Autor: Mariusz Tomczak

Dziennikarz, politolog specjalizujący się w zagadnieniach europejskich

100 małych reaktorów w Polsce do 2040 roku?

Małe reaktory modułowe mogą wspierać transformację energetyczną i odegrać ważną rolę w procesie dekarbonizacji, ale nie zastąpią inwestycji w odnawialne źródła energii i wielkoskalowe elektrownie jądrowe – to wnioski płynące z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).
100 małych reaktorów w Polsce do 2040 roku?

(©Envato)

Za małe modułowe reaktory jądrowe (ang. Small Modular Reactors – SMR) uznaje się te o maksymalnej mocy elektrycznej do 300 MW, choć w tej kwestii nie ma pełnej zgody. Zdarza się, że w identyczny sposób określa się także większe.

W przypadku mniejszych reaktorów więcej elementów da się wyprodukować seryjnie i dostarczyć na miejsce docelowej eksploatacji nawet z odległych zakładów przemysłowych. To upraszcza realizację inwestycji, skracając czas i zmniejszając koszt budowy, a dodatkowo ułatwia zaangażowanie prywatnego kapitału.

Europa stawia na SMR-y?

Pod koniec 2022 roku w bazie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej znajdowało się ponad 40 projektów małych reaktorów o mocy od 3,5 MW do 630 MW, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i Rosji. Gdyby uwzględnić również te znajdujące się w bardzo wczesnej fazie rozwoju, liczba mogłaby wzrosnąć do około 70.

W Unii Europejskiej póki co nie działa żaden SMR, ale w przyszłości może się to zmienić. Zainteresowanie technologią wykazują m.in. Belgowie, Bułgarzy, Duńczycy, Estończycy, Polacy i Szwedzi, a we Francji i Rumunii podjęto już konkretne działania zmierzające do jej wdrożenia. Za naszą południową granicą, w Czechach, pierwsze małe reaktory modułowe powstaną na terenie elektrowni jądrowej Temelin.

Spośród krajów Starego Kontynentu warto jeszcze wspomnieć o Wielkiej Brytanii, której rząd udzielił pokaźnego wsparcia finansowego na rzecz rozwoju technologii SMR. Prace są prowadzone od kilku lat, a pierwszy reaktor ma powstać na początku przyszłej dekady. Planuje się, że będzie działał przez sześć dekad.

Eksperci mają głos

Z oficjalnych deklaracji wynika, że do 2040 roku w Polsce może powstać ponad 100 małych modułowych reaktorów jądrowych, a pierwszy już pod koniec obecnej dekady. Czy te zapowiedzi są realne?

Zobacz również: https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/trendy-gospodarcze/polski-atom-powoli-wchodzi-do-gry/

O wyrażenie opinii na temat tempa rozwoju projektów SMR w naszym kraju PIE poprosił ekspertów. Do badania zaproszono prawie 150 przedstawicieli nauki, biznesu, organizacji pozarządowych i administracji publicznej. Zgodę na uczestnictwo wyraziło 48 osób, z czego w obu turach udział wzięło 36 osób. Wyniki zaprezentowano w raporcie pt. „Perspektywy wykorzystania reaktorów SMR w polskiej transformacji energetycznej”, który opublikowano w czerwcu 2023 roku.

Zależało nam zwłaszcza na zebraniu i zagregowaniu opinii ekspertów w dziedzinie energetyki, które w naszej opinii nie są w tej debacie wystarczająco mocno wyeksponowane” – czytamy we wprowadzeniu. Ponadto w raporcie przeanalizowano potencjał SMR-ów oraz bariery, które mogą stanąć na drodze rozwoju nowej technologii.

Przemysł i ciepłownictwo

Największy potencjał w zastosowaniu małych modułowych reaktorów jądrowych, zarówno w Polsce, jak i na świecie, tkwi w produkcji energii elektrycznej na potrzeby własne przemysłu – ocenili eksperci ankietowani przez PIE. „Reaktory SMR stanowią idealne rozwiązanie dla inwestorów chcących wykorzystać je np. do dekarbonizacji własnej produkcji gospodarczej” – wskazał jeden z nich.

