Autorzy: John Gibson, Chao Li

Nierówności dochodów w Chinach są mniejsze niż się sądzi

Wiele analiz prowadzi do wniosku, że w Chinach pogłębiają się różnice między dochodami. Ta nierówność jest wyolbrzymiana, gdyż nie uwzględnia się różnic między kosztami utrzymania w różnych częściach kraju. Zasadnicze znaczenie dla badania ma rynek nieruchomości mieszkalnych w miastach, na którym obserwuje się znaczne zróżnicowanie.
Nierówności dochodów w Chinach są mniejsze niż się sądzi

Ulica w chińskiej wsi. (CC By Leonard John Matthews)

Badania nierówności dochodów w Chinach są utrudnione przez to, że nie dysponujemy pełnymi danymi co do różnic cen między regionami. Trudno z tego powodu odróżnić nierówność dochodów realnych i nominalnych. Efekt Balassy-Samuelsona powoduje, że oczekujemy wyższych cen niehandlowych towarów i usług w regionach, gdzie nominalne dochody są wyższe. Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w Chinach nie pozwala jednak porównywać kosztów utrzymania w różnych częściach tego kraju, toteż bez wiarygodnych pomiarów odmienności przestrzennych między cenami nie można stwierdzić, w jakim stopniu nierówność dochodów, o której mają świadczyć publikowane dane, wynika po prostu z regionalnego zróżnicowania cen ani czy staje się coraz większa.

W kilku pracach przedstawiono deflatory przestrzenne obliczone dla Chin, ale wyznaczono je przede wszystkim na podstawie cen towarów i usług handlowych bądź wykorzystano uproszczone metody, w których bada się udział wydatków na żywność w wydatkach w ogóle. Dane uzyskane w ostatnim czasie świadczą jednak o tym, że w Chinach dochodzi do szybkiej konwergencji cen dóbr handlowych, więc przestrzenne zróżnicowanie cen zasadniczo powinno być spowodowane przez towary i usługi niehandlowe. Najważniejszym niehandlowym składnikiem konsumpcji są nieruchomości mieszkalne. Wykazano, że różnice między cenami nowych domów i mieszkań w poszczególnych częściach Chin raczej nie wynikają z kosztów budowy, lecz z sytuacji na rynku terenów przeznaczonych pod budowę.

Jakie metody pomiaru zastosowaliśmy

W sporządzonej niedawno analizie przedstawiliśmy szacunkowe dolne ograniczenie zakresu możliwego wyolbrzymienia nierówności dochodów w Chinach, do którego dochodzi, gdy nie uwzględnia się różnic między kosztami utrzymania w różnych częściach kraju. Wykorzystaliśmy dane o cenach mieszkań w chińskich miastach, aby wyznaczyć wskaźniki cen nieruchomości mieszkalnych dla poszczególnych obszarów. Te wskaźniki zostały później użyte jako deflatory przestrzenne w odniesieniu do PKB per capita w poszczególnych prowincjach i miastach.

Zakładamy, że przestrzenne różnice między kosztami utrzymania wynikają wyłącznie z odmiennych cen nieruchomości mieszkalnych, wobec czego faktyczny wpływ zastosowanej deflacji na nierówność jest przynajmniej tak duży, jak przedstawiamy, gdyż niektóre inne ceny również są odmienne w różnych częściach Chin.

Koncentrujemy się na nieruchomościach mieszkalnych w miastach, ponieważ w danych dotyczących kosztów domów i mieszkań w rejonach wiejskich nie ujmuje się cen działek. To przede wszystkim koszty budowy – uzależnione od cen materiałów budowlanych, które należą do towarów handlowych. Nie podaje się cen ziemi, gdyż prawo do wykorzystania wiejskich terenów przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe mają wszyscy członkowie kolektywów wiejskich, którzy później muszą samodzielnie finansować, budować i odnawiać domy i mieszkania.

O cenach nieruchomości w miastach od czasu wdrożonych w 1998 r. reform w coraz większym stopniu decydują natomiast czynniki rynkowe. Trzeba też dodać, że dane uzyskiwane podczas spisów ludności ujawniają, iż większość mieszkańców miast nie wynajmuje ani nie buduje samodzielnie mieszkania czy domu, lecz kupuje nieruchomość.

