Autor: Mateusz Guzikowski

Departament Edukacji i Wydawnictw NBP

więcej publikacji autora Mateusz Guzikowski

Bank Polski – trwały symbol niezależności gospodarczej

Powołanie w 1924 r. Banku Polskiego, niezależnej, stabilnej instytucji emisyjnej w kraju, który po latach niebytu na mapach dopiero krzepł, gdzie hiperinflacja szalała, a wielość stronnictw politycznych tylko utrudniała rządzenie? Trudno sobie wyobrazić. Jeszcze trudniej było tę ideę wprowadzić w życie. Naszym pradziadkom się udało, a w zasadzie wypracowali to mądrymi decyzjami. Zajrzyjmy za kulisy tej historii.
Bank Polski – trwały symbol niezależności gospodarczej

Warszawa, ul. Bielańska, portal Banku Polskiego Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Jedną ze składowych reformy skarbowo-walutowej wprowadzonej przez gabinet Władysława Grabskiego było powołanie niezależnej instytucji emisyjnej – Banku Polskiego. Cel był ambitny – nie wystarczyło przemianować Polską Krajową Kasę Pożyczkową (PKKP), przejąć jej majątek wraz z oddziałami terenowymi i strukturą organizacyjną. Należało stworzyć od podstaw wiarygodny podmiot będący fundamentem pod budowę niezależnego politycznie i gospodarczo państwa, które pojawiło się na mapie Europy po ponad wieku zaborów i które od pierwszych dni niepodległości zmuszone było gospodarczo i zbrojnie bronić swojego prawa do istnienia.

Dynamika działań z 1924 r. – od 11 stycznia (wydanie ustawy „O naprawie Skarbu Państwa i reformie walutowej”) do 15 kwietnia (zebranie założycielskie akcjonariuszy w Filharmonii Warszawskiej i w efekcie założenie akcyjnego banku emisyjnego pod nazwą Bank Polski) – wskazuje na olbrzymią determinację ówczesnych decydentów w uzdrowieniu obiegu pieniężnego i ustabilizowaniu sytuacji gospodarczej w kraju targanym hiperinflacją. Bank Polski SA rozpoczął swoją działalność 28 kwietnia 1924 r. Wtedy też rozpoczęła się emisja złotego.

Dyskusje nad statutem

Intrygujące są koleje prac nad statutem Banku Polskiego.

Już 12 maja 1919 r. ówczesny minister skarbu Stanisław Karpiński, przedkładając Sejmowi projekt statutu, zakładał, że nowo powstały bank emisyjny będzie bankiem państwowym. Z uwagi na niski poziom kapitału w gospodarce Karpiński nie chciał, aby bank był finansowany na zasadach spółki akcyjnej, ponieważ nabywanie akcji przez drobnych akcjonariuszy ograniczyłoby podaż kapitału dostępną dla sektora prywatnego, dodatkowo uszczuplając jego możliwości inwestycyjne. Bank miał podlegać premierowi, nie zaś ministrowi skarbu (co mogłoby skutkować przekształceniem go w narzędzie finansowania nadmiernych potrzeb pożyczkowych rządu, prowadząc do nadmiernej emisji pieniądza). Dyrekcję banku miał mianować Naczelnik Państwa na wniosek premiera, członków Rady Nadzorczej – Naczelnik Państwa na wniosek Rady Ministrów. Skarbowi Państwa mógł zostać udzielony kredyt, o ściśle określonej wartości, zaś zmiana jego wysokości wymagała zgody i uchwały Sejmu.

Garść faktów i refleksji o przeszłości polskiej bankowości centralnej

Warto nadmienić, że w broszurze „Projekt ustawy Banku Polskiego w związku ze sprawą waluty” z 1918 r. Karpiński przedstawił odmienną wizję. Postulował, aby bank emisyjny był zorganizowany na zasadzie spółki akcyjnej z kapitałem zakładowym w wysokości 25 mln zł (złoty pojawia się tutaj jako nowa jednostka monetarna), z czego akcje o wartości 5 mln zł miały przypadać Skarbowi Państwa, 15 mln zł – gminom miejskim i wiejskim, zaś pozostałe 5 mln zł – sektorowi prywatnemu. Wizja banku z 1918 r. została ostatecznie zmodyfikowana z uwagi na straty wojenne, jakie odziedziczyła odrodzona Rzeczpospolita. Karpiński zdał sobie sprawę, że prywatny kapitał powinien służyć rozbudowie przemysłu i handlu, bo tylko tak będzie można pobudzić gospodarkę.

