Autor: Daniel Gros

Dyrektor brukselskiego think tanku Ośrodek Badań Polityki Europejskiej, publicysta Project Syndicate.

Gros: złe rządzenie hamuje rozwój Włoch

Rodzi się pytanie, czy we Włoszech dojdzie do ożywienia gospodarki po dziesięcioleciu stagnacji. Wszystkie fundamentalne czynniki decydujące o możliwości osiągnięcia wzrostu gospodarczego są we Włoszech całkiem niezłe, z wyjątkiem jednego — wskaźnika informującego o jakości rządzenia państwem. Tu jest szansa na poprawę.
Gros: złe rządzenie hamuje rozwój Włoch

Mario Monti, nowy szef rządu Włoch, oprócz reform musi poprawić jakość rządzenia państwem. ( CC BY-SA World Economic Forum)

Od przystąpienia Włoch do strefy euro w ich gospodarce odnotowuje się kiepskie wyniki – i to w porównaniu zarówno z pozostałymi państwami eurolandu, jak i z poprzednim dziesięcioleciem. W latach boomu poprzedzającego kryzys tempo wzrostu gospodarczego we Włoszech wynosiło średnio zaledwie nieco ponad 1 proc., natomiast w czasie kryzysu PKB zmalał o 5 proc. Obecnie w gospodarce nie dochodzi do ożywienia, lecz tempo ekspansji wynosi zaledwie około 1 proc.

Przez tak niskie tempo rozwoju gospodarki Włoch ich dług publiczny, wynoszący 120 proc. PKB, staje się ogromnym zagrożeniem dla całego obszaru euro. Przez włoskie zadłużenie może po prostu dojść do rozpadu eurolandu. Zrozumienie i wyeliminowanie problemów uniemożliwiających rozwój Włoch może więc przesądzić o przetrwaniu euro.

To nie takie proste

Musimy wyjść poza znane słabe strony Włoch, przez które od bardzo dawna hamowany jest ich wzrost gospodarczy, aby zrozumieć, dlaczego tamtejsza gospodarka rozwija się coraz słabiej. To, że we Włoszech zawsze dochodziło do porażek w dziedzinie polityki gospodarczej, nijak nie pomaga nam zrozumieć, dlaczego tempo wzrostu spadło tam w latach 1999 – 2000. Musimy ustalić, co się zmieniło akurat wtedy, a nie jest to proste.

Gdy wziąć pod uwagę trzy najważniejsze wymierne czynniki decydujące o rozwoju gospodarki, i to zarówno w kategoriach bezwzględnych, jak i w porównaniu z sytuacją w innych państwach, okazuje się, że sytuacja się poprawiła:

• inwestycje w kapitał fizyczny oraz w kapitał ludzki — pierwsze są wysokie, a w wypadku drugich odnotowuje się szybką poprawę

• wskaźniki strukturalne informujące o poziomie ustawodawstwa regulującego rynek produktów oraz ustawodawstwa regulującego ochronę zatrudnienia (wskaźniki PRM i EPL stosowane przez OECD) świadczą o tym, że pod tym względem sytuacja we Włoszech poprawiła się zarówno w kategoriach bezwzględnych, jak i w porównaniu z sytuacją w Niemczech)

• inwestycje w prace badawczo-rozwojowe (odnotowuje się poprawę).

Jedyne wskaźniki, które się pogorszyły i w kategoriach bezwzględnych, i w porównaniu z wartościami odnotowywanymi w państwach tworzących pierwotny obszar euro, to wskaźniki służące do oceny jakości rządzenia, a więc mówiące o stopniu wyeliminowania korupcji i poziomie poszanowania rządów prawa.

Wskaźniki WGI (Worldwide Governance Indicators, wskaźniki jakości rządzenia) gwałtownie się pogorszyły w okresie rządów Berlusconiego. Szczególnie źle sytuacja się przedstawia w kwestiach spełnienia wymogów rządów prawa, skuteczności rządu i stopnia wyeliminowania korupcji. Odwrócenie tego procesu upadku politycznego zajmie wiele lat przy zaangażowaniu całego narodu. Może się okazać, że postęp w tych dziedzinach w większym stopniu wywoła wzrost gospodarczy we Włoszech niż reformy, które narzuca Unia Europejska.