Charakter zmian w branży nieruchomości mieszkalnych powoduje, że nie należy oczekiwać systematycznego zróżnicowania między miastami pod względem jakości nowych domów i mieszkań, co potwierdza hedoniczna analiza cen nowych mieszkań. Zakładamy więc, że publikowane informacje o średnich cenach nowych domów i mieszkań w chińskich miastach mogą coś powiedzieć o przestrzennych różnicach między kosztami utrzymania. Można uzyskać takie dane co do prowincji i dzielnic miejskich (to najlepsze przybliżenie, jeśli chodzi o ceny obowiązujące w konkretnych miastach).

Dane dotyczące całych prowincji ukazują, że najwyższe ceny obowiązują w pasie wzdłuż wybrzeża od prowincji Jiangsu do wyspy Hajnan oraz w Pekinie i Tiencinie, miastach położonych dalej na północ. W Pekinie w 2009 r. średnia cena nowego mieszkania wynosiła 17 tys. juanów (2,8 tys. dol.) za 1 mkw. To dwa razy więcej niż w miastach prowincji Guangdong i ponad cztery razy więcej niż w rejonach miejskich prowincji położonych w głębi kraju.

Między prowincjami występują duże różnice, co ukazano na mapie poniżej, na którą naniesiono 286 miast (to konkretnie dzielnice miejskie wydzielone w miastach na prawach prefektury; to tereny o bardziej jednolitym charakterze miejskim niż pozostałe obszary, które obejmują również gminy wiejskie). Należy zwrócić uwagę, że na mapie nie uwzględniono Sinciangu, Tybetu ani prowincji Qinghai – znajdują się tam tylko trzy miasta na prawach powiatu – aby się skupić na najważniejszych rejonach zurbanizowanych. Można zaobserwować, że w niektórych miastach w prowincjach położonych w głębi kraju, np. Chengdu, Harbinie, Jinanie, Taiyuanie i Wuhanie, ceny nieruchomości mieszkalnych są o wiele wyższe, niż należałoby sądzić na podstawie średniej dla prowincji. Miasto Pu’er w prowincji Junnan znalazło się nawet w grupie tych z najwyższymi cenami, do której należą m.in. Kanton, Hangzhou, Shenzhen, Szanghaj i Pekin. Bywa także przeciwnie – w prowincjach nadbrzeżnych są miasta, gdzie ceny są znacznie niższe niż w niektórych położonych w głębi lądu. Z tego powodu zróżnicowanie kosztów utrzymania wynikające z odmiennych cen domów i mieszkań będzie widoczne dokładniej na poziomie niższym od poziomu prowincji.

(infografika Darek Gąszczyk)

(infografika Darek Gąszczyk)

Wpływ zróżnicowania cen na nierówność dochodów

Łączymy ceny nowych domów i mieszkań w każdym mieście bądź prowincji z publikowanymi przez agencje krajowe i regionalne danymi dotyczącymi rocznej wielkości inwestycji w miejskie aktywa mieszkalne. Szybki wzrost zamożności mieszkańców chińskich miast sprawia, że burzy się nawet budynki mieszkalne wzniesione zaledwie 15 lat temu, aby zbudować w tych miejscach budynki z mieszkaniami większymi i lepiej wyposażonymi.

Prowadzi to do tego, że gwałtownie spada liczba nieruchomości mieszkalnych. Co roku buduje się około 8 mln nowych standardowych mieszkań dla prywatnych nabywców – to około 1/6 liczby zakupionych już mieszkań w miastach. Nie dysponujemy danymi w skali mikro (aż do poziomu miast) o przeciętnym udziale wydatków na cele mieszkaniowe w budżetach gospodarstw domowych. Jako przybliżone wielkości odsetka dochodu przeznaczanego na cele mieszkaniowe wykorzystujemy stosunek rocznych inwestycji mieszkaniowych do łącznych wydatków na cele konsumpcyjne w każdym mieście albo prowincji przy szacunkowym wyznaczaniu wskaźnika cen lokali mieszkalnych Törnqvista.