Obok produkcji energii elektrycznej dla przemysłu, ważną rolę mogą odegrać w ciepłownictwie systemowym – ponad 3/4 ankietowanych ekspertów wyraziło opinię, że w dalszej przyszłości (po 2040 roku) mają szansę zaspokoić ponad 20 proc. zapotrzebowania dziesięciu największych aglomeracji: górnośląskiej, warszawskiej, krakowskiej, łódzkiej, trójmiejskiej, poznańskiej, wrocławskiej, bydgosko-toruńskiej, rybnickiej i szczecińskiej.

Zobacz również: https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/trendy-gospodarcze/energetyka-jadrowa-szansa-dla-polski/

Transformacja energetyczna

Wykorzystanie reaktorów SMR do produkcji ciepła systemowego w Polsce będzie według większości ekspertów niezwykle istotne dla transformacji energetycznej. Wynika to z wysokiej potrzeby dekarbonizacji ciepłownictwa, które w ogromnej większości jest dziś oparte na spalaniu węgla – mówi Adam Juszczak, doradca w Zespole Klimatu i Energii PIE, a jednocześnie autor omawianego raportu.

Konkurencja w postaci alternatywnych technologii jest tu dużo mniejsza niż w obszarze produkcji energii elektrycznej. To powoduje, że wykorzystanie małych reaktorów jądrowych do produkcji ciepła zarówno na potrzeby komunalne, jak i przemysłowe, może być ich najważniejszym zastosowaniem – dodaje.

Przykład Warszawy

Miastem, które mogłoby odnieść duże korzyści z wykorzystania SMR-ów w dekarbonizacji ciepłownictwa, jest Warszawa, choć trzeba powiedzieć wprost, że taka inwestycja musiałaby zostać dofinansowana z budżetu państwa lub poniesiona przez największe spółki energetyczne. Obecnie w strukturze wytwarzania ciepła systemowego w stolicy dominującą pozycję ma węgiel kamienny.

Zainstalowanie w sieci trzech reaktorów o mocy 900 MWt (300 MWe) mogłoby w modelu kogeneracji zaspokoić nawet 81 proc. rocznego zapotrzebowania Warszawy na ciepło w 2040 roku, jednocześnie zwiększając produkcję energii elektrycznej w miesiącach, gdy zapotrzebowanie na ciepło spada” – czytamy w informacji prasowej.

Nie tak szybko?

Eksperci ankietowani przez PIE dość sceptycznie odnoszą się do zapowiedzi uruchomienia pierwszych reaktorów SMR w Polsce jeszcze w tej dekadzie. Większość wskazała, że nastąpi to kilka lat później, w latach 2036-2040, dodając, że z powodu młodego wieku technologii wszelkie prognozy obarczone są dużą niepewnością.

Przesuwanie terminów uruchomienia pierwszych małych modułowych reaktorów jądrowych może skutkować wzrostem kosztów mocy zainstalowanej, a co za tym idzie – spadkiem atrakcyjności takich inwestycji w porównaniu z innymi rozwiązaniami. W naszym kraju rozwojowi technologii SMR mogą sprzyjać wysokie ceny uprawnień do emisji CO2, utrzymujące się na wysokim poziomie ceny paliw kopalnych oraz niewystarczająca dostępność energii z innych źródeł.

Wyzwania i bariery

Jeśli SMR mają być produkowane seryjnie, konieczne jest wypracowanie wspólnych międzynarodowych wymogów, m.in. w dziedzinie procesu licencjonowania i oceny technologii – wskazuje Adam Juszczak. W gronie ekspertów międzynarodowych toczą się dyskusje na ten temat, ale do podjęcia wiążących decyzji jeszcze daleka droga.

Na poziomie krajowym niezbędne jest szybkie rozpoczęcie wyboru lokalizacji i postępowania w sprawie wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Długi proces uzyskiwania zgód i pozwoleń eksperci ankietowani przez PIE uznali za jedną z największych barier w budowie SMR-ów w Polsce. Inną, także istotną, stanowi brak odpowiedniej legislacji.