To nie przez brak kapitału

Kiepskie wyniki Włoch w porównaniu z innymi państwami nie mogą wynikać z niedoborów kapitału fizycznego albo ludzkiego. W większości lat ostatniego dziesięciolecia we Włoszech przeznaczano na inwestycje niemal 20 proc. PKB, a więc więcej niż w Niemczech (podobnie jest w wypadku inwestycji w fabryki i sprzęt). A jednak pomimo tych wysiłków włoski PKB jest obecnie zaledwie odrobinę większy niż dziesięć lat temu.

Wynika z tego, że skuteczność tych inwestycji była fatalna. W latach 1999–2009 we Włoszech kapitał akcyjny w całym systemie gospodarczym (netto) wzrósł o 19 proc., natomiast rzeczywisty PKB — jedynie o 5 proc.

W Niemczech natomiast kapitał akcyjny wzrósł w mniejszym stopniu, gdyż mniej więcej o 13 proc., ale PKB wzrósł w tempie znacznie szybszym (prawie o 9 proc.). Prowadzi to do wniosku, że jest mało prawdopodobne, aby zwiększenie inwestycji zapewniło rozwiązanie problemu kiepskiego rozwoju gospodarczego.

Często się twierdzi, że zbyt małe rządowe inwestycje w infrastrukturę to kolejny powód wolnego tempa rozwoju gospodarczego we Włoszech. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że w ostatnim dwudziestoleciu wielkość inwestycji wyniosła tam średnio około 2,5 proc. PKB, a więc mniej więcej tyle samo co średnia unijna (i znów było to więcej niż w Niemczech). Należy więc wnioskować, że zwiększenie inwestycji również nie spowoduje szybszego tempa rozwoju gospodarczego.

italy-1

Te same spostrzeżenia dotyczą kapitału ludzkiego. Włoscy pracownicy są lepiej wykształceni niż dziesięć lat temu. W grupie Włochów w wieku produkcyjnym odsetek osób po studiach wzrósł z 13 proc. do 18 proc. (a jednocześnie spadł odsetek tych, którzy mają tylko wykształcenie podstawowe). Co prawda odsetek absolwentów uczelni w grupie Włochów w wieku produkcyjnym pozostaje niższy niż w państwach partnerskich, ale w ostatnim dziesięcioleciu wzrastał szybciej niż w tamtych państwach, co powinno przyspieszyć rozwój gospodarczy.

Wyraźnie widać, że w tej dziedzinie we Włoszech postęp dokonał się znacznie szybciej niż w Niemczech. Oznacza to, że w kategoriach kapitału ludzkiego Włochy znacznie zmniejszyły różnicę dzielącą je od Niemiec.

italy-2

Reformy strukturalne?

Być może powodem jest to, że nie zaaplikowano środka najczęściej przepisywanego Włochom przez lekarzy specjalizujących się w zaburzeniach systemów gospodarczych, mianowicie „reform strukturalnych”. Okazuje się jednak, że także w tym wypadku dokonała się poprawa, zarówno w ujęciu bezwzględnym, jak i w porównaniu z innymi państwami. Na przykład okaże się, że stosowane przez OECD wskaźniki służące do oceny regulacji rynku pracy i rynku produktów znacznie się poprawiły, gdy wziąć pod uwagę sytuację w ostatnich latach i mniej więcej dziesięć lat temu. Wydaje się ponadto, że we Włoszech poziom ustawodawstwa regulującego ochronę zatrudnienia (EPL) i ustawodawstwa regulującego rynek produktów (PRM) jest już mniej więcej taki sam jak w Niemczech (mowa tu naturalnie o zatrudnieniu oficjalnym).

