Co zrobi Fed
Kategoria: Analizy
Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek (17 kwietnia 2025 r.), że jeśli będzie tego chciał, prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell bardzo szybko odejdzie ze stanowiska. Po raz kolejny skrytykował szefa banku centralnego, twierdząc, że jest winny Amerykanom obniżenie stóp procentowych.
Trump odniósł się do spekulacji o ewentualnym zwolnieniu szefa Fed podczas spotkania z premier Włoch Giorgią Meloni. Prezydent zapewnił, że ma prawo zwolnić Powella.
„Och, on odejdzie. Jeśli go o to poproszę, odejdzie […]. Jeśli będę chciał, żeby odszedł, wyjdzie stamtąd bardzo szybko, uwierzcie mi” – mówił.
Po raz kolejny skrytykował przy tym Powella, twierdząc, że nie wykonuje dobrze swojej pracy, nie jest z niego zadowolony i ocenił, że zawsze się spóźnia z obniżaniem stóp procentowych.
Stwierdził, że szef Fed stawia USA w gorszej pozycji wobec Europy, bo Europejski Bank Centralny konsekwentnie obniża swoje stopy, podczas gdy Powell wstrzymuje się z tym od grudnia. Ocenił też, że Powell jest winien Amerykanom, by to zrobić.
Krytyka Trumpa była odpowiedzią na środowe wystąpienie prezesa Fed w Chicago, w którym ten ocenił, że nakładane przez prezydenta USA cła mogą przyczynić się do zwiększenia inflacji – być może również na dłużej – oraz obniżenia wzrostu gospodarczego. Sugerował też, że w związku z niepewnością dotyczącą polityki handlowej, Rezerwa Federalna wstrzyma się z dalszymi cięciami stóp.
Mimo twierdzeń prezydenta, że może dowolnie zwolnić prezesa banku centralnego jest to przedmiotem kontrowersji prawnych, które dotąd nie zostały rozstrzygnięte.
Ustawa o Rezerwie mówi o niezależności tej instytucji oraz że jej prezes może zostać odwołany tylko z uzasadnionego powodu. Większość prawników uważa, że taką przyczyną nie są spory dotyczące polityki. W tej sprawie może wkrótce wypowiedzieć się Sąd Najwyższy przy okazji innej sprawy dotyczącej innych niezależnych agencji państwowych.
Według portalu „Politico”, minister finansów Scott Bessent ostrzegał Trumpa przed zwolnieniem Powella – Republikanina, którego prezydent pierwotnie sam powołał – argumentując, że usunięcie go dodatkowo zdestabilizowałyby rynki, na których już panuje niepewność w związku z ogłoszeniem ceł przez Donalda Trumpa.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński
osk/ jm/ pr/