Nasze długi kochane

Dziś kilka informacji o długu prywatnym i publicznym, polskim, rosyjskim i brytyjskim. A ponadto w przeglądzie opinii i wiadomości z kraju i świata o pozytywnym eksperymencie z negatywnymi stopami procentowymi w Danii, budownictwie i śrucie sojowej.
Nasze długi kochane

mobilnaCo to jest MMT? To „Nowoczesna Teoria Monetarna” (Modern Money Theory MMT), choć ma ponad 100 lat. Zakłada m.in., że rząd, który ma zdolność emisji papierowego pieniądza w ogóle nie musi się niczym przejmować, a w szczególności deficytem budżetowym. Aktywnym profesorem lansującym MMT jest L. Randall Wray z Uniwersytetu Missouri. W nowym wpisie na Economonitorze przekonuje, że nie musi dojść do inflacji tak długo, jak rząd drukuje pieniądze, by wykorzystać dostępne a nieużywane zasoby.

finanse-publiczneW Daily Telegraph korespondencja z forum ekonomicznego w Petersburgu Andrew Pritchard – Evansa. Pięta achillesowa gospodarki rosyjskiej to 700 mld dol. zadłużenia rosyjskich banków I korporacji, którego zrolowanie wymaga 10 mld dolarów co miesiąc. Tymczasem od 3 miesięcy praktycznie nie było emisji obligacji. W relacji także sporo o chińsko-rosyjskim kontrakcie gazowym.

A propos długów. W Daily Telegraph o długu publicznym w Wielkiej Brytanii , którego obsługa kosztuje już 1 mld funtów tygodniowo, a sam dług netto (brutto jest większy) wynosi 1,27 biliona funtów – 75 procent PKB. DT pisze, że w kwietniu potrzeby pożyczkowe wyniosły 11 mld funtów, więcej niż się spodziewano. Dla oceny sytuacji finansowej państwa nie tylko deficyt jest ważny, także to co trzeba zrolować. O potrzebach pożyczkowych Polski wspominaliśmy niedawno relacjonując najnowsze dane o długu Skarbu Państwa. Do końca 2016 roku rząd musi wykupić 230 mld złotych długu, do czego dojdą deficyty z trzech lat.

energiaUrosną długi spółek kontrolowanych przez państwo. Informacje z jednego dnia: PGE zapowiada program obligacji na 2 mld euro, KGHM szuka kredytodawców na 2,5 mld dol.

>energetyka

>hutnictwo

uslugiZa dwa dni wybory do europarlamentu, ostatni dzwonek na polemiki w sprawie Unii. Profesor Witold Kwaśnicki na blogu przytomnie wskazuje, że do wolnego przepływu kapitału, ludzi i towarów nie jest konieczna biurokratyczna Unia. Fragment: „Eurodeputowana (co za okropne słowo, zawsze kojarzy mi się z ‘europaletą’) Róża Thun, kandydatka na kolejną kadencję do PE w wywiadzie opublikowanym na onet .pl powiedziała: „Wyobraźmy sobie jeden dzień bez Unii: to, że znowu wracają cła, zamykają się granice, potrzebujemy wizy do każdego kraju członkowskiego. Wyobraźmy sobie, ile przedmiotów znika z naszych półek. Zobaczmy, ile zakładów pada, bo nie opłaca im się już eksportować. Wycofują się inwestorzy, rośnie bezrobocie. Polacy, którzy żyją w tej chwili za granicą, wracają do kraju.” (…) Szanowna Pani eurodeputowana, do tego by nie było tak jak Pani mówi w tym eksperymencie myślowym, nie jest nam potrzebna Unia w takim kształcie jak obecnie: biurokratyczna, przeregulowana, nieefektywna, hamująca inicjatywy przedsiębiorców, …. (tutaj można byłoby pisać dalsze dziesiątki negatywnych przymiotników). Trzeba po prostu znieść wszelkie bariery w kontaktach międzyludzkich. Trudno może to Pani sobie wyobrazić, ale tak było do pierwszej wojny światowej np. w Wielkiej Brytanii”. Ciekawy wpis.

makroekonomiaDogłębny opis doświadczenia Danii z negatywnymi stopami procentowymi od 2012 roku opisuje na blogu Breugel Pia Huttl. W efekcie zahamowana została aprecjacja korony duńskiej, której kurs wrócił w okolice centralnego parytetu do euro, osłabł napływ kapitału. Co więcej, gdy sytuacja w eurostrefie uspokoiła się, duńskiemu bankowi narodowemu udało się stopniowo wyjść z obszaru negatywnych stóp (depozytowa wynosi aktualnie plus 0,05 proc.). Ciekawe z punktu widzenia planów EBC.

W Foreign Affairs znany ekonomista z MIT Daren Acemoglu pisze o przyszłości Turcji, znacznie spokojniej niż dziennikarze. Autokratyczne skłonności premiera Erdogana to po prostu etap rozwoju tureckiej demokracji.

wkaznikiW maju klimat koniunktury w budownictwie oceniany jest mniej pesymistycznie niż miesiąc temu – poinformował w czwartek Główny Urząd Statystyczny (minus 6, w kwietniu minus 7). Przedsiębiorcy budowlani zgłaszają w maju 2014 roku wykorzystanie mocy produkcyjnych na poziomie 74 proc. wobec 69 proc. w analogicznym miesiącu ubiegłego roku – wynika z opublikowanych danych GUS. Bardzo dobre są także nastroje deweloperów, którzy regularnie ogłaszają w gazetach koniec kryzysu, że ceny nie będą rosnąć itd.

rynki-finansoweTymczasem z najnowszego raportu AMRON-SARFiN, opublikowanego też w czwartek, wynika, że I kwartale 2014 liczba i wartość nowoudzielonych kredytów hipotecznych wzrosła niewiele w stosunku do I kwartału 2013 roku i zmalała wobec IV kwartału 2013. Jak to wytłumaczyć? Otóż jak pisze w raporcie ekspert Jacek Furga coraz więcej zakupów mieszkań dokonywanych jest … za gotówkę transferowaną z innych form oszczędności. Podobno więcej mieszkań w Polsce kupują także Ukraińcy.

wiadomosciKilka drobiazgów z kraju i świata. IDM, jeden z bardziej znanych domów maklerskich, złożył wniosek o upadłość układową. Szczegóły na stronie Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Intuicja podpowiada, że jeszcze będzie z tego jakaś aferka.

prasaDla miłośników firm państwowych mamy smaczek z Francji: Jak pisze The Guardian francuskie koleje, znane jako wzór dla świata, nie sprawdziły, czy nowo zakupione pociągi zmieszczą się na stacjach. Otóż nie zmieszczą się. Koszt przeróbki peronów 50 mln euro.

 

Śruta sojowa – jak z jednego absurdalnego przepisu o zakazie stosowania modyfikowanej genetycznie soi (oczywiście nie jest tak „szkodliwa”, skoro można było wprowadzić okres przejściowy) nakręca się spirala absurdalnych działań. Tylko socjalizm może z takim mozołem rozwiązywać problemy, które sam tworzy, jak pisał klasyk. >>więcej

 

 

 

mobilna
finanse-publiczne
energia
uslugi
makroekonomia
wkazniki
rynki-finansowe
wiadomosci
prasa

Otwarta licencja


Artykuły powiązane