Autor: Piotr Rosik

Dziennikarz analizujący rynki finansowe, zwłaszcza rynek kapitałowy.

Smarem inteligentnej gospodarki – programowalny pieniądz

Na horyzoncie już pojawiły się programowalne pieniądze. Zmienią one w znaczący sposób system finansowy, gospodarkę i życie codzienne, choć będą niewidoczne. Zanim się jednak pojawią, trzeba będzie rozwiązać kilka drażliwych kwestii z nimi związanych, a także przygotować odpowiednio infrastrukturę.
Smarem inteligentnej gospodarki – programowalny pieniądz

Getty Images

Nowe technologie zawsze dogłębnie zmieniają życie codzienne, gospodarkę oraz finanse. I zazwyczaj dzieje się to w podobnym schemacie: najpierw są postrzegane jak rewolucja i czasami nawet jako pewnego rodzaju zagrożenie, potem zaś stają się niezbywalnym elementem życia codziennego.

Czy wyobrażamy sobie dziś pranie ręczne? Zapewne nie, a wiele młodych osób nawet zapewne nie jest świadomych, jakim to kiedyś było problemem. Czy zdajemy sobie sprawę, jak dużo czasu zaoszczędzamy jako społeczeństwo dzięki temu wynalazkowi, jakim była pralka automatyczna? Kobiety zapewne tak, bo nie ukrywajmy – to przede wszystkim one zajmowały się praniem. Czy jesteśmy świadomi, jak wielką zmianę w gospodarce i społeczeństwie wywołało pojawienie się pralki, uwalniając czas i potencjał kobiet? Ekonomiści zapewne są świadomi, ale reszta społeczeństwa na co dzień nawet o tym nie myśli.

Postęp, jaki dokonuje się obecnie – z uwagi na rozwój technologii cyfrowych – jest w niektórych obszarach gigantyczny. Już za kilka lub kilkanaście lat możemy ujrzeć wielkie zmiany w sferze pieniądza i bankowości, które najpierw będą się wydawać wielką rewolucją – a być może wywołają też wielkie protesty – a już po chwili wszyscy przejdą zapewne nad nimi do porządku dziennego. Mowa tutaj o pojawieniu się cyfrowych pieniędzy banków centralnych (CBDC), które staną się jednocześnie inteligentnym i programowalnym pieniądzem.

Pieniądz zrobi co mu emitent każe

Na horyzoncie pojawia się programowalny pieniądz. De facto jest już obecny w świecie kryptowalut m.in. pod postacią ethereum – rozwiązania stworzonego przez programistę Vitalika Buterina. Jest to sieć programowalnych kontraktów, dla której „paliwem” są tokeny ether (ETH).

Zobacz również:
Sztuczna inteligencja ma potencjał, by zmienić zasady gry w bankowości

Prawdziwa rewolucja przyjdzie jednak wtedy, gdy pojawi się on na rynku finansowym pod egidą państw. Jego twórca będzie mógł go zaprogramować tak, by ten środek płatniczy zachowywał się w ten, a nie inny sposób w danej sytuacji. Dla przykładu, autonomiczne samochody elektryczne będą podjeżdżać do stacji ładowania, negocjować cenę, przeprowadzać proces ładowania, a następnie dokonywać płatności. Płatność zostanie podzielona i przekazana wszystkim zainteresowanym stronom zgodnie z wcześniej zdefiniowanym kluczem (np. 70 proc. dla dostawcy energii elektrycznej i po 10 proc. dla producenta stacji ładowania, operatora stacji benzynowej i producenta samochodu). Ta płatność będzie zarządzana przez inteligentny kontrakt, a zatem będzie zautomatyzowana i zaprogramowana.

Kto będzie mógł być emitentem programowalnego pieniądza, który będzie legalnym środkiem płatniczym? Przede wszystkim banki centralne (będzie on występował pod postacią CBDC) oraz banki komercyjne, a także prawdopodobnie prywatne podmioty. Kto będzie programował pieniądze? Oczywiście przede wszystkim emitent, ale zapewne pojawią się rozwiązania, w których również i użytkownicy będą mogli wprowadzać wygodne dla siebie rozwiązania i ustawienia.

