Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
(CC BY-ND Jlim)
Zakłada się, że to popyt napędza wzrost. Rzeczywiście, gdy gospodarka zwalnia, popyt może determinować wzrost, ale jedynie doraźnie bądź w krótkiej perspektywie. Wzrost długoterminowy zależy zaś od zdolności produkcyjnych, a te z kolei zależą od inwestycji i akumulacji kapitału: ludzkiego i fizycznego oraz od szybkości postępu technologicznego. Niska konsumpcja oznacza wyższe oszczędności, a wyższe oszczędności umożliwiają większe inwestycje w gospodarce bez konieczności zapożyczania się zagranicą.
Chińska gospodarka rośnie szybko właśnie dzięki oszczędnościom. Od 1990 do 2010 r., PKB Chin rosło średnio o 10,5 proc. rocznie, natomiast konsumpcja rosła w tempie 8,6 proc. – osiągnięcie, z którego trudno kpić, jeżeli światowy wzrost konsumpcji to mniej niż 3 proc. rocznie. Może to brzmi paradoksalnie, ale relatywnie niski poziom konsumpcji wewnętrznej w Chinach jest jednym z powodów, dla których tempo wzrostu tej konsumpcji jest tak wysokie.
Niektórzy mogą argumentować, że konsumpcja wewnętrzna na poziomie 48 proc. PKB to wciąż wyjątkowo mało. Możliwe, ale oficjalne statystyki ją zaniżają. W rzeczywistości wynosi ok. 60-65 proc
oprac. SS