagrodzenia pracy w PKB (labour share) i powolny wzrost płac typowych pracowników. Z drugiej strony wskaźniki wyceny przedsiębiorstw, takie jak wskaźnik Q Tobina oraz mierzone marże wzrosły. Ponadto – aż do obecnego kryzysu – bezrobocie spadło do rekordowo niskiego poziomu, nawet jeśli inflacja utrzymywała się na niskim poziomie, co wskazywało na obniżenie poziomu NAIRU, czyli stopy bezrobocia niepowodującej przyspieszania inflacji.

Globalizacja lub zmiany technologiczne były często przedstawiane jako przyczyny spadku udziału labour share (np. Elsby i in. 2013, Karabarbounis i Neiman 2014, Abdih i Danninger 2017, Autor i in.  2020). Zjawisko to jest jednak znacznie wyraźniejsze w Stanach Zjednoczonych niż w innych gospodarkach uprzemysłowionych, które są zapewne podobnie narażone na globalizację i zmiany technologiczne (Gutiérrez i Piton 2019). Z kolei wzrost wycen przedsiębiorstw i marż – a także rosnące stopy zysku – nawet przy spadku stóp procentowych – wydają się sugerować, że zwiększyła się zyskowność kapitału. Powoduje to, że ostatnie zmiany w gospodarce amerykańskiej są trudne do wytłumaczenia w warunkach doskonałej konkurencji (zwłaszcza, że można się było spodziewać, że globalizacja doprowadzi do zwiększenia konkurencji dla firm amerykańskich i zmniejszenia rentowności).

Spostrzeżenia te skłoniły wielu badaczy do skupienia się na specyficznych dla danego kraju, niekonkurencyjnych wyjaśnieniach tych zjawisk.

W związku z tym w ostatnim czasie w licznych publikacjach argumentowano, że rosnąca siła monopolu lub monopsonu może wyjaśniać trendy dotyczące udziału wynagrodzenia pracy w PKB, wyceny przedsiębiorstw, rentowności i marż (np. Barkai 2017, De Loecker i in. 2020, Eggertsson i in. 2019, Farhi i Gourio 2018, Gutiérrez i Philippon 2017, Philippon 2020). Bardziej przekonującego wyjaśnienia dostarcza jednak inny czynnik, a mianowicie: powszechnie malejąca siła pracowników w gospodarce amerykańskiej.

W naszej ostatniej pracy dowodzimy, że malejąca siła pracowników – wraz ze spadkiem aktywności związkowej w sektorze prywatnym i uprawnień związków zawodowych, spadkiem realnej wartości płacy minimalnej, wzrostem aktywności akcjonariuszy i rozpowszechnieniem się „bezwzględnej” taktyki zarządzania – spowodowały redystrybucję dochodów od pracowników na rzecz właścicieli kapitału. Doprowadziło to do spadku labour share, wzrostu wycen przedsiębiorstw i mierzonych marż oraz spadku NAIRU (Stansbury i Summers 2020). Uważamy, że to wyjaśnienie, które nazywamy „hipotezą malejącej siły pracowniczej”, było znacząco niedoceniane w ostatnich debatach makroekonomicznych.

Hipoteza malejącej siły pracowniczej była znacząco niedoceniana w ostatnich debatach makroekonomicznych.

W niniejszym artykule przedstawiamy cztery argumenty, które pokazują, że malejąca siła pracownicza jest bardziej przekonującym wyjaśnieniem dla ostatnich trendów makro niż szeroko rozumiany wzrost siły monopolu:

  1. Nie da się oddzielić wzrostu znaczenia monopolu i malejącej siły pracowników od tendencji w zakresie wskaźnika Q, rentowności przedsiębiorstw i mierzonych marż. Takie same tendencje mogły być wywołane przez którykolwiek z tych czynników.
  2. Malejąca siła pracownicza w ciągu ostatnich czterech dekad może wyjaśnić trendy dotyczące labour share i wyceny przedsiębiorstw zarówno na poziomie zagregowanym, jak i na poziomie branży.
  3. Malejąca siła pracownicza jest bardziej zbieżna z innym ważnym trendem makroekonomicznym ostatnich dziesięcioleci – spadkiem NAIRU.
  4. Istnieje wiele bezpośrednich dowodów na to, że w Stanach Zjednoczonych nastąpiło powszechne zmniejszenie się siły pracowniczej, podczas gdy nie jest jasne, czy nastąpił jakikolwiek masowy wzrost siły monopolu.

Ad 1.