„System finansowy przyszłości powinien zachować to, co działa w obecnym systemie i opierać się na nim. Wymaga to tokenizowanej formy pieniądza banku centralnego – innymi słowy, hurtowego CBDC do użytku przez instytucje finansowe – oraz tokenizowanej wersji depozytów banków komercyjnych. CBDC służyłby jako rdzeń systemu, podczas gdy tokenizowane depozyty zachowałyby zalety pieniądza banku komercyjnego jako podstawowego środka płatniczego, ale z dodatkową korzyścią w postaci programowalności. Tokenizowane depozyty sprawiłyby, że banki mogłyby nadal pełnić funkcję pośrednika finansowego, której wymaga gospodarka” – mówił w listopadzie 2023 r. dyrektor generalny Banku Rozrachunków Międzynarodowych Augustin Carstens na konferencji w Seulu.

Warto w tym miejscu dokonać rozróżnienia między programowalnymi płatnościami a programowalnymi pieniędzmi – oba te rozwiązania mogą wykorzystywać inteligentny kontrakt jako „silnik”, w pierwszym przypadku chodzi jednak o programowanie przepływu wartości, a w drugim o programowanie aktywów. Władze monetarne Singapuru (Monetary Authority of Singapore) zauważają, że programowalny pieniądz (programmable money) to nośnik wartości z wbudowanymi zasadami użytkowania, a pieniądze związane z celem (puropse-bound money PBM) to de facto protokół, który określa warunki, na jakich można używać bazowego pieniądza cyfrowego i które można przenosić na zasadzie peer-to-peer.

Eksperci amerykańskiej Rezerwy Federalnej 3 lata temu sugerowali definicję programowalnego pieniądza jako „ujednoliconego, spójnego produktu, który obejmuje zarówno przechowywanie wartości cyfrowej, jak i możliwość programowania tej wartości”. Oczywiście, zaprogramować można tylko to, co ma postać cyfrową. Ale też nie wszystko. Obecnie istniejących pieniędzy banków komercyjnych nie można zaprogramować – ani pod względem dokonywania transakcji, ani pod względem ich charakteru – a ograniczenie to wynika z kryteriów obecnej infrastruktury technicznej. To się musi zmienić, jeśli ma dojść do rewolucji w zakresie pieniądza.

Zobacz również:
Płatności detaliczne a pieniądz cyfrowy banków centralnych

„Najlepszym sposobem na połączenie transakcji i operacji między rynkami i usługami finansowymi jest przeniesienie ich na wspólne programowalne platformy. Powinien powstać ujednolicony rejestr, pod postacią globalnej sieci, która umożliwiłaby płynną współpracę różnych elementów systemu finansowego. Miałaby ona potencjał do połączenia systemu pieniądza banku centralnego i pieniądza banku komercyjnego z innymi aktywami, umożliwiając natychmiastową płatność, rozliczenie i rozrachunek każdej transakcji. Taka księga pozwoliłaby na wykorzystanie inteligentnych kontraktów. Dzięki tym rozwiązaniom dowolna sekwencja transakcji w programowalnych pieniądzach i aktywach cyfrowych mogłaby zostać zautomatyzowana i płynnie zintegrowana. Trzema głównymi komponentami ujednoliconej księgi są cyfrowe i programowalne pieniądze, aktywa cyfrowe oraz infrastruktura cyfrowa. Aby wszystkie te trzy elementy mogły ze sobą współpracować, kluczowym krokiem jest tokenizacja” – snuł w Seulu wizję Augustin Carstens, dyrektor Banku Rozrachunków Międzynarodowych (ang. Bank for International Settlements – BIS).

Wielką rolę w zakresie tworzenia i użytkowania programowalnego pieniądza odegra również sztuczna inteligencja – o czym mówi otwarcie BIS. Obecnie obserwuje się już stosowanie inteligentnych kontraktów w kontekście walut cyfrowych lub aktywów, które są przedmiotem transakcji na blockchainach lub w rozproszonych rejestrach (DLT). Oczekuje się, że kolejna granica w zakresie rozwoju programowalnych pieniędzy wykorzystujących technologię inteligentnych kontraktów zostanie pokonana na drodze wykorzystania AI.

Token owinięty w reguły

Warto rozróżniać programowalne pieniądze i pieniądze związane z celem (PBM). Wee Kee Toh, Head of Business Architecture w Onyx z grupy J.P. Morgan, tłumaczy to tak, że „w pierwszym przypadku twórca umieszcza zasady bezpośrednio w samym magazynie wartości. Zasady te dyktują lub ograniczają wykorzystanie pieniędzy, wprowadzając nowe poziomy kontroli i bezpieczeństwa. W przeciwieństwie do programowalnych płatności, programowalne pieniądze są samowystarczalne – przenoszą ze sobą zasady i logikę”.

