Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Robert Zoellick, prezes Banku Światowego (CC BY-NC-ND International Monetary Fund)
Gospodarka światowa weszła w bardzo trudny okres, który charakteryzuje się znacznym ryzykiem pogorszenia sytuacji gospodarczej – analitycy Banku Światowego zrewaloryzowali swoje prognozy dotyczące głównych wielkości makroekonomicznych. Globalny wzrost gospodarczy w 2012 r. ma wynieść 2,5 proc. a w 2013 r. 3,1 proc. wobec prognozowanych w czerwcu 2011 r. 3,6 proc. – dla obu tych lat. Pogorszenie szczególnie będzie widoczne w strefie euro, która ma w 2012 r. zanotować recesję kurcząc się o 0,3 proc. Wzrost gospodarczy ma zwalniać zarówno w krajach rozwiniętych jak i rozwijających się, które do tej pory w znacznej mierze opierały się skutkom kryzysu. Prognoza mówi, że tempo wzrostu krajów rozwijających się spadnie z oczekiwanych w czerwcu 2011 r. 6,2 proc. dla 2012 r. i 6,3 proc. w 2013 r. do 5,4 proc. i 6,0 proc.
Jeśli dojdzie do pogorszenia sytuacji w strefie euro spowolnienie w gospodarce światowej może być głębsze i dłuższe niż to, którego gospodarki doświadczyły w 2008 i 2009 r. Autorzy raportu uważają, żaden region i żaden kraj nie powinien spodziewać się, że uda mu się uniknąć skutków kryzysu.
Ten wniosek wynika z faktu, że obecnie rządy mają znacznie mniejszą możliwość manewru niż w 2008 r., kiedy wybuchł kryzys finansowy. Wówczas dysponowały możliwościami większego zadłużania się, żeby wspomóc gospodarkę.
W najtrudniejszej sytuacji znajdują się kraje rozwijające się. W razie pogorszenia koniunktury lub sentymentu na rynkach finansowych mogą one bardzo szybko stanąć wobec perspektywy zamrożenia dostępu do rynków kapitałowych. Zarówno państwa jak i firmy w nich działające mogą mieć ogromne problemy ze zrolowaniem swojego zadłużenia.
> raport Banku Światowego Global Economic Prospects January 2012
Opr. Krzysztof Nędzyński