italy-tabela-1

Często się również przekonuje, że rozwój gospodarki włoskiej jest hamowany przez zbyt małe inwestycje w prace badawczo-rozwojowe, że gospodarka jest nieinnowacyjna. Wyrażone jako odsetek PKB te inwestycje istotnie są we Włoszech niewielkie, gdyż wynoszą 1,27 proc. PKB, podczas gdy średnia w państwach obszaru euro wynosi 62 proc. Trzeba jednak dodać, że w ostatnim dziesięcioleciu część PKB przeznaczona na inwestycje w prace badawczo-rozwojowe wzrosła o jedną czwartą. Tempo wzrostu tych inwestycji było mniej więcej takie samo jak w Niemczech i znacznie większe niż w pozostałych państwach obszaru euro.

Z tych powodów trudno tłumaczyć spadek tempa wzrostu gospodarczego niewielkimi inwestycjami w prace badawczo-rozwojowe, skoro wzrosły one we Włoszech bardziej niż w większości innych państw eurolandu.

Czym więc można wytłumaczyć spadek tempa rozwoju gospodarki? Tylko w jednym zestawie wskaźników można zaobserwować wyraźny spadek. To wskaźniki świadczące o jakości rządzenia państwem WGI.

Trzy najważniejsze w wypadku oceny sytuacji gospodarczej to:

• wskaźnik mówiący o spełnieniu kryteriów rządów prawa

• wskaźnik świadczący o ocenie ogólnej skuteczności rządu

• wskaźnik informujący o stopniu wyeliminowania korupcji

We Włoszech w ostatnim dziesięcioleciu wszystkie trzy drastycznie się pogorszyły.

italy-3

Ponadto w wypadku Włoch wszystkie te wskaźniki wypadają obecnie gorzej niż w wypadku każdego innego państwa strefy euro (nawet Grecji). Różnica między Włochami a państwami pierwotnej strefy euro jest obecnie o ponad dwa odchylenia standardowe niższa od średniej obszaru euro.

italy-tabela-2

Wnioski

Rozwój współczesnych uprzemysłowionych systemów gospodarczych to proces złożony. Od innych państw strefy euro Włochy odróżnia „stracone dziesięciolecie”, które tam wystąpiło pomimo poprawy większości wskaźników świadczących o rozwoju gospodarczym.

Do 2008 roku w środowisku makroekonomicznym nie było zagrożeń, a przynajmniej Włochom nie groziło nic więcej niż innym państwom obszaru euro. Jedyną sferą, w której widać wyraźnie pogorszenie, okazuje się dziedzina rządzenia państwem. Dostępne wskaźniki świadczące o sytuacji w tej sferze mówią o poważnym pogorszeniu w ostatnim dziesięcioleciu. Jest to przy tym dziedzina, w której najtrudniej wywołać zmianę tendencji, a ponadto niewiele tu dadzą naciski wywierane z zewnątrz.

Niestety, we Włoszech (ani w instytucjach europejskich) nie dostrzega się jeszcze, jak wielkie znaczenie ma usprawnienie procesu rządzenia państwem, przez co nie poświęca się tej kwestii wiele uwagi podczas debat politycznych na poziomie państwowym. Oznacza to, że trudno będzie zorganizować trwały program zwalczania korupcji, propagować wierność zasadom państwa prawa oraz ogólnie zwiększyć sprawność administracji. Trzeba jednak pamiętać, że postęp w tych dziedzinach może w większym stopniu zadecydować o wzroście gospodarczym niż reformy narzucane obecnie Włochom przez Unię Europejską.

>czytaj też: Włochy to nie Grecja

Autor jest dyrektorem Centrum Studiów na Polityką Europejską (CEPS) w Brukseli

Artykuł po raz pierwszy ukazał się w VoxEU.org (tam też dostępna jest pełna bibliografia). Tłumaczenie za zgodą wydawcy.

Mario Monti, nowy szef rządu Włoch, oprócz reform musi poprawić jakość rządzenia państwem. ( CC BY-SA World Economic Forum)
italy-1
italy-1
italy-2
italy-2
italy-tabela-1
italy-tabela-1
italy-3
italy-3
italy-tabela-2
italy-tabela-2

Tagi