Przygotowanie projektu statutu najczęściej przypisuje się Romanowi Rybarskiemu, profesorowi skarbowości i ekonomii politycznej, związanemu ze Związkiem Ludowo-Narodowym. Tak wynika ze spisanych w książce „Dwa lata pracy u podstaw państwowości naszej” wspomnień premiera Władysława Grabskiego: „Ponieważ jednak zdawałem sobie sprawę, że do reformy walutowej trzeba będzie przystąpić niebawem, powierzyłem przed moim odejściem w 1923 roku opracowanie projektu statutu Banku Emisyjnego prof. Rybarskiemu, który jeszcze w 1920 roku był moim współpracownikiem w charakterze wiceministra skarbu”.

W dyskusjach toczących się jeszcze w 1923 r. Rybarski opowiadał się za prywatną formą banku emisyjnego, ze znacznym udziałem państwa, jednak opartym o własne siły. W książce „Marka polska i złoty polski” z 1922 r. Rybarski pisał, że bank powinien być bankiem akcyjnym, „w którym jednak na rząd powinna przypaść znaczna część, choć nie przeważna, kapitału akcyjnego. (…) Bank Polski musi być bankiem polskim”. Zwracał również uwagę na niebezpieczeństwo wykorzystania kapitałów zagranicznych. Nie wypowiadał się przeciwko nim, jednak – jak zauważał – „musimy się starać o to, byśmy się sami przede wszystkim wydobyli z toni dzisiejszego pieniądza papierowego”. W przeciwnym wypadku, a więc pozwalając na to, aby kapitał zagraniczny dominował w strukturze akcjonariatu banku, „Bank Polski mógłby stać się łatwo narzędziem w ręku obcych czynników politycznych; a każdemu, kto zna sprężyny polityki międzynarodowej, dobrze wiadomo, jaką wielką w niej rolę odgrywa haute finance, którą niektórzy nazywają złotą międzynarodówką”. Wydaje się, że tak stanowcze stanowisko Rybarskiego wyjaśniało, dlaczego Władysław Grabski zaprosił go do prac nad reformą walutową i organizacją banku emisyjnego. Czy jednak możemy z całkowitą pewnością przypisać autorstwo statutu Banku Polskiego właśnie Rybarskiemu?

Na to, że statut powstał w Ministerstwie Skarbu, wskazuje również bezpośrednio Feliks Młynarski w swoich „Wspomnieniach” z 1925 r.: „Wyzyskując sprzyjającą sytuację pracowaliśmy dzień i noc w moim departamencie, aby kuć żelazo, póki gorące. Do końca stycznia, a więc zaledwie w ciągu dwóch tygodni, przygotowaliśmy dziesięć dekretów dotyczących reformy walutowej. Wśród nich czołowe miejsce zajmował statut Banku Polskiego”. Nie możemy wykluczyć, że Rybarski brał udział w redakcji statutu jako ekspert zewnętrzny ministerstwa skarbu, będąc redaktorem jednej z pierwszych wersji, jakie rozważano do przesłania do dalszych prac legislacyjnych. Z tego też względu Grabskiego, Rybarskiego i Młynarskiego można uznać za ekipę odpowiedzialną za kształt reform – fiskalnych i pieniężnych – wprowadzanych w latach 1924–1925.