Wskaźnik Törnqvista ukazuje, że poza Pekinem średnie nominalne dochody należy zwiększyć o 33 proc., aby koszty utrzymania stały się zbliżone, nawet gdy założymy, że między Pekinem a innymi miastami czy prowincjami występują jedynie różnice cen nieruchomości mieszkalnych. Współczynnik zapewniający przestrzenne dostosowanie cen wynosi od 1,03 w przypadku Szanghaju, gdzie ceny nieruchomości mieszkalnych są niemal takie same jak w Pekinie, do 1,42 dla Chongqingu i 1,43 dla Liaoningu. Ponieważ dochody nominalne są znacznie niższe w Chongqingu i Liaoningu, przynajmniej w pewnym stopniu publikowane dane o nierówności w Chinach są konsekwencją przestrzennego zróżnicowania cen.

Gdy w ogóle się nie uwzględnia tego przestrzennego zróżnicowania kosztów utrzymania, nierówność dochodów zostaje wyolbrzymiona nawet o 35 proc. (przy użyciu współczynnika Theila i wzięciu poprawki na różnice występujące w prowincji). Ponieważ średnie wielkości dotyczące prowincji skrywają wielką część zróżnicowania, na poziomie miast nierówność jest większa.

Wyrażone procentowo wyolbrzymienie nierówności powstałe wskutek niezwiększenia niektórych dochodów ze względu na zróżnicowanie przestrzenne jest nieco niższe, gdyż wynosi 30 proc.

(infografika Darek Gąszczyk)

(infografika Darek Gąszczyk)

Wyolbrzymiona nierówność uzyskana przy użyciu danych dotyczących dochodu nominalnego nie jest tak duża, jeżeli dokonuje się pomiaru nierówności za pomocą współczynnika Giniego (na rys. zarówno przy współczynniku Theila, jak i przy współczynniku Giniego przeskalowano wielkości, aby uzyskać jedność przy nierówności realnych dochodów na poziomie prowincji); mimo to przy współczynniku Giniego uzyskuje się wartości zawyżone o 15–16 proc., gdy nie zwiększa się dochodu ze względu na przestrzenne różnice między kosztami utrzymania).

Gdy weźmie się średnią wyników uzyskanych przy dwóch pomiarach nierówności, po zaokrągleniu okazuje się, że mniej więcej 25 proc. widocznej w publikowanych obliczeniach przestrzennej nierówności dochodów w Chinach znika wskutek uwzględnienia różnic między kosztami utrzymania, które są spowodowane wyłącznie przez ceny nieruchomości mieszkalnych.

Uwagi końcowe

Należy przypuszczać, że to zawyżenie wielkości uzyskiwane przy naliczaniu nierówności dochodów na podstawie wielkości nominalnego dochodu będzie coraz większe. Z powodu centralnego planowania i systemu meldunkowego hukou na początku okresu reform nie działały miejskie rynki nieruchomości, a zróżnicowanie przestrzenne było mniejsze niż obecnie. Konsekwencją tej sytuacji było to, że przestrzenne zróżnicowanie kosztów utrzymania, obecnie wywoływane przez rynek miejskich nieruchomości mieszkalnych (który odzwierciedla dostępność terenów przeznaczonych pod budowę), wzrasta od stosunkowo niskiej wielkości początkowej.

Należy więc sądzić, że w pewnym stopniu uzyskiwana przez autorów wielu analiz widoczna nierówność dochodów w Chinach prawdopodobnie wynika wyłącznie z większego przestrzennego zróżnicowania cen, a nie z pogłębienia się nierówności między realnymi dochodami.

John Gibson jest profesorem ekonomii na Wydziale Ekonomii Uniwersytetu Waikato.

Chao Li pracuje na Uniwersytecie Waikato.

Artykuł po raz pierwszy ukazał się w VoxEU.org (tam dostępna jest pełna bibliografia). Tłumaczenie i publikacja za zgodą wydawcy.

Ulica w chińskiej wsi. (CC By Leonard John Matthews)
(infografika Darek Gąszczyk)
Ceny-nieruchomości-mieszkalnych
(infografika Darek Gąszczyk)
Nierówności-między-różnymi-obszarami-w-2010-r.

Tagi


Artykuły powiązane