Czy da się zmierzyć szczęście? (CC By ND PHOTOBOOTH)
NSB bierze pod uwagę niepieniężne czynniki, takie jak dobre psychologiczne samopoczucie, żywotna społeczność, jakość środowiska naturalnego, czy zrównoważone wykorzystanie 24 – godzinnej doby. Jeżeli chcemy, żeby nasze życie było pełne, musimy rozszerzyć naszą miarę postępu.
>>czytaj też: PKB nie jest idealny, ale lepszego wskaźnika nie mamy
Wzrost PKB nie jest celem samym w sobie – chyba każdy się zgodzi. Prawdziwym celem jest szczęście i dobrobyt i wszystkie te rzeczy przez to reprezentowane: żywotność, zdrowie, relacje społeczne przepełnione empatią, czysta przyroda, sens życia, wolność. Nie istnieje z konieczności przyczynowa relacja, czy korelacja pomiędzy wzrostem, a większością tych celów.
Jest więc zaskakujące, że wzrost gospodarczy tak bardzo zaprząta myśli światowych przywódców. Krótkowzroczność takiego myślenia nie zachęca nas, żeby patrzeć poza nasze jednostkowe życia i myśleć o przyszłych pokoleniach, ani żeby darzyć szacunkiem osiągnięcia przeszłych pokoleń, z których dziedzictwa korzystamy.
Ekonomiści i przywódcy często stawiają na wzrost, by rozwiązań problem bezrobocia, żeby zebrać wystarczająco dużo podatków i redystrybuować bogactwo. Technicznie jednak, to zatrudnienie powoduje wzrost, a nie odwrotnie, więc w pierwszym rzędzie powinniśmy się skupić właśnie na walce z bezrobociem.
Oprac. SS