Jego zdaniem z kolei pieniądze celowe (PBM) zapewniają elastyczność definiowania konkretnych reguł w przypadku użycia, zapewniając jednocześnie ścisłe powiązanie reguł z wartością bazową. „Z technicznego punktu widzenia można to postrzegać jako owijanie reguł wokół tokena wartości. Zapewnia to zarówno elastyczność programowalnych płatności, jak i solidność programowalnych pieniędzy, ponieważ reguły są ograniczone do bazowego magazynu wartości w tym nowym zbywalnym tokenie” – wyjaśnia.

Ekspert firmy Onyx zaznacza też, że „PBM jest najbardziej przydatny, gdy zasady muszą być konsekwentnie stosowane w transakcjach w ramach określonej domeny. W hipotetycznym scenariuszu bank wydaje tokeny depozytowe, które mogą być przechowywane przez klientów innych banków. W tym scenariuszu zakładamy, że istnieje 10 jurysdykcji i 10 banków dystrybutorów. Każda jurysdykcja ma swój własny zestaw zasad, takich jak kontrola walut i lista sankcji. Podobnie, każdy bank dystrybucyjny ma swój własny zestaw zasad, takich jak różne mechanizmy kontroli, a nawet mechanizmy wynagradzania”. Wee Kee Toh wyjaśnia również, że: „Zasad tych nie można wdrożyć jako programowalnych płatności, ponieważ są one nieodłącznie związane z ruchem pieniądza. Potencjalnie można je wdrożyć jako programowalny pieniądz, ale będzie to niepraktyczne z perspektywy zarządzania i technicznej. Tymczasem w ramach koncepcji PBM emitent wypuszcza token depozytowy z podstawowymi uniwersalnymi zasadami, a w dodatkowe jest opakowywany przy wejściu do jurysdykcji. W ramach danej jurysdykcji te same zasady mają zastosowanie do wszystkich transferów”.

Nowy pieniądz, nowe możliwości

No dobrze, ale właściwie, dlaczego trwają prace nad programowalnym pieniądzem? Jakie jest uzasadnienie dla jego pojawienia się i cel jego powstania? Z perspektywy banku centralnego możemy wyobrazić sobie różne cele dla programowalnych CBDC. Pojawia się przede wszystkim koncept swobodnego kształtowania stóp procentowych – czyli zupełnie cyfrowej polityki pieniężnej.

Zobacz również:
Perspektywy wprowadzenia pieniądza cyfrowego banku centralnego (CBDC)

Możliwe zapewne będzie wygaszanie CBDC w określonym momencie (pieniądz ograniczony w czasie – czy też pieniądz z terminem przydatności do wydatkowania), co miałoby na celu zachęcanie do konsumpcji i inwestycji w gospodarce. Istnieje prawdopodobieństwo, że mające takie cechy programowalne CBDC przyczynią się do zwiększenia skuteczności działań banku centralnego w zakresie polityki pieniężnej.

Z punktu widzenia branży usług finansowych, programowalny pieniądz uprości wiele kwestii, np. w zakresie ochrony konsumentów i przeciwdziałania praniu pieniędzy. To wyeliminuje potrzebę kosztownych interwencji post factum.

Zdaniem Carstensa, dyrektora generalnego BIS, pojawienie się programowalnych CBDC zwiększy automatyzację i ułatwi transakcje, zmniejszy ryzyko rozliczeniowe (ograniczane obecnie przez takie systemy, jak escrow). Zawraca on m.in. uwagę na to, że „programowalność pieniądza może również umożliwić warunkową realizację wielu transakcji za pośrednictwem inteligentnych kontraktów. Otwiera to drzwi do nowych rodzajów kontraktów i umów gospodarczych, które obecnie nie są wykonalne ze względu na tarcia i konflikty oraz przeszkody natury prawnej i technicznej, nawet jeśli mają one sens z ekonomicznego punktu widzenia”.

Czy pojawienie się programowalnego pieniądza przyniesie korzyści dla użytkowników prywatnych (detalicznych)? Ależ oczywiście, bo będzie ułatwiał – na różne sposoby – dokonywanie płatności czy zarządzanie finansami osobistymi czy portfelem inwestycyjnym. Pieniądz rozpoznający przewartościowanie rynku akcji, kierujący się wtedy automatycznie na rynek obligacji? To możliwe.

