Światowe rynki kapitałowe w świetle ryzyka geopolitycznego
Kategoria: Trendy gospodarcze
Ekonomiści Goldman Sachs obniżyli prognozę wzrostu gospodarczego Polski w 2025 r. do 3,4 proc. z 3,6 proc., a w 2026 r. do 3,6 proc. z 3,8 proc. – wynika z najnowszego raportu banku.
„Kraje CEE-4 są bardziej narażone na cła amerykańskie niż większość gospodarek CEEMEA. Ich bezpośredni eksport do USA jest stosunkowo wysoki, a ze względu na swoją rolę w łańcuchach dostaw UE kraje Europy Środkowo-Wschodniej są szczególnie narażone poprzez kanał pośredni. Co więcej, stawka celna UE w wysokości 20 proc. ma zastosowanie w całej Unii, a poszczególne kraje nie mają możliwości zawarcia dwustronnej umowy handlowej z USA” – napisano w raporcie.
„Naszym zdaniem Węgry są szczególnie narażone na wzrost amerykańskich stawek celnych ze względu na znaczny wolumen handlu z USA i kluczową rolę produkcji samochodów w gospodarce tego kraju – dlatego też obniżyliśmy naszą prognozę wzrostu na 2025 r. z 1,7 proc. do 1,4 proc. Obniżyliśmy również prognozy dla reszty regionu, choć z wyższych poziomów – z 3,6 proc. do 3,4 proc. w Polsce, z 2,2 proc. do 1,9 proc. w Czechach i z 2,7 proc. do 2,5 proc. w Rumunii” – dodano.
Autorzy raportu wskazują, że korekty w dół na 2025 r. mają również negatywny wpływ na prognozy rocznego wzrostu w 2026 r.
Z tabeli zamieszczonej w raporcie wynika, że Goldman Sachs obniżył przyszłoroczną prognozę wzrostu gospodarczego Polski z 3,8 proc. do 3,6 proc., Czech – z 3,0 proc. do 2,8 proc., Węgier – z 3,3 proc. do 3,0 proc., a Rumunii – z 3,6 proc. do 3,4 proc.
pat/ osz/