Przy omawianiu prac prowadzonych nad statutem banku emisyjnego nie można pominąć również ekspertów zewnętrznych – takimi w 1923 r. byli Rybarski i Zygmunt Karpiński, którego stryj – Stanisław Karpiński – został pierwszym prezesem Banku Polskiego. Zbigniew Landau, wydając w 1991 r. jego wspomnienia z pracy (w serii „Materiały i Studia” NBP), wskazał we Wstępie, że Zygmunt Karpiński, pracując od 1919 r. w PKKP, brał udział w przygotowaniu nowej ustawy o powołaniu Banku Polskiego. To właśnie ten dokument przedłożył Stanisław Karpiński jako minister skarbu Sejmowi w maju 1919 r. W 1924 r. został przez swojego stryja powołany do pracy w Komitecie Organizacyjnym Banku Polskiego w randze sekretarza. Jak stwierdza Landau, Zygmunt Karpiński „współpracował przy opracowaniu statutu nowego banku centralnego i innych aktów prawnych dotyczących między innymi zgromadzenia niezbędnego kapitału akcyjnego”. Kiedy w kwietniu 1924 r. Bank Polski rozpoczął działanie, Rada Banku powołała Zygmunta Karpińskiego na stanowisko jednego z dyrektorów, odpowiedzialnego za kwestie walutowe; piastował je aż do wybuchu II wojny światowej.

Reforma walutowa Władysława Grabskiego – osiągnięcie, które nie sposób przecenić

Pierwotny projekt statutu opracowano w Ministerstwie Skarbu wraz z ekspertami zewnętrznymi. Był to zatem wynik prac wielu osób, choć obecnie wspominamy z nazwiska tylko kilkoro. Nawet ówczesny znawca problematyki – Tomasz Buczkowski – w pracy z 1927 r. „Statut Banku Polskiego”, stwierdzał: „Historia powstania statutu, prac przygotowawczych i wzorów, na których opierano się, nie jest dostatecznie znana, gdyż materiałów odnośnych nie opublikował Bank, ani też Min. Skarbu. Z różnych wzmianek w pracach Dr. Młynarskiego i czasopismach wnosić można, że istniały dwa projekty statutów, a przyjęty został z pewnymi zmianami projekt rządowy”.

Można zatem przypuszczać, że na kształt statutu największy wpływ mieli pracownicy Ministerstwa Skarbu pod kierownictwem Młynarskiego, który od stycznia 1923 r. był wiceministrem skarbu (ministrem skarbu był wtedy Władysław Grabski), od kwietnia 1923 r. pełnił tam funkcję dyrektora departamentu finansowo-skarbowego. Projekt statutu był jednak konsultowany również z Rybarskim i Zygmuntem Karpińskim. Rybarski i Młynarski od 1920 r. tworzyli rdzeń ekipy gospodarczej skupionej wokół Grabskiego, przygotowującej założenia reformy skarbowej i monetarnej. Za pierwsze ramy konstrukcji statutu najprawdopodobniej posłużyły propozycje Stanisława Karpińskiego pochodzące z roku 1918 i z maja 1919.

Komitet Organizacyjny Banku Polskiego bardzo szybko wprowadził do projektu statutu poprawki. W ostatecznej wersji statut zredagowano 18 stycznia 1924 r., dzień później został przyjęty przez Radę Ministrów, a już 20 stycznia – podpisany przez Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego i ogłoszony w Dzienniku Ustaw nr 8 z dn. 25 stycznia 1924 r.

Bank państwowy czy prywatny?

Bankowcy obawiali się przede wszystkim zgubnego w skutkach dodruku pieniądza, który w drugiej połowie 1923 r. doprowadził w Polsce do hiperinflacji. Dlatego zdecydowano, że nowo powstały bank centralny będzie zorganizowany na wzór prywatnej spółki akcyjnej. W Ustawie o naprawie Skarbu Państwa i reformie walutowej stwierdzono wprost, że jednym z celów wprowadzenia specjalnych pełnomocnictw dla gabinetu Władysława Grabskiego będzie „powołanie do życia banku emisyjnego na mocy specjalnego statutu jako bank akcyjny – z udziałem Państwa – podlegającego nadzorowi państwowemu z mianowaniem prezesa banku i zatwierdzaniem kierowników […]”. Nie był to jednak jedyny powód, jakim kierowali się autorzy statutu.

