Unijny system ETS: śliski bilans 18-latka
Kategoria: Trendy gospodarcze
Nowelizacja ustawy budżetowej na 2024 r. wynika głównie ze zmian po stronie dochodowej, wpływy z tytułu podatku VAT będą niższe od wcześniej zakładanych o prawie 23 mld zł, a dochody z CIT o 11 mld zł – poinformował minister finansów Andrzej Domański. Wpływy do budżetu ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 w tym roku będą niższe od zakładanych o 8,8 mld zł.
„Dokonaliśmy zmian tylko po stronie dochodowej, nie zwiększaliśmy ani nie zmniejszaliśmy strony wydatkowej budżetu. Zmiany po stronie dochodowej wynikają z czynników niezależnych od rządu, w szczególności z ukształtowania się inflacji wyraźnie poniżej prognozy, która była przyjęta jeszcze przez poprzedni rząd, ale utrzymana w naszym projekcie budżetu, na poziomie 6,6 proc., a w tej chwili widzimy średnioroczną inflację na poziomie 3,7 proc.” – podkreślił Domański.
„To oczywiście bardzo dobra informacja dla gospodarstw domowych, natomiast znajduje przełożenie w niższych od zakładanych wpływach z VAT – tutaj mówimy o różnicy, jaką prognozujemy na ten rok, na poziomie prawie 23 mld zł” – dodał.
Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji budżetu na 2024 rok, który zwiększa maksymalny poziom deficytu budżetowego z 184 mld zł do 240,3 mld zł.
Minister finansów wskazał, że niższe od zakładanych wcześniej będą także wpływy z CIT (o 11 mld zł) i wpływy ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 (8,8 mld zł).
„Jednocześnie mamy kilka jednorazowych wydarzeń, m. in. brak wpłaty zysku NBP – to 6 mld zł, ale również o prawie 9 mld zł niższe wpływy z tytułu sprzedaży uprawnień do CO2. W budżecie na 2024 r. cena uprawnień była zapisana na ok. 90 euro, a realizowana cena jest blisko 60 euro. To przekłada się na ubytek sięgający 8,8 mld zł” – powiedział minister.
„Widzimy też niestety pewne osłabienie, jeśli chodzi o wpływy z CIT, są realizowane gorzej niż były założone w ustawie budżetowej. Duży wpływ ma tu bardzo słaba koniunktura w strefie euro, widzimy to po rentowności firm, które mają duży udział w sprzedaży eksportowej, że ich zaliczki z tytułu CIT są niższe. Jeśli chodzi o CIT – także rozliczenie roczne za 2023 r. okazało się niższe” – dodał.
W ocenie Domańskiego, część z tych czynników ma charakter przejściowy.
„W naszej ocenie to są czynniki, które pozostają poza wpływem rządu, część z nich ma charakter przejściowy. Procesy dezinflacyjne nie będą już tak gwałtowne jak w roku 2024 r. Trudno oszacować co będzie działo się z cenami uprawnień do emisji – w projekcie budżetu na 2025 r. są one założone na poziomie 62 euro” – powiedział minister finansów.
Jak zaznaczył, w kontekście nowelizacji istotna jest również sytuacja finansowa jednostek samorządu terytorialnego.
„Ważny element to dochody JST. Wiele samorządów jest w tej chwili w bardzo trudnej sytuacji płynnościowej z uwagi na Polski Ład i na wyrwę w dochodach. Przyjęliśmy zmianę w ustawie o finansowaniu JST na 2025 r., natomiast samorządy potrzebują tzw. kroplówki, my tę kroplówkę zrealizowaliśmy w przeważającej mierze w ten sposób, że 8,2 mld zł z tytułu wpływów z PIT, które trafiłyby do budżetu państwa, trafi bezpośrednio do samorządów” – stwierdził Domański.
„Przyspieszymy też wypłatę listopadowej subwencji, po to, żeby poprawić sytuację płynnościową samorządom” – dodał.
pat/ osz/