Kraje członkowskie zaakceptowały 35 mld euro dla Ukrainy

Ambasadorowie krajów członkowskich UE zaakceptowali w środę pożyczkę w wys. 35 mld euro dla Ukrainy. Kredyt będzie spłacany z zysków uzyskiwanych z obrotu zamrożonymi rosyjskimi aktywami i zasili bezpośrednio ukraiński budżet. Węgrzy poczekają jednak z potrzebnym do tego wydłużeniem sankcji do wyborów w USA.

Łącznie z wkładem innych krajów G7 wsparcie ma wynieść do 45 mld euro. Na pożyczkę dla Ukrainy złożą się wraz z Unią Europejską także należące do tej grupy krajów Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Kanada i Japonia.

Decyzja ambasadorów nie kończy procesu decyzyjnego. Pożyczka będzie musiała uzyskać zgodę stolic w ramach procedury pisemnej. Jak podały sprawujące przewodnictwo w Radzie UE Węgry, dojdzie do tego po tym, gdy tylko zgodę wyrazi Parlament Europejski.

Źródła unijne twierdzą, że do głosowania w PE może dojść już na najbliższym posiedzeniu jeszcze w październiku, co pozwoli na wejście w życie przepisów ustanawiających pożyczkę jeszcze przed końcem tego miesiąca.

Ambasadorowie podjęli w środę także decyzję w sprawie trzech projektów dotyczących dalszego wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów do wsparcia Ukrainy.

Jak podkreślił jednak jeden z dyplomatów unijnych, „układanka” dotycząca nowego mechanizmu wsparcia Ukrainy liczy cztery elementy, a jednego wciąż brakuje. Uzgodnione elementy nie wymagały jednomyślnej zgody krajów członkowskich, ale ten brakujący już tak – i podobnie jak kilkukrotnie wcześniej w sprawach dotyczących pomocy Ukrainie został zablokowany przez Węgry.

Chodzi o wydłużenie okresu obowiązywania sankcji z sześciu do 36 miesięcy. Unieruchomienie rosyjskich aktywów jest co pół roku przedłużane jednomyślnie przez wszystkie kraje członkowskie. Aby zapewnić większą stabilność instrumentowi, z którego spłacana ma być pożyczka dla Ukrainy, okres obowiązywania sankcji powinien zostać wydłużony do trzech lat.

Węgry miały uzasadniać na posiedzeniu ambasadorów w środę swoją kolejną blokadę wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, które mają dać jasność co do dalszego podejścia Waszyngtonu wobec wojny w Ukrainie. Dla pozostałych krajów jest to jednak niejasny argument. „Prezydencja (węgierska – PAP) doszła do wniosku, że umieści tę kwestię w harmonogramie obrad w listopadzie po wyborach w USA, cokolwiek to oznacza” – oznajmił anonimowy dyplomata. Czwarty brakujący element jest częścią porozumienia w ramach krajów G7. Chociaż Węgry swoim wetem nie mogą więc zablokować całej pożyczki, to uderzają w jej założenia.

Ukraina otrzymała już 1,5 mld euro w lipcu z odsetek uzyskanych z obrotu zamrożonymi aktywami rosyjskiego banku centralnego.

Nowa pożyczka jest efektem porozumienia w ramach G7. Jeśli suma zadeklarowana przez pozostałe kraje przekroczy 10 mld euro, to wkład UE zostanie pomniejszony o tę różnicę.

Z Brukseli Magdalena Cedro

mce/ kar/ asa/


Artykuły powiązane

Bezsilna Rosja w okowach sankcji

Kategoria: Trendy gospodarcze
W wyniku sankcji Rosja stała się krajem peryferyjnym. Straciła największe rynki zbytu dla swoich towarów, została bez zachodnich kredytów, specjalistów, inwestycji i technologii. Przez długi okres, ponosząc wysokie koszty, Rosji udawało się osłabiać dolegliwość sankcji, pozyskując wiele towarów objętych embargiem przez rozbudowany system pośredników i firm z krajów „zaprzyjaźnionych”. Ostatnie decyzje Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej wskazują, że ta życiodajna dla Rosji furtka została definitywnie zamknięta.
Bezsilna Rosja w okowach sankcji

MFW daje pieniądze, ale oczekuje od Ukrainy radykalnych zmian

Kategoria: Trendy gospodarcze
Ukraina z roku na rok w coraz większym stopniu uzależnia się od makroekonomicznego wsparcia płynącego zza granicy. Znaczącą rolę odgrywają tu środki wydzielane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, jednak organizacja w zamian za nie żąda przebudowy gospodarki – i zdaniem części ekspertów – w większości niekorzystnej dla naszego sąsiada.
MFW daje pieniądze, ale oczekuje od Ukrainy radykalnych zmian

Odbudowa Ukrainy. Kto będzie wcześniej, ten więcej zarobi

Kategoria: Trendy gospodarcze
Wojna w Ukrainie trwa, ale możliwości gospodarcze pojawiają się już teraz. Przebywający z wizytą w Warszawie prezydent Wołodymyr Zełenski zaprosił polskich przedsiębiorców do wejścia na ukraiński rynek.
Odbudowa Ukrainy. Kto będzie wcześniej, ten więcej zarobi