Wszystkie wymówki Greenspana

Były szef Fed nie jest do końca uczciwy, kiedy twierdzi, że nie spowodował kryzysu.

Allan Greenspan opublikował bardzo długi artykuł w Brookings Papers on Economic Activity. Broni w nim słuszności swojej polityki, jaką prowadził jako szef Rezerwy Federalnej. Robert Samuelson w komentarzu dla Real Clear Markets rozważa argumenty podniesione przez Greenspana i przedstawia swoją ocenę.

Greenspan twierdzi, że koniec zimnej wojny zapoczątkował epokę euforii, która ostatecznie skończyła się załamaniem na rynku nieruchomości. Kapitalizm zwyciężył. Konkurencja międzynarodowa, do której przystąpiły nowe państwa, powstrzymała inflację. Przy niższych stopach procentowych więcej ludzi mogło sobie pozwolić na zakup mieszkania.

Po drugie, polityka niskich stóp procentowych Fed w latach 2001–2003, jak argumentuje Greenspan, nie przyczyniła się do powstania bańki nieruchomościowej, bo ceny kredytów hipotecznych nie zależą od stóp krótkoterminowych, które kontroluje Fed, tylko długoterminowych, które wyznaczają rynki. Podwyżki stóp procentowych począwszy od 2004 r. nie przełożyły się na wzrost cen kredytów, jak tego oczekiwano, ze względu na wzmożony napływ kapitału do Stanów Zjednoczonych.

Po trzecie wreszcie, Greenspan stwierdza, że regulatorzy nie są nadludźmi. Nie są w stanie przewidzieć kryzysu i przez jakiś czas mogą nie dostrzegać oszustw nawet na skalę popełnianych przez Bernarda Madoffa.

Obrona Greenspana do pewnego stopnia jest przekonująca – uważa Samuelson. Fed był zakładnikiem potężnych sił, których w pełni nie rozumiał ani nie kontrolował. Fed i Greenspan są jednak winni temu, że pozwolili dać się uśpić. Ze względu na długi okres prosperity wpadli w stan zadowolenia z siebie. Poprzez nadmierną pewność siebie zasiali ziarno zniszczenia, które zaowocowało w postaci kryzysu.


Artykuły powiązane

Jak Stany Zjednoczone radziły sobie wcześniej z wysoką inflacją

Kategoria: Analizy
Aktualna inflacja w USA pozostaje blisko poziomów z okresu czarnej dekady bankowości centralnej, czyli lat siedemdziesiątych. Czy odpowiedzialnością za wysoką inflację z tamtych czasów możemy obarczyć szoki podażowe?
Jak Stany Zjednoczone radziły sobie wcześniej z wysoką inflacją