Andrzej Jezierski i Cecylia Leszczyńska w książce „Historia gospodarcza Polski” wskazują również na inne przesłanki, które przemawiały za przyjęciem takiej formy organizacyjnej. Po pierwsze, ułatwiałoby to regulowanie wzajemnych zobowiązań między różnymi bankami centralnymi oraz innymi podmiotami. Po drugie, zewnętrzna ocena poczynań polskich rządów po odzyskaniu niepodległości nie była pozytywna. Doskonale zdawano sobie sprawę z roli, jaką PKKP pełniła w rozkręcaniu spirali hiperinflacyjnej (zjawisko to było następstwem pełnej zależności PKKP od ministerstwa skarbu). Bank centralny miał być czynnikiem stabilizującym funkcjonowanie gospodarki, odpornym na naciski gremiów rządowych, domagających się sfinansowania rosnących potrzeb pożyczkowych. Po trzecie, organ decyzyjny (nazwany w statucie Radą Banku) miał być forum prezentacji odmiennych poglądów na przebieg procesów gospodarczych, wskutek czego konieczne było zapewnienie reprezentatywności jej składu. Po czwarte, odzew społeczny, przewidywany przez Grabskiego, pozwolił – pomimo znacznych braków w podaży oszczędności – na sfinansowanie uruchomienia banku. Wolne środki pieniężne na sfinansowanie kapitału zakładowego mogły pochodzić wyłącznie od sektora prywatnego. Dlatego też należało zabezpieczyć interesy tego sektora, urzeczywistniając przekształcenie oszczędności w udziały w przedsiębiorstwie prywatnym, zamiast przymusowo wywłaszczać społeczeństwo, podwyższając podatki. Po piąte, pogląd Grabskiego, że bank powinien być spółką akcyjną, mógł zostać wcielony w życie wyłącznie w sytuacji, w której jego gabinet znalazł się w pierwszej połowie 1924 r. Wyłącznie w tym okresie dysponował większą władzą niż gwarantowała mu konstytucja marcowa, a która wynikała ze specjalnie przyznanych mu uprawnień.

O własnych siłach

Dodajmy tutaj również argumenty przywołane przez Zygmunta Karpińskiego, który wskazał w opracowaniu „Bank Polski 1924–1939. Przyczynek do historii gospodarczej okresu międzywojennego”, że taka forma organizacji banku wynikała wprost z oczekiwań sfer gospodarczych oraz była sposobem na wdrożenie rekomendacji międzynarodowych konferencji w Brukseli (1920) oraz Genui (1922), na których podkreślano konieczność zapewnienia niezależności banku centralnego od rządu.

Na zebraniu założycielskim i pierwszym posiedzeniu Rady Banku, prezes Stanisław Karpiński, stwierdził, że – choć Bank Polski nie jest bankiem publicznym – ma być własnością narodu, a nie akcjonariuszy. Podkreślał tym samym zjednoczeniowy wymiar nowego banku centralnego odrodzonego państwa.

Działania Komitetu Organizacyjnego Banku Polskiego

W kilka dni po udzieleniu gabinetowi Grabskiego pełnomocnictw, 14 stycznia 1924 r. powołany został pięcioosobowy Komitet Organizacyjny Banku Polskiego. W jego skład weszli: Stanisław Karpiński (przewodniczący), Jan Kanty Steczkowski (dyrektor Polskiego Banku Krajowego, który następnie zmienił nazwę na Bank Gospodarstwa Krajowego), Stanisław Adamski (Związek Spółek Zarobkowych), Zygmunt Chrzanowski (przedstawiciel organizacji rolniczych) i Franciszek Stefczyk (spółdzielca małopolski). Głównym zadaniem Komitetu było ostatecznie zredagowanie statutu Banku, przy uwzględnieniu sugestii sfer gospodarczych. Statut został ogłoszony rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z 20 stycznia 1924 r. Dzień później Komitet zwołał zebranie przedstawicieli sfer gospodarczych – handlu, rolnictwa, przemysłu, finansów – na którym przedstawiono i omówiono postanowienia statutu oraz procedurę zapisu na akcje. Z kolei 25 stycznia 1924 r. ustawa o Banku Polskim została ogłoszona w Dzienniku Ustaw. Za ostateczną redakcję ustawy odpowiadali Roman Rybarski i Feliks Młynarski. Już 26 stycznia Komitet wydał odezwę do zapisu na akcje, które rozpoczęły się 29 stycznia. Wpłaty mogły być dokonywane wyłącznie w złocie lub walutach zagranicznych.