Szereg publikacji wskazuje na to, że rosnąca potęga monopolu może z powodzeniem tłumaczyć wzrost wycen przedsiębiorstw i wskaźnika Q Tobina, wzrost mierzonych marż oraz wzrost rentowności przedsiębiorstw nawet w sytuacji spadku stóp procentowych (Barkai 2017, Farhi i Gourio 2018, Eggertsson i in. 2019, De Loecker i in. 2020). Fakty te można jednak równie dobrze wyjaśnić hipotezą o malejącej władzy pracowniczej. Załóżmy, że wiele firm ma do pewnego stopnia siłę monopolu i w ten sposób generuje „czysty zysk” lub rentę ekonomiczną. Władza pracowników określa stopień ich udziału w takiej rencie ekonomicznej. W tym modelu wzrost siły monopolu (lub monopsonu) zwiększyłby czyste zyski firmy, zwiększając udział dochodów trafiających do kapitału, podnosząc rentowność firmy oraz podwyższając wskaźnik Q Tobina. Jednakże osłabienie siły pracowników działałoby podobnie: renty ekonomiczne byłyby przenoszone z siły roboczej na właścicieli kapitału, co oznacza spadek labour share, wzrost rentowności firmy oraz podwyższenie wskaźnika Q Tobina (wraz ze wzrostem oczekiwanej wartości przyszłych dochodów kapitałowych).

Być może mniej oczywiste jest, że malejąca władza pracownicza i rosnący monopol lub monopson mają takie same konsekwencje dla mierzonych marż. Malejąca władza pracownicza mechanicznie zwiększa marże powszechnie stosowane w danych amerykańskich (np. w Gutiérrez i Philippon 2017 czy De Loecker i in. 2020) – nie dlatego, że siła rynkowa przedsiębiorstwa wzrosła, ale dlatego, że te miary marży opierają się w pewnym stopniu na porównaniu przychodów z kosztami, w tym z kosztami pracy. Jeżeli renty uzyskane z pracy są niższe, to wykazywane koszty pracy spadają, powodując mechaniczny wzrost mierzonych marż.

Polityka rynku pracy po pandemii musi chronić kapitał ludzki

Ad 2.

Czy zmniejszenie się siły pracowników było na tyle duże, aby wyjaśnić te trendy w praktyce? Staramy się określić ilościowo spadek rent ekonomicznych uzyskanych z pracy w latach 1982-2016. Wykorzystujemy szacunki premii płacowych uzyskiwanych przez pracowników zrzeszonych w związkach zawodowych, pracowników dużych firm i pracowników wysoko opłacanych branż.

Renty ekonomiczne za pracę znacznie spadły z 12 proc. wartości dodanej netto w amerykańskim sektorze przedsiębiorstw niefinansowych na początku lat 80. ubiegłego wieku do 6 proc. w drugiej dekadzie obecnego stulecia. Ten spadek jest wystarczająco duży, aby wyjaśnić obniżenie się labour share w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych. To z kolei może tłumaczyć znaczną część wzrostu wycen przedsiębiorstw. Greenwald i inni. (2020) stwierdzają, że 43 proc. wzrostu wartości kapitału własnego w latach 1989-2017 można uzasadnić ponownym przeniesieniem nagród z pracowników na udziałowców w związku ze spadkiem labour share.

43 proc. wzrostu wartości kapitału własnego w latach 1989-2017 można uzasadnić ponownym przeniesieniem nagród z pracowników na udziałowców.

Dowody na poziomie branży potwierdzają również hipotezę o malejącej władzy pracowniczej. W branżach o większym spadku rent ekonomicznych za pracę odnotowano większe spadki labour share i większy wzrost wskaźnika Q i rentowności przedsiębiorstw. Znaczna część spadku labour share w USA miała miejsce w przemyśle wytwórczym, który (biorąc pod uwagę rosnącą globalizację) nie jest branżą, w której prawdopodobny jest duży wzrost siły monopolu.

Ad 3.

Większość modeli teoretycznych przewidywałaby, że zmniejszenie się władzy pracowniczej doprowadzi do spadku NAIRU, ponieważ spadną koszty zatrudnienia w firmach lub zmniejszy się „oczekiwane bezrobocie” (np. Hall 1975, Mortensen i Pissarides 1999, Alvarez i Shimer 2011). Zgodnie z tym, stany i branże o większym spadku rent ekonomicznych za pracę w latach 1984-2016 odnotowały większy spadek bezrobocia. Nasze szacunki na poziomie stanu, sugerują, że spadek rent ekonomicznych za pracę od lat 80. mógł zapowiadać spadek NAIRU o trzy czwarte punktu procentowego. Podobnie Figura i Ratner (2015) szacują, że spadek labour share mógł przyczynić się do obniżenia NAIRU o dwie trzecie punktu procentowego.

Ad 4.

Duża część prac dokumentuje powszechnie malejącą władzę pracowniczą w USA w ostatnich dziesięcioleciach (np. Levy i Temin 2007, Rosenfeld 2014, Ahlquist 2017, Farber i in. 2018). Wskaźnik uzwiązkowienia sektora prywatnego spadł z ponad jednej trzeciej w szczytowym okresie w latach 50. ubiegłego wieku do 6 proc. obecnie, obniżając wynagrodzenia zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio (ponieważ związki zazwyczaj miały pozytywny wpływ na płace pozazwiązkowe).

