Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Polska, jedna z najprężniejszych gospodarek Europy, wchodzi w jeden z trudniejszych okresów od czasów upadku komunizmu. Nie powinno się jednak ignorować polskiego potencjału – piszą Radosław Bodys, główny ekonomista PKO BP i Nicholas Spiro, dyrektor Spiro Sovereign Strategy w dzienniku „The Financial Times”
Autorzy stwierdzają, że w pierwszym kwartale tego roku PKB Polski wzrosło zaledwie o 0,5 proc., co sygnalizuje znaczne spowolnienie rozwoju. Przyczyny tego spowolnienia mają charakter wewnętrzny: spadek inwestycji wywołany m.in. odpływem środków unijnych i stagnacja prywatnych wydatków Polaków. Co więcej, rynki zaczęły ostrożniej podchodzić do polskich obligacji skarbowych, windując rentowność dziesięciolatek o 100 pkt bazowych. Ale inwestorzy nie opuszczą Polski, bo…
– To wszystko brzmi złowieszczo, ale są też powody do optymizmu – przekonują autorzy. Jednym z nich jest działanie polskiego banku centralnego, który tnąc stopy procentowe „jakby nie było jutra”, dostarcza gospodarce płynności. Pozytywne efekty tej polityki powinny być widoczne już w drugiej połowie roku. Należy także pamiętać, że w przeciwieństwie do hiszpańskich i włoskich odpowiedników polskie małe i średnie firmy pokazały, że potrafią wychodzić ze gospodarczych zawirowań obronną ręką i nawet zwiększać zyski. Częściowo dzięki umiejętności efektywnego cięcia kosztów.
oprac. SS