„Dla osób fizycznych system oparty na CBDC i depozytach tokenizowanych byłby podobny do obecnego. W rzeczywistości wprowadzenie CBDC w ogóle nie wpłynęłoby na doświadczenia klientów. Użytkownicy depozytów tokenizowanych nadal posiadaliby rachunki bankowe, z których mogliby korzystać w celach oszczędnościowych lub transakcyjnych. Ale te konta bankowe miałyby większą funkcjonalność. Dla przykładu, użytkownicy mogliby kupować akcje lub inne aktywa finansowe bez opóźnień i kosztów związanych z pośrednikami zewnętrznymi. Gdy tylko dokonają transakcji, zostanie ona rozliczona, a zmiana w ich zasobach pieniężnych i aktywach pojawi się w ich cyfrowych portfelach” – zapewnia Carstens.

Jeśli chodzi o punkt widzenia instytucji finansowych, istotną kwestią będzie płynność. Optymalizacja płynności cyfrowego pieniądza i możliwość jej prognozowania będzie poważnym wyzwaniem, ale jeśli zostanie odpowiednio zaprojektowana – będzie przynosić realne korzyści. Programowalny pieniądz będzie też musiał działać szybko i niezawodnie – wtedy będzie mógł wspierać zarządzanie ryzykiem i stabilność rynku finansowego oraz poszczególnych instytucji.

Wielkim pytaniem jest, czy programowalny pieniądz będzie interoperacyjny z innymi systemami? Czyli – czy CBDC będą mogły trafiać na konto bankowe w banku komercyjnym albo na giełdzie kryptowalutowej? Czy będzie można wypłacić CBDC z bankomatu w formie gotówki? Pojawia się również kwestia przelewów transgranicznych: jakie standardy powinny zostać wdrożone, aby umożliwić programowalnym pieniądzom podróżowanie? Na wiele pytań związanych z programowalnym pieniądzem dziś nie ma jeszcze odpowiedzi.

Od przejrzystego budżetu do dynamicznych cen

Jednym z najważniejszych czynników przemawiających za programowalnym pieniądzem jest zdolność do zwalczania oszustw. Dla przykładu, pewna kwota może być zaprogramowana w taki sposób, że może być wydana tylko na podatek lub przekazana między dwiema zidentyfikowanymi osobami lub podmiotami gospodarczymi.

Zobacz również:
Cyfryzacja pieniądza wzmocniłaby pozycję banków centralnych

Programowalne pieniądze są szczególnie interesujące w kontekście zastosowań związanych z państwem i administracją. Czasami finansowanie rządowe nie idzie właściwymi kanałami lub nie trafia tam, gdzie trzeba. Wdrożenie programowalnych pieniędzy na publicznym blockchainie mogłoby rozwiązać ten problem – przynajmniej w kontekście zamówień publicznych. Środki od państwa (od różnych urzędów, ministerstw, funduszy) byłyby automatycznie wypłacane określonym kontrahentom w danym czasie po osiągnięciu przez nich odpowiednich tzw. „kamieni milowych”.

Programowalny pieniądz na publicznym blockchainie umożliwi także niezwykłą przejrzystość wydatków publicznych. Każdy obywatel będzie mógł sprawdzić, czy pieniądze z jego podatków są wydawane na wskazany cel. Możliwe byłoby wprowadzenie mechanizmu, który ograniczałby lub wstrzymywał przelewy, jeśli pieniądze rządowe miałyby zostać wydane w sposób niezgodny z polityką rządu.

Programowalność może też wspierać politykę społeczną w tym sensie, że zostaną automatycznie ustawione natychmiastowe płatności czynszu i rachunków za media w imieniu osób korzystających z systemu opieki społecznej. A w przypadku wszystkich obywateli – automatyczne płatności na rachunki emerytalne.

Programowalne tokenizowane pieniądze banków komercyjnych mogą również poprawić jakość transgranicznych przelewów i przekazów pieniężnych. Szczególnie istotne może się to okazać w nagłych przypadkach np. w sytuacji reagowania na klęski żywiołowe. Tutaj niezwykle ważną kwestią jest wypracowanie technologii umożliwiającej dokonywanie transakcji w trybie offline.

Dla korporacji cyfryzacja łańcucha dostaw może być obszarem, w którym programowalne pieniądze mogą być wykorzystane jako inteligentne kontrakty ułatwiające handel. I tutaj również kluczem będzie identyfikacja podmiotów i aktywów. A po stronie zysków będzie zwiększenie zaufania między stronami transakcji i obniżenie kosztów transakcyjnych.

