Draghi na prezydenta

Nowy Rok rozpoczyna się pod znakiem niepewności we Włoszech i Grecji. A ponadto w przeglądzie informacji analiz kraju i świata m.in. o państwie jako niani, cenach ziemi w Polsce, ustawianiu kursów na rynku walutowym, podatku od nieruchomości oraz na deser o armatohaubicy.
Draghi na prezydenta

Prezydent Włoch Georgio Napolitano zapowiedział w Sylwestra złożenie wkrótce rezygnacji, ale nie podał konkretnej daty. Niektórzy komentatorzy twierdzą, że następnym prezydentem Włoch może zostać Mario Draghi.

rynki-finansowe - KopiaA co nowego u prezesa EBC? W artykule dla dziennika Il Sole 24 Ore napisał, że unia ekonomiczna państw eurostrefy wymaga przejścia od koordynacji polityk do wspólnego procesu decyzyjnego, od reguł do instytucji. Po unii bankowej potrzebna jest unia rynków kapitałowych.

>>> O koncepcji rynków kapitałowych w Obserwatorze Finansowym: >>> Unia szuka kapitału poza bankami

Do niepewności włoskiej dokłada się grecka. Prawdopodobieństwo bankructwa Grecji według niektórych modeli wykorzystujących dane dotyczące cen (rentowności) obligacji państwowych wzrosło do 66 procent. Ambrose Evans-Pritchard z Telegrapph analizuje możliwy rozwój wydarzeń. Po ewentualnym zwycięstwie lewicowej partii Syriza w przedterminowych wyborach 25 stycznia Europa będzie postępowała twardo z Grecją, włącznie z wyrzuceniem Grecji ze strefy euro, gdyż twierdzi, że jej problemy nie grożą już rozlaniem się na cała strefę. AE-P uważa, że to nieprawda.

finanse-publiczneZ okazji Nowego Roku o tym, czym powinien być rząd (dostarczycielem podstawowych usług jak policja, sądy, obrona, bezpieczeństwo), a czym jest pisze Doug Bandow. A jest agencją dobrobytu dla zamożnych, jadłodajnią dla grup interesu, napędem inżynierii społecznej w domu i zagranicą oraz narodową nianią zdeterminowaną, by zarządzać życiem obywateli.

Najgorszy jest paternalizm. Jaka jest różnica między grupą rabusiów na drodze, a parlamentem? Ci pierwsi zabiorą ci gotówkę i zostawią w spokoju. Drudzy opróżnią portfel i portmonetkę, ale cały czas będą krążyć wokół dla twojego dobra, sprawdzając czy jesz i ubierasz się właściwie, dobrze wyglądasz, nie ryzykujesz niepotrzebnie i właściwie uprawiasz gimnastykę. Najnowszy przykład – Berkeley w Kaliforni jako pierwsze miasto w USA nałożyło specjalny podatek od słodyczy (u nas zakazano słodyczy w szkolnych sklepikach).

Alaska zawiesza projekty inwestycyjne – ogłosił gubernator stanu Bill Walker – w związku ze spadkiem cen ropy, która stanowi główne źródło dochodów stanu. Wstrzymano m.in. budowę mostu, tamy, dróg i pola startowego dla rakiet.

pieniadzeO cenach ziemi w Polsce pisze bardzo obszernie Bartosz Turek z Lions Bank. Fragment: „Od końca 2004 roku ceny ziemi rolnej w Polsce wzrosły o 380 proc. Jednak średnia cena hektara w Europie jest wyraźnie wyższa niż w Polsce. Średnia ze wszystkich 22 przebadanych krajów to 17,9 tys. euro. Najwięcej za hektar trzeba płacić na Malcie (130 tys. euro). Pomijając ten kraj przy obliczaniu europejskiej średniej ceny hektara i tak otrzymamy wynik na poziomie 12,6 tys. euro, co przy rodzimej średniej na poziomie 7,7 tys. euro za ha (dla zachowania porównywalności wyników wszystkie ceny przeliczono na wspólną walutę) jest wciąż wynikiem wysokim. Biorąc pod uwagę grupę krajów tzw. „starej unii” warto ponadto zauważyć, że taniej niż w Polsce jest m.in. w Szwecji i Francji. W krajach tych statystyczny hektar w 2012 roku kosztował po około 5,4 tys. euro. Trzeba jednak pamiętać, że w Szwecji mieszka relatywnie mało osób, przez co teoretycznie ziemi pod uprawy nie powinno brakować. Natomiast we Francji działa agencja zajmująca się nadzorem nad zagospodarowaniem i osadnictwem na terenach wiejskich (SAFER)”. Lions Bank oblicza także produktywności ziemi i jej rentowność.

Z życia oszustów. Bloomberg opisuje jak informacje z kartelu ustawiającego rynek walutowy (JP Morgan, Barclays, Deutsche Bank i UBS) wypływały do British Petroleum, który prowadzi codziennie wielkie operacje walutowe. BP rozpoczął wewnętrzne śledztwo w tej sprawie.

finanse-publiczneDalszy ciąg konkursu na najgłupszą ideę ekonomiczną, za którą wszakże poszły decyzje, rozpisanego wpisem profesora Stanisława Gomułki na jego liście mailingowej (pierwsze reakcje opisaliśmy >>> tutaj). Jeremi Mordasewicz z Lewiatana odpowiada tak (to korespondencja mailowa, stąd bez linku): „Jeżeli poruszamy się w obszarze podatków, to największym absurdem jest podatek od nieruchomości. Właściciel rezydencji 1200 m kw. w Konstancinie płaci podatek mniejszy niż właściciel garażu o powierzchni 40 m kw., w którym prowadzi naprawę rowerów, bo podatek od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej jest 30 razy większy od podatku od budynków mieszkaniowych. Za 1 m kw. gruntu w centrum Warszawy właściciel mający do dyspozycji bogatą infrastrukturę techniczną i społeczną płaci tyle samo co właściciel działki na przedmieściach bez kanalizacji, twardej nawierzchni drogi, oświetlenia, mający do najbliższej szkoły i ośrodka zdrowia kilka kilometrów. Sam płacę za swój dom i dużą działkę 700 zł rocznie, co jak wyliczyłem pokrywa zaledwie kilka procent kosztu budowy i eksploatacji ulicy przypadającej na moją działkę.
Tzn. że opodatkowujemy produkcję na rzecz finansowania luksusowej konsumpcji”.

GPI (Wskaźnik Prawdziwego Postępu – Genuine Progress Indicator) zamiast GDP proponuje Ida Kubiszewski, wykładowca w Australian National University. GPI to wydatki konsumpcyjne na głowę obywatela, korygowane m.in. o nie uwzględnianą w PKB pracę w domu, pracę ochotników, społeczne koszty zanieczyszczeń środowiska, przestępczości i bezrobocia. W jej artykule także o innych metodach mierzenia dobrobytu.

pieniadzeNa deser spór o armatohaubicę Krab. MON zdecydował się kupić podwozia od Samsunga, co wywołało wściekłość Bumaru Łabędy, który nie potrafił ich wyprodukować. Historia pouczająca jako przykład rozgrywek o zamówienia w branży, w której trudno zweryfikować, co warty jest produkt. Aczkolwiek jeśli nie jest eksportowany, uprawnione jest podejrzenie, że nic nie jest warty. Tu wszakże nawet produktu nie ma – armatohaubicę Polska próbuje wyprodukować od 15 lat (warto przeczytać komentarze pod tekstem).

rynki-finansowe - Kopia
finanse-publiczne
pieniadze
finanse-publiczne
pieniadze

Tagi