Konieczność wpłacenia całości kwoty okazała się znacznym ograniczeniem. Spowodowało to początkowo mniejsze niż zakładano zainteresowanie emisją akcji. O trudnościach tych pisze Henryk Nowak w księdze wydanej w Banku Polskim na jego stulecie („Bank Polski 1828–1928: dla upamiętnienia stuletniego jubileuszu otwarcia”): „Zebranie tak znacznej sumy drogą publicznych zapisów nie było rzeczą łatwą, jeżeli się weźmie pod uwagę, że w chwili rozpoczęcia subskrypcji wartość obiegu pieniężnego w Polsce wynosiła zaledwie 174 miljony złotych, a moment ten zbiegł się z okresem wzmożonych świadczeń podatkowych oraz emisją wewnętrznych pożyczek rządowych”. Aby dokapitalizować bank rozważano zaciągnięcie pożyczki zagranicznej. Idei tej nie popierał premier Władysław Grabski, stanowczo takiemu rozwiązaniu sprzeciwiał się z kolei przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Stanisław Karpiński. Karpiński zdecydował się na pewien ryzykowny manewr: zagroził, że Bank będzie udzielał kredytów wyłącznie tym grupom, z których pochodzili nabywcy akcji. Zintensyfikowało to zapisy na akcje, jednak brakująca kwota wciąż uniemożliwiała start działalności banku. Zdecydowano się zatem na kolejne rozwiązanie – 17 marca Komitet wydał informację, że akcje można nabywać za kwotę 40 proc. wartości płatną jednorazowo oraz w trzech ratach po 20 proc. każda, płatnych do końca czerwca. Okazało się to strzałem w dziesiątkę – jeszcze przed 31 marca (dniem zakończenia zapisów na akcje) – udało się zgromadzić kapitał założycielski.

Organizacja Banku w momencie rozpoczęcia działalności

Bank Polski – zgodnie z zapisem na tablicy fundacyjnej umieszczonej w centrali banku przy ul. Bielańskiej w Warszawie – miał być „ostoją ładu pieniężnego”. Z kolei zgodnie z zapisami statutu bank został powołany w celu regulowania obiegu pieniężnego i ułatwienia kredytu. Spełniał zatem funkcję emisyjną i kredytowo-regulacyjną. Nie pełnił jednak funkcji nadzorczej względem banków komercyjnych, ponieważ ta leżała w gestii ministra skarbu.

Nie wystarczyło przemianować PKKP i przejąć jej majątek. Prawdziwym celem powstania Banku Polskiego było stworzenie od podstaw wiarygodnego podmiotu, który będzie fundamentem pod budowę niezależnego politycznie i gospodarczo państwa

Pierwsza funkcja była realizowana przez przyznanie bankowi monopolu emisyjnego biletów bankowych do 31 grudnia 1944 r. (z możliwością przedłużenia terminu na mocy ustawy). Emisja złotego musiała mieć 30-proc. pokrycie w zgromadzonym złocie (w monetach i sztabach), walutach o niskich wahaniach kursowych i dewizach wymienialnych na złoto.

Funkcja emisyjna była zapewniona przez uniezależnienie banku od rządu (temu służyło utworzenie banku w formie spółki akcyjnej, w której w istocie Skarb Państwa miał jedynie ok. 1 proc. nabytych akcji; zapis został sformalizowany w 1927 r.) oraz swobodę wyboru reguły polityki pieniężnej. Spółka akcyjna miała być gwarantem niezależności, za którym opowiadali się Grabski i Rybarski oraz przedstawiciele sektora prywatnego. Statut banku nie określał, jakie narzędzia powinny być stosowane, aby utrzymać stałość kursu złotego. To władze banku, kierowane tym celem, winny były dobierać adekwatne instrumentarium, aby utrzymać wartość wyemitowanych przez niego biletów.