Sprzedawcy mogą wykorzystywać programowalne pieniądze do wdrażania dynamicznych strategii cenowych, dostosowując ceny oparte na warunkach rynkowych w czasie rzeczywistym lub zachowaniu użytkowników. Można będzie również zaprogramować automatyczne rabaty i nagrody lojalnościowe.

Programowalny pieniądz może znaleźć wiele zastosowań również w ramach działalności charytatywnej. Te oparte na blockchainie mogą zwiększyć przejrzystość darowizn na cele charytatywne, zapewniając weryfikowalny i identyfikowalny zapis alokacji funduszy.

Uwaga na wolności obywatelskie

Oczywiście, niezwykle ważna w kontekście programowalnych płatności i pieniędzy jest kwestia etyki ich konstruowania i wykorzystania. Pojawia się tutaj przede wszystkim kwestia, jak daleko powinien posunąć się bank centralny, jeśli chodzi o decydowanie o charakterze i cechach pieniądza programowalnego?

Bank centralny może uznać za atrakcyjne emitowanie programowalnych CBDC w celu osadzenia decyzji dotyczących polityki pieniężnej bezpośrednio w pieniądzu. Zmiany stóp procentowych mogłyby być „zaszyte” w samym programowalnym CBDC. Problem w tym, że może to być dla wielu ekonomistów etycznie wątpliwe, a skuteczne byłoby w stu procentach tylko wtedy, gdyby przestały istnieć inne formy pieniądza. Gdyby jednak istniała gotówka, mogłaby ona być preferowana ponad pieniądz cyfrowy, w sytuacji, gdy tracił on na wartości na skutek decyzji z zakresu polityki pieniężnej. Podobnie, jeśli CBDC miałyby być zaprogramowane z określoną datą wygaśnięcia (data przydatności do wydania) w celu zachęcenia do wydatków (konsumpcji) w gospodarce, ludzie zapewne woleliby trzymać fizyczną gotówkę lub pieniądze w bankach.

Zobacz również:
Wywiad ze Stefanem Ingvesem, prezesem Riksbanku

Wątpliwości etyczne pojawiają się nawet w przypadku programowania CBDC w celu wydatkowania świadczeń socjalnych w określony sposób. To bowiem koliduje z wolnościami obywatelskimi jednostki lub rodziny. Oczywiście, zaprogramowanie pieniędzy od opieki społecznej na zakup żywności i opłacenie rachunków zabezpiecza biorcę przed marnotrawieniem ich na alkohol i papierosy – i jest to rozwiązanie w interesie zarówno rządu, jak i beneficjenta –można mieć jednak poważne wątpliwości, czy nie jest to krok godzący w wolności obywatelskie.

Oczywiście, niezwykle istotną kwestią, jaka pojawia się przy temacie programowalnych pieniędzy, jest prywatność danych z jednej strony, a prawdziwość tożsamości użytkowników z drugiej strony. Powstaje wielka potrzeba tworzenia systemu zapewniającego bezpieczną identyfikację osób (fizycznych i prawnych) bez dogłębnego naruszania ich prywatności. To właśnie potrzeba prywatności i chroniących ją barier będzie kluczowym czynnikiem w dyskusjach na temat tego, jak zaprojektować CBDC. I w tym miejscu może zrodzić się opór społeczny przed wprowadzaniem programowalnych inteligentnych CBDC.

Smar inteligentnej gospodarki

Dzisiaj, przed pojawieniem się programowalnych pieniędzy, nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich skutków, jakie będą one miały dla gospodarki. Pewne jest to, że dzięki swojej charakterystyce będą mogły stanowić kluczową część rozwijającej się cyfrowej gospodarki. W pewnym sensie, można powiedzieć, będą smarem oliwiącym jej tryby.

Inteligentne miasta, Internet Rzeczy – to wszystko zostanie niejako „naoliwione” programowalnym pieniądzem. Programowalne pieniądze mogą także być nie tylko „bierne” – czyli służyć jako środek płatności – ale też „czynne”, a więc mogą być wykorzystywane do gromadzenia danych o ludziach i obiektach w celu poprawiania wydajności czy zapobiegania przestępstwom.

Warto też zauważyć, że programowalny pieniądz – jak cała cyfrowa gospodarka – nie będzie działał bez szybkiego i niezawodnego internetu lub sieci komórkowej dostępnej w sposób wszechobecny. Potrzebne także będzie społeczne zaufanie oraz zagwarantowanie bezpiecznych systemów do weryfikacji i uwierzytelniania użytkowników, podmiotów i zasobów.

