NBP: Wzrost kosztów budowy hamuje nowe inwest. komercyjne

Wzrost kosztów budowy przy stabilnych czynszach hamuje nowe inwestycje nieruchomości komercyjnych – podał Narodowy Bank Polski w raporcie poświęconym sytuacji na rynku mieszkaniowym.

„Wzrost kosztów budowy przy stabilnych czynszach działa hamująco na nowe inwestycje, gdyż będą one przynosić mniejsze zyski a nawet straty” – napisano NBP.

Według banku centralnego wzrosty kosztów eksploatacji mogą się przełożyć negatywnie na zyski z istniejących oraz planowanych budynków, gdyż mogą zniechęcić najemców, a przy pustostanach znaczną ich część musi ponieść właściciel budynku.

Podobnie na zyskowność inwestowania w istniejące i nowo budowane budynki działa wzrost kosztów finansowania.

map/ osz/


Artykuły powiązane

Kooperatywy - czy razem można więcej?

Kategoria: Analizy
Potrzeby mieszkaniowe należą do potrzeb absolutnie podstawowych i zgodnie z jednym z punktów Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych każdy człowiek niezależnie od swoich dochodów czy majętności ma prawo do odpowiedniego ich zaspokojenia.
Kooperatywy - czy razem można więcej?

Chińskie inwestycje bezpośrednie w Unii Europejskiej

Kategoria: Trendy gospodarcze
Jesteśmy świadkami dużych zmian w inwestycjach chińskich przedsiębiorstw na rynku europejskim, nie tylko w ich skali, ale przede wszystkim w strukturze. Prowadzenie działalności gospodarczej na rynku europejskim stało się dla chińskich inwestorów trudniejsze, ale rynek ten jest dla nich wciąż atrakcyjny i perspektywiczny.
Chińskie inwestycje bezpośrednie w Unii Europejskiej

Oszczędności i inwestycje – trudne partnerstwo

Kategoria: Trendy gospodarcze
Na pisanie o tym, jak ważne jest oszczędzanie i inwestowanie zużyto morze atramentu i farby drukarskiej. O oszczędzaniu mówią dziesiątki przysłów np. „oszczędnością i pracą ludzie się bogacą”. Tak, tak „i pracą” – a może lepiej by było: „przede wszystkim pracą”? Liczni publicyści przekonują, a politycy pouczają, że Polacy muszą więcej oszczędzać, by gospodarka szybciej się rozwijała. Ale gdy się zastanowimy, co by było, gdyby tak nagle wszyscy zaoszczędzili dajmy na to 90 proc. tego co zarobili, to zauważymy, że byłoby niedobrze – katastrofa: towary leżałyby na półkach, a przedsiębiorcy by pobankrutowali – przecież tego, czego nie udało się sprzedać w kraju nie byłoby łatwo upchnąć za granicą, i tak borykającą się z nadprodukcją, szukającą po świecie rynków zbytu. Sprawy są zatem bardziej skomplikowane niż się powierzchownie wydaje.
Oszczędności i inwestycje – trudne partnerstwo