Druga funkcja była realizowana przez przyznanie bankowi prawa do prowadzenia działalności kredytowej na wzór innych banków handlowych. Statut pozwalał mu na udzielanie kredytów dyskontowych i lombardowych (pod zastaw złota i papierów wartościowych o stałym oprocentowaniu), działalność przelewową, kupno i sprzedaż kruszców i walut obcych, przyjmowanie wkładów i depozytów, zakup papierów komercyjnych (hipotecznych, komunalnych i rządowych) do określonych rozmiarów. Inne ułatwienia i czynności w zakresie regulacji obiegu pieniężnego obejmowały: dyskonto weksli, warranty, pożyczki zastawne na okres nie dłuższy niż 3 miesiące po oprocentowaniu o 1 pkt proc. wyższym od stopy dyskontowej. Bank przyjmował na przechowanie kruszec, gotówkę i dowody nieopieczętowane, a papiery wartościowe – do przechowania i administracji (art. 55–73).

Ponadto bank otrzymał od rządu uprawnienia szczególne, obejmujące: zwolnienie od podatków (z wyjątkiem podatku gruntowego i podatku od nieruchomości), od opłat stemplowych i sądowych. Z kolei obrót akcjami oraz wypłacona od nich dywidenda i superdywidenda były zwolnione z podatków przez pierwszych 10 lat.

Organizację Banku Polskiego precyzowały zapisy statutu. Obejmował on dziewięć działów, które zawierały 93 artykuły. Te rozstrzygały sposób wyboru i kadencyjność władz banku, jego strukturę wewnętrzną, uprawnienia emisyjne, rachunkowość i sprawozdawczość finansową oraz jego relacje z rządem. Statut stanowił, że władze banku składają się z Walnego Zebrania akcjonariuszy, Rady Banku, Prezesa Banku, Dyrekcji i Komisji Rewizyjnej. Z punktu widzenia bieżącego funkcjonowania banku, najważniejszy wpływ posiadały trzy organy – Prezes, Rada Banku i – w zakresie administracyjno-wykonawczym – Dyrekcja.

Zanim pojawił się złoty, czyli droga do powstania waluty niepodległej Polski

 

Prezesa i wiceprezesa banku mianował Prezydent RP na wniosek Rady Ministrów na okres 5 lat z możliwością jednej ponownej nominacji (art. 35). Prezes przewodniczył Radzie Banku, sprawował nadzór nad działalnością banku, czuwał nad wykonywaniem uchwał Rady Banku. Raz w miesiącu był zobowiązany do składania sprawozdania z działalności banku na ręce ministra skarbu. Gdyby uznał uchwały Dyrekcji lub Rady Banku za niezgodne z obowiązującym prawem, interesem Skarbu Państwa lub banku, mógł zawiesić ich wykonanie do momentu uzyskania rozstrzygnięcia przez ministra skarbu. Pozycja Prezesa była zatem bardzo silna, co potwierdza również trudność w przeprowadzeniu procedury odwołania go ze stanowiska. W przypadku jego nieobecności, czynności zastrzeżone dla Prezesa Banku wykonywał wiceprezes. Władysław Grabski na pierwszego prezesa wskazał Stanisława Karpińskiego, który jako jedyny z jego doradców mocno popierał radykalne rozprawienie się ze zdeprecjonowaną marką polską. Od lipca 1924 r. wiceprezesem został Feliks Młynarski.

