Banki udzieliły w II kw. 2024 r. 45,4 tys. kredytów mieszkaniowych

Drugi kwartał 2024 r. przyniósł wyraźny spadek aktywności na rynku kredytów mieszkaniowych. Banki udzieliły 45,4 tys. kredytów na cele mieszkaniowe, czyli o 29,6 proc. mniej niż w I kwartale 2024 r. – podano w raporcie AMRON-SARFiN.

Łączna wartość udzielonych kredytów wyniosła 19,1 mld zł, co oznacza spadek o 28,9 proc.

„Łącznie wartość nowych zobowiązań z tytułu kredytów mieszkaniowych zaciągniętych w pierwszym półroczu br. wyniosła prawie 46 mld zł przy łącznej liczbie prawie 110 tys. udzielonych kredytów. Potwierdza to naszą prognozę przedstawioną przy okazji podsumowania I kwartału 2024 r., że nawet bez kolejnego dopalacza w postaci Kredytu na Start jesteśmy w stanie osiągnąć w 2024 r. wynik ponad 180 tys. kredytów o łącznej wartości przekraczającej 80 mld zł” – powiedział cytowany w komunikacie Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich.

Według ZBP głównymi przyczynami obserwowanego w II kwartale 2024 r. spadku popytu było zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów przez banki oraz brak jednoznacznych deklaracji w sprawie nowych programów dopłat do kredytów hipotecznych.

„Rynek mieszkaniowy znajduje się w fazie wyczekiwania, gdzie potencjalni nabywcy zastanawiają się, czy skorzystać z dostępnych ofert kredytowych, czy poczekać na ewentualne wprowadzenie nowych programów wsparcia lub na spadek cen mieszkań” – podał we wtorek ZBP.

Z najnowszego raportu AMRON SARFiN wynika, że w spłacie pozostawało 2 279 387 kredytów mieszkaniowych. Łączne zadłużenie polskich gospodarstw domowych z tytułu kredytów mieszkaniowych na koniec II kwartału 2024 r. wyniosło 488,306 mld zł, wobec 483,981 mld zł na koniec poprzedniego kwartału.

Średnia wartość kredytu mieszkaniowego w II kwartale 2024 r. wzrosła do 423 336 zł, a więc o 5951 zł (1,43 proc.) w porównaniu z poprzednim kwartałem.

Według ZBP ceny transakcyjne mieszkań w największych polskich miastach nadal rosły w II kwartale 2024 r. Największy wzrost odnotowano we Wrocławiu, gdzie ceny wzrosły o 6,55 proc., osiągając poziom 11 659 zł/mkw. W Krakowie ceny wzrosły o 5,71 proc. do 13 020 zł/mkw., co czyni to miasto jednym z najdroższych w Polsce. W Warszawie ceny również wzrosły, choć nieco mniej, o 2,08 proc., co oznacza średnią cenę transakcyjną na poziomie 14 278 zł/mkw.

Na rynku najmu mieszkań w Polsce II kwartał 2024 r. przyniósł nieznaczne wzrosty. Najwyższe zanotowano w Krakowie (o 1,51 proc.) i Katowicach (o 1,06 proc.), gdzie średni czynsz najmu wzrósł odpowiednio o 27 zł i 13 zł. W Warszawie średni czynsz najmu wyniósł 2243 zł, co stanowi wzrost o 0,76 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem. Jedynym miastem, w którym odnotowano spadek czynszu, był Wrocław, gdzie średni czynsz obniżył się o 1,76 proc.

seb/ gor/


Artykuły powiązane

Svensson o przeszacowaniu cen nieruchomości mieszkaniowych

Kategoria: Trendy gospodarcze
Przedstawiane przez organy nadzoru makroostrożnościowego twierdzenia o przeszacowaniu cen nieruchomości – na przykład w Szwecji – oparte na współczynniku cen nieruchomości do dochodów są często przesadzone. W niniejszym artykule dowodzimy, że dla określenia czynników fundamentalnych kształtujących ceny nieruchomości mieszkaniowych konieczne jest uwzględnienie zrównoważonego poziomu stóp procentowych, lecz żadna konkretna miara przeszacowania lub niedoszacowania nie jest zadowalająca. Do miar tych należy współczynnik kosztów użytkowania do dochodów. Zamiast nich dla potrzeb przeprowadzenia oceny opartej na dowodach wymagane są strukturalne modele empiryczne rynku mieszkaniowego i rynku kredytowego.
Svensson o przeszacowaniu cen nieruchomości mieszkaniowych

Rynki kredytów mieszkaniowych w UE pod presją

Kategoria: Usługi finansowe
Kredyty hipoteczne (mieszkaniowe) stanowią podstawowy składnik zadłużenia gospodarstw domowych w europejskich bankach. Finansowanie konsumpcji nie odgrywa aż tak dużej roli.
Rynki kredytów mieszkaniowych w UE pod presją

Rynek mieszkaniowy szuka nowej równowagi

Kategoria: Trendy gospodarcze
Można Warszawę zabudować jak Hongkong, ale jeden 27-piętrowy budynek z maksymalnym wykorzystaniem działki wzbudza jednak kontrowersje. Klasyczna droga polega więc na tym, że miasto naturalnie poszerza swoje granice, a samorządy i państwo to ułatwiają – mówi prof. Jacek Łaszek, odpowiedzialny w NBP za badania rynku nieruchomości.
Rynek mieszkaniowy szuka nowej równowagi