Spadek ten był spowodowany zarówno czynnikami instytucjonalnymi – osłabieniem prawa pracy i jego egzekwowania, ekspansją prawa do pracy – jak i czynnikami gospodarczymi, takimi jak konkurencja ze strony importu i deregulacja, które zwiększyły elastyczność popytu na pracę. Ponadto zmalała siła współdzielenia rent ekonomicznych u pracowników niezrzeszonych w związkach wraz ze wzrostem siły udziałowców, a bardziej „bezwzględna” taktyka zarządzania przedsiębiorstwem stała się powszechna. Presja ta doprowadziła do obniżenia wynagrodzeń w przedsiębiorstwach, zmniejszenia premii płacowych uzyskiwanych przez pracowników w dużych przedsiębiorstwach lub w wysoce rentownych lub wysokopłatnych branżach, a także do rozdrobnienia stanowisk pracy (ponieważ przedsiębiorstwa coraz częściej zlecają na zewnątrz funkcje niezwiązane z podstawową działalnością gospodarczą) (Weil 2014).

Przez COVID-19 wzrośnie bezrobocie na Ukrainie

Hipoteza o malejącej władzy pracowniczej opiera się na pracy pokolenia ekonomistów od rynku pracy. Ekonomiści organizacji branżowych są jednak zazwyczaj mniej przekonani do argumentu, że nastąpił szeroko zakrojony wzrost siły monopolu. Na przykład Carl Shapiro (2018), pomimo iż jest entuzjastycznym zwolennikiem bardziej agresywnych praktyk antymonopolowych, krytycznie odnosi się do koncepcji „rosnącej siły monopolu objaśniającej tendencje makroekonomiczne”. Wskazuje on m.in. na następujące kwestie: 1) rosnąca koncentracja krajowego przemysłu niekoniecznie odzwierciedla rosnącą koncentrację na rynkach, na których konkurują przedsiębiorstwa, 2) rosnące poziomy koncentracji krajowej mogą odzwierciedlać zwiększoną konkurencję, ponieważ przedsiębiorstwa odnoszące sukcesy rozszerzają swoją działalność, 3) branże mogą stać się skoncentrowane, ponieważ skuteczne przedsiębiorstwa konkurują ze sobą i zdobywają udział w rynku oraz 4) nawet jeżeli wskaźniki koncentracji wzrosły, są one najczęściej poniżej progów, które zazwyczaj budzą obawy związane z zyskami (zob. też Syverson 2019, Berry i in. 2019, oraz Basu 2019).

Na podstawie tych rozważań jesteśmy przekonani, że hipoteza o malejącej władzy pracowniczej jest właściwą główną narracją dla zrozumienia trendów w dystrybucji dochodu, rentowności i NAIRU. Oczywiście złożone zjawiska mają wiele przyczyn. Ponadto hipoteza o malejącej władzy pracowniczej jest w pewnym stopniu powiązana z innymi objaśnieniami dotyczącymi ostatnich trendów. Gdyby firmy nie miały produktowej siły rynkowej, nie występowałyby renty ekonomiczne, które mogą przejąć pracownicy. Zarówno rozwój technologiczny, jak i globalizacja, wpływając na „opcje zewnętrzne” przedsiębiorstw, wpływają na zakres, w jakim pracownicy mogą sprawować władzę. Niemniej jednak uważamy, że hipoteza o malejącej władzy pracowniczej powinna odgrywać główną rolę w myśleniu o przyszłości polityki makroekonomicznej i polityki rynku pracy.

W szczególności hipoteza ta sugeruje, że fatalizm w zakresie zmian w podziale dochodów rynkowych jest nieuzasadniony. Oprócz progresywnego opodatkowania i redystrybucji decydenci polityczni, którym na sercu leżą sprawiedliwość i uczciwość, mogą rozważyć zmiany w strukturze instytucji kapitalistycznych w celu odbudowania równoważącej władzy pracowniczej (takiej jak pierwotnie zaproponowana w Galbraith 1952).

Należy wziąć pod uwagę rodzaj bezrobocia, które może powstać w wyniku dowolnej polityki, jak również jego poziom. Wzrost bezrobocia wynikający przede wszystkim ze wzrostu krótkotrwałego „oczekiwanego bezrobocia”, ponieważ pracownicy dłużej szukają dobrej pracy, będzie prawdopodobnie mniejszym problemem niż rozwój dwupoziomowego rynku pracy, na którym niechronione „osoby z zewnątrz” długo pozostają bez pracy (lub w ogóle nie mają dostępu do dobrej pracy). Przy projektowaniu nowych instytucji rynku pracy dla gospodarki amerykańskiej wiele można się nauczyć na podstawie porównań z rynkami pracy innych gospodarek uprzemysłowionych.

Anna Stansbury – PhD student in Economics, Harvard University

Lawrence H. Summers – Charles W. Eliot University Professor and President Emeritus, Harvard University

Artykuł ukazał się pierwotnie po angielsku 2 czerwca 2020 roku na platformie VOX EU.

(©Envato)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Jak napięte są rynki pracy w Stanach Zjednoczonych?

Kategoria: Trendy gospodarcze
Badanie wskazuje, że rynki pracy w Stanach Zjednoczonych są obecnie bardzo „ciasne” i prawdopodobnie jeszcze przez pewien czas przyczyniać się będą do utrzymania presji inflacyjnej.
Jak napięte są rynki pracy w Stanach Zjednoczonych?