Radę banku tworzył Prezes i wiceprezes (obaj mianowani przez Prezydenta RP), 12 członków i 3 zastępców członków mianowanych przez walne zgromadzenie akcjonariuszy na okres 3 lat. Oznaczało to, że co roku ustępowało 4 członków i 1 zastępca, na których miejsce walne zgromadzenie wskazywało nowych 4 członków i 1 zastępcę (art. 26). Rada nadawała ogólny kierunek działań banku, ponieważ odpowiadała za politykę kredytową, ustalanie stopy dyskontowej, stawek prowizyjnych i procentowych, wybór naczelnego dyrektora i członków dyrekcji. Zgromadzenie Założycielskie wskazało na następujący skład Rady: 4 przedstawicieli przemysłu, po 2 przedstawicieli reprezentujących: rolnictwo, bankowość i drobnych akcjonariuszy (jednym z przedstawicieli był Rybarski), po 1 przedstawicielu miało: kupiectwo i spółdzielczość. Skład Rady Banku nie odpowiadał dokładnie strukturze właścicielskiej kapitału zakładowego. Grabski zaproponował zatem inny skład pierwszej Rady Banku. Dla sfery urzędniczej i inteligenckiej, które nabyły – wraz z rządem – ponad 1/3 udziałów, Grabski przewidział 3 miejsca w 12 osobowej Radzie Banku (jedno z nich przypadło Rybarskiemu), przywołując we wspomnieniach, że „Bank Polski powinien być placówką służącą najwyżej pojętym interesom państwa”.

Tarcia dotyczące obsady Rady Banku Polskiego doprowadziły do ostrego konfliktu Grabskiego, głównie ze sferą ziemiańską. Grabski nie chciał zgodzić się na to, aby Rada Banku była organem służącym realizacji partykularnych interesów grup społecznych, z których powołani zostali jej członkowie. W przywołanych już „Dwóch latach pracy u podstaw państwowości naszej” zanotował z nieukrywanym rozczarowaniem: „Sprawa wyboru do władz Banku Polskiego była pierwszym ostrzeżeniem pod moim adresem, wskazującym, że autorytet moralny niewiele znaczy, gdy idzie o interes i wpływ materialny”.

Interesujące jest pośrednie powiązanie banku z rządem. Otóż na mocy art. 39 statutu, rząd – w osobie ministra skarbu – mógł mianować komisarza banku w celu „utrzymania łączności z bankiem”. Komisarz zaś miał prawo brać udział w posiedzeniach Rady (i Dyrekcji) z głosem doradczym, jednak przysługiwało mu mocne prawo do – w przypadku zaistnienia takiej sytuacji – oczekiwania wyjaśnień od władz banku, które były zobowiązane mu je przedłożyć.

Organem wykonawczym i administracyjnym banku była Dyrekcja Banku, wybierana przez Radę Banku i akceptowana przez ministra skarbu. Na zebraniu 12 czerwca 1924 r. Rada Banku określiła liczbę dyrektorów na czterech: dyrektorem naczelnym został Władysław Mieczkowski (dyrektor Banku Związku Spółek Zarobkowych w Poznaniu); pozostali dyrektorzy wywodzili się z PKKP: Jan Kozieł (kwestie kredytowe), Zygmunt Karpiński (kwestie walutowe i sprawy zagraniczne), Karol Rybiński (kwestie organizacyjne).

Suwerenna waluta, suwerenny naród

Warto nadmienić, że choć pierwsza obsada władz banku była związana z określonymi środowiskami politycznymi, jej członków cechował profesjonalizm i oddanie sprawie. O niezależności władz banku świadczy również to, że wszyscy dyrektorzy przyjęli dobrowolną zasadę nienależenia do żadnego ugrupowania politycznego. W ten sposób bank miał być chroniony od prowadzenia polityki zgodnie z sugestiami jakiegokolwiek ugrupowania politycznego, a tym samym uwikłania banku w bieżącą politykę. Aż do przewrotu majowego zasada ta była przestrzegana, niemniej jednak wpływy polityczne w banku zaczęły stopniowo przybierać na sile, co miało związek ze zmianami w statucie banku, planem stabilizacyjnym z 1927 r. oraz następstwami przewrotu majowego.