Pewne jest, że programowalne płatności i programowalne pieniądze – istniejące i przyszłe zastosowania tych rozwiązań – zrewolucjonizują gospodarkę i finanse. Niezależnie od tego, czy będą programowane tylko przez banki centralne, czy też ich użytkownicy będą też mogli mieć na nie wpływ.

To rozwiązanie technologiczne wywoła liczne kwestie i problemy etyczne, prawne, jak i praktyczne. Kwestie etyczne będą musiały być starannie rozważone w ramach fazy projektowania, a kwestie prawne i praktyczne tuż przed wdrożeniem programowalnego pieniądza do obiegu. Warto pamiętać, że programowalny pieniądz musi mieć internet dużej prędkości – czyli autostradę, po której będzie się sprawnie poruszał.

Machina technologicznego postępu wydaje się jednak nie do zatrzymania i wyrąbie drogę do nowej rzeczywistości, rozwiązując problemy technologiczne czy etyczne. „Programowalne płatności, programowalne pieniądze i pieniądze celowe przekształcają pieniądz cyfrowy, oferując większą elastyczność, automatyzację i kontrolę w transakcjach finansowych. Koncepcje te będą napędzać innowacje, wydajność i bezpieczeństwo w gospodarce cyfrowej, wprowadzając nas w nową erę nowych i zdumiewających możliwości finansowych i zmieniając sposób, w jaki postrzegamy i wykorzystujemy pieniądze” – przekonuje Wee Kee Toh z firmy Onyx.

„System monetarny potrzebuje hurtowego pieniądza banku centralnego, uzupełnionego tokenizowanym pieniądzem banku komercyjnego i potencjalnie innymi tokenizowanymi aktywami. Aktywa te muszą zostać połączone w ramach wspólnej infrastruktury cyfrowej. Koncepcja ujednoliconego rejestru jest tutaj niezbędnym elementem. […] Potrzebujemy momentu Neila Armstronga – musimy zrobić jeden mały krok dla człowieka, a wielki skok dla ludzkości. W naszym przypadku może to być udana i pełna tokenizacja CBDC i depozytów banków komercyjnych” – zapowiedział dyrektor Banku Rozrachunków Międzynarodowych.

 

Getty Images

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Płatności detaliczne a pieniądz cyfrowy banków centralnych

Kategoria: Trendy gospodarcze
W dobie szybko rozwijającej się technologii i cyfryzacji gospodarki pojawia się pytanie o to, czym w przyszłości będziemy płacić w kraju i za granicą. Już dzisiaj mamy jako konsumenci, możliwość wyboru formy płatności. Najczęściej pochodną tego jest to, czym możemy w danym miejscu zapłacić, z czego najczęściej korzystamy, co jest – w naszej opinii – proste, wygodne, bezpieczne i tanie w użyciu.
Płatności detaliczne a pieniądz cyfrowy banków centralnych

Kierunki rozwoju systemu płatniczego w Polsce

Kategoria: Trendy gospodarcze
Dywersyfikacja metod płatności, rozumiana jako poszerzanie dostępnej ich gamy, zwiększa wybór płatników i odbiorców płatności, stymuluje konkurencję na rynku i innowacyjność dostawców usług płatniczych, redukuje ryzyko, ponieważ uniezależnia rynek płatności od jednego, potencjalnie dominującego systemu płatności. Podobnie ma się sprawa z formami pieniądza, które się uzupełniają a jednocześnie konkurują i substytuują wzajemnie.
Kierunki rozwoju systemu płatniczego w Polsce

Rola cyfrowego euro w płatnościach detalicznych

Kategoria: Trendy gospodarcze
Współczesną rzeczywistość charakteryzuje szybki postęp. Dynamiczny rozwój technologii informatycznych i cyfryzacja gospodarki wymuszają zmiany także w funkcjonowaniu systemu płatniczego i w samych płatnościach. Zjawisko to ma zasięg globalny. Dotyczy również strefy euro. W dyskusji publicznej pada pytanie, czy po 25 latach od wprowadzenia banknotów i monet euro nadszedł już czas na równoległe wprowadzenie przez Eurosystem (tj. Europejski Bank Centralny i 20 banków centralnych państw strefy euro) cyfrowego odzwierciedlenia gotówki?
Rola cyfrowego euro w płatnościach detalicznych