Utrzymać koszty w ryzach

Eksperci zwrócili uwagę na możliwy wzrost kosztów realizacji inwestycji w porównaniu z początkowymi szacunkami, czego nie da się z góry wykluczyć w przypadku wieloletnich i skomplikowanych przedsięwzięć. Nawiasem mówiąc, historia budowy wielkoskalowych elektrowni jądrowych jest pełna takich przypadków.

Konieczne mogą okazać się także dofinansowania lub gwarancje państwowe obejmujące część kosztów reaktorów SMR – mówi Adam Juszczak. W rekomendacjach zamieszczonych w raporcie zaakcentowano, że udzielenie pomocy publicznej powinno wiązać się z realnymi korzyściami dla podatników i odbiorców energii w przyszłości.

Brak kadr i doświadczenia

Sporym wyzwaniem będzie stworzenie stabilnego łańcucha dostaw. Doświadczenie polskich firm w realizacji zamówień na rzecz energetyki jądrowej jest niewielkie, a z powodu wysokiego popytu część zagranicznych producentów może mieć trudności z terminowymi dostawami. PIE rekomenduje wyraźne określenie w umowach z dostawcami odpowiedzialności za niewywiązanie się z ustalonego harmonogramu.

Zobacz również: https://www.obserwatorfinansowy.pl/bez-kategorii/rotator/atom-daje-tania-energie-i-niskie-emisje/

Pesymizmem napawa brak odpowiednio wykwalifikowanych kadr inżynieryjnych i naukowych. – Z kraju, który nie miał żadnych realnych planów jądrowych, staliśmy się państwem, w którym w tym samym okresie mają być budowane trzy elektrownie opierające się o duże reaktory i dziesiątki małych reaktorów. Konieczna jest intensywna współpraca z uczelniami technicznymi w celu rozbudowy kierunków kształcących specjalistów z jądrowej tej dziedzinie – dodaje autor raportu.

Uwaga na dezinformację

Społeczna akceptacja dla wykorzystania technologii jądrowych w Polsce jest bardzo wysoka, ale – jak wskazał jeden z ekspertów – brak kadr może przełożyć się na podatność na dezinformację, a to przyczyni się do spadku zaufania i spowolnienia realizacji inwestycji. PIE podkreśla, by nie zaniedbać prowadzenia akcji edukacyjnych – jest to szczególnie istotne w gminach, w których powstaną reaktory.

Wśród ankietowanych optymizmu jednak nie brakuje. „Często podnoszona w krytyce dotyczącej atomu jest duża skala przedsięwzięcia, ogrom potrzebnego kapitału i czas potrzebny na realizację projektu. Co więcej, przeciwnicy atomu często promują decentralizowaną koncepcję systemu energetycznego. Na wszystkie te zarzuty w jakimś stopniu odpowiada SMR” – napisał jeden z ekspertów.

(©Envato)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Nie ma alternatywy dla atomu

Kategoria: Trendy gospodarcze
Wobec kryzysu energetycznego wzrosło zainteresowanie energetyką jądrową. Niektóre kraje posiadające elektrownie atomowe zapowiedziały przedłużenie eksploatacji pracujących reaktorów, inne przygotowują się do budowy kolejnych elektrowni. Realnych kształtów nabiera „Program polskiej energetyki jądrowej”, zakładający budowę reaktorów jądrowych o łącznej mocy od 6 do 9 GWe.
Nie ma alternatywy dla atomu

Atomowa deska ratunku

Kategoria: Analizy
Awaria w japońskiej elektrowni Fukushima w 2011 r. podważyła zaufanie do energetyki jądrowej. Świat zaczął intensywniej szukać alternatywnych możliwości wytwarzania bezemisyjnego i taniego prądu. Oczywistym wyborem są odnawialne źródła energii (OZE), jednak wiadomo, że nie są one w stanie zastąpić konwencjonalnych siłowni. Technologia jądrowa stwarza za to coraz większe możliwości.
Atomowa deska ratunku

Atom daje tanią energię i niskie emisje

Kategoria: Ekologia
Uranu wystarczy na co najmniej 200 lat, a może nawet na dziesiątki tysięcy lat – mówi dr inż. Andrzej Strupczewski, profesor Narodowego Centrum Badań Jądrowych.
Atom daje tanią energię i niskie emisje