Niezależny bank centralny i własna waluta wyznacznikami silnej gospodarki

Bank, zgodnie z rozwiązaniami zawartymi w statucie, miał być niezależny formalnie i osobowo od rządu. Wydaje się, że Rybarski, będąc jedną z kluczowych osób zaangażowanych w przygotowanie tego dokumentu, w pośredni sposób myślał o potędze państwa, które odrodzone po latach niewoli, może być silne wyłącznie zdrowym pieniądzem. Publikując w 1923 r. „Ciężar podatków w Polsce” (monografię uzasadniającą konieczność podwyższania podatków), Rybarski w podsumowaniu napisał: „Polska musi być silną, a nasza dzisiejsza słabość niechaj jak najprędzej zniknie razem z innymi pozostałościami niewoli”. Jednym z wymiarów tej niewoli w pierwszych latach niepodległości był bez wątpienia chaos pieniężny, pozornie ograniczony po ustanowieniu marki polskiej w 1920 r. wyłącznym środkiem płatniczym na terenie całego kraju, jednak gwałtownie przybierający na sile wraz z niekontrolowanym dodrukiem pieniądza. Własna, silna i mocna waluta miały być – obok niezależnego banku centralnego – jednym z filarów niepodległości.

Dziś wiemy, że pomysł z 1924 r. na bank centralny państwa się sprawdził. Fundament prawny pod organizację i funkcjonowanie Banku Polskiego SA został położony bez fuszerki proceduralnej, przez biegłych w fachu urzędników – nowa instytucja stała się gwarantem państwowej niezależności i wypłacalności. Symbolem trwałości już od ponad stu lat. Korzystajmy z tego wzorca i nie podkopujmy podłoża pod dobrym fundamentem!

Autor wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP.

Warszawa, ul. Bielańska, portal Banku Polskiego Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Stanisław Karpiński – pierwszy prezes Banku Polskiego

Kategoria: Instytucje finansowe
Pierwszym prezesem Banku Polskiego SA został Stanisław Karpiński - wybitny ekonomista, bankowiec i minister skarbu.  Jako teoretyk i praktyk cieszył się niekwestionowanym autorytetem zarówno w środowisku bankowym, jak i politycznym.
Stanisław Karpiński – pierwszy prezes Banku Polskiego

Garść faktów i refleksji o przeszłości polskiej bankowości centralnej

Kategoria: Instytucje finansowe
W ciągu ostatnich 200 lat bankowość centralna przeszła poważną ewolucję, zmieniały się jej zadania oraz reguły polityki pieniężnej. Tekst pokazuje z tej perspektywy dwa banki centralne: Bank Polski (1828–1866) oraz Bank Polski SA (1924–1939). Akcent położono na okoliczności ich powstania oraz intencje i oczekiwania projektodawców, które zdeterminowały statutowy zakres ich uprawnień. Pokazano trudne wybory odnośnie do priorytetów i gradacji celów, przed jakimi stawiała je rzeczywistość gospodarcza. Okoliczności te skłaniały do pytań o właściwe cele i zasady funkcjonowania banków centralnych, tworzyły przestrzeń dla ścierania się koncepcji swoistego bankowego wariabilizmu i statyzmu.
Garść faktów i refleksji o przeszłości polskiej bankowości centralnej

Reforma walutowa Władysława Grabskiego – osiągnięcie, które nie sposób przecenić

Kategoria: Instytucje finansowe
„Najwyższym dobrem naszym jest nasza państwowość, którą musimy postawić na wysokim poziomie i zabezpieczyć jej całkowitą niezależność. Dla dobra tej naszej państwowości musimy dawać wszystko, co tylko jest w naszej mocy. […] Podstawą zdrowego rozwoju życia gospodarczego oraz siły finansowej państwa jest zdrowa i silna waluta. W celu jej stworzenia i zachowania musi całe społeczeństwo ponosić znaczne ofiary”o tych słowach, skreślonych przez Władysława Grabskiego, powinien pamiętać każdy polityk, któremu dobro Polski leży na sercu. Wszyscy muszą o tym pamiętać, bo w tych kilku zdaniach zarysowany został cel i zobowiązanie, do realizacji których powinniśmy dążyć jako ludzie wolni i ceniący swoją wolność.
Reforma walutowa Władysława Grabskiego – osiągnięcie, które nie sposób przecenić