(CC BY macprohawaii)
Ruchy podatkowe zaczęły się od niewielkich zmian. Przykładowo Irlandia zwiększyła kwotę odliczeń od wydatków na badania i rozwój. Holandia zmniejszyła z 23 do 20 proc. stawkę CIT. Francja obniżyła opodatkowanie osób najmniej zarabiających. Na zmiany w podatkach zdecydowali się również nasi sąsiedzi. Przykładowo Łotysze przedłużyli do 2013 r. okres obowiązywania preferencyjnych zasad amortyzacji. Czesi obniżyli CIT i składki na ubezpieczenia zdrowotne. Teraz nadchodzi kolejna fala reform podatkowych.
Najprościej modyfikować VAT
Wiele rządów – w tym także polski – zdecydowało się na podwyżkę VAT. Można powiedzieć, że to najprostszy sposób pozyskania dodatkowych wpływów budżetowych. W Polsce VAT wzrósł od 1 stycznia 2011 r. o 1 pkt. proc. Wyższe stawki mają obowiązywać do końca 2013 r.
Dalej z podwyżkami idą Czesi. Planują od 2012 r. wyrównać stawkę VAT na praktycznie wszystkie artykuły do 20 proc. Ma to zrekompensować podwyżkę rent i emerytur. Dzięki temu władze Czech chcą zyskać na fundusz emerytalny ok. 58 mld koron (blisko 10 mld zł).
Podstawowa stawka VAT w Czechach wynosi obecnie 20 proc. Jednak obniżonym 10-proc. VAT-em objęte są w Czechach m.in. leki, książki, transport publiczny i usługi opieki społecznej. Od nowego roku niższy VAT będzie dotyczył jedynie podstawowych artykułów spożywczych, takich jak chleb, mleko, warzywa, ryby, produkty mleczne dla dzieci, żywność dla diabetyków, produkty bezglutenowe. W pozostałych przypadkach oczekiwany jest wzrost cen. Podwyżkę emerytur i rent Czesi oddadzą najprawdopodobniej przy zakupach, płacąc wyższy VAT.
Na majstrowanie przy VAT zdecydował się także Cypr. Chce podnieść stawkę tego podatku o 2 pkt proc. – z 15 na 17 proc. Ma to pozwolić zmniejszyć deficyt kraju o ok. 0,5 proc. w 2013 r. Zarówno plany zmian w Czechach, jak i na Cyprze nie zostały jeszcze zatwierdzone przez parlamenty tych krajów.
Również Włosi w ramach programu oszczędnościowego zapowiedzieli podwyżkę VAT z 20 do 21 proc. Ten ruch ma poprawić sytuację budżetową. Niektórzy zmianami w VAT chcą wesprzeć krajową gospodarkę. Tak jest np. w Hiszpanii. Zaplanowała ona bowiem obniżkę do końca 2011 r. z 8 do 4 proc. stawki VAT na nowe mieszkania. Ma to spowodować ożywienie na rynku nieruchomości.
Uderzenie w bogatych
Nośne hasło: bogaci powinni płacić najwyższe podatki, nie jest sloganem wyborczym tylko w polskiej rzeczywistości. W wielu krajach wysuwane są pomyły podniesienia podatków osobom o najwyższych zarobkach. Przykładowo Francja chce wprowadzić dodatkową, 45-proc. stawkę dla wysokich dochodów. Na razie francuski rząd nie podaje od jakiej kwoty, ani od kiedy miałaby ta stawka mieć zastosowanie.
Drygą kontrowersyjną propozycją francuskiego rządu jest wprowadzenie podatku od fortun (impôt sur la fortune, ISF), płaconego przez osoby, których majątek przewyższa pewną wartość. Aktualnie, podatek taki płacony jest przez osoby, których majątek przekracza 800 tys. euro. Od 2012 roku, będzie to 1,3 mln euro. Zmiana minimalnej kwoty, od której powstanie konieczność zapłaty podatku jest reakcją na znaczny wzrost cen nieruchomości we Francji i spowoduje zmniejszenie osób płacących ten podatek o ponad 300 tys.
Również Włosi zasadzają się na wysokie pensje. Rządząca centroprawica ogłosiła, że chce wprowadzić dodatkowy 3-proc. podatek od zarobków przekraczających 500 tys. euro rocznie. Ta propozycja ma zastąpić wcześniejszy, zaakceptowany już przez parlament i następnie skreślony, projekt podatku solidarnościowego dla tych, którzy zarabiają powyżej 90 tys. euro rocznie.
Podatek od zysków kapitałowych
Patrząc na pomysły zmian podatkowych można dojść do wniosku, że rządzący wychodzą z założenia, że zarabianie na giełdzie w czasach kryzysu nie przystoi. Dlatego trzeba więcej z tych zysków oddać fiskusowi. Rząd Włoch ogłosił podwyższenie stawki podatku od zysków kapitałowych z obecnych 12,5 do 20 proc. Celem podwyżki ma być zmniejszenie deficytu budżetowego. Przewidujący podwyżkę „dekret ratunkowy” został już podpisany przez prezydenta Włoch. Teraz musi on zostać zatwierdzony przez parlament.
Również Francja chce jeszcze w tym roku wprowadzić 19–proc. podatek od zysków kapitałowych dla osób zmieniających rezydencję podatkową w celu osiągnięcia oszczędności podatkowych (exilés fiscaux) i sprzedających, w ciągu 8 lat po opuszczeniu Francji, akcje/udziały posiadane przed zmianą rezydencji. Podatek we Francji byłby należny od rynkowej wartości akcji/udziałów na moment zmiany rezydencji.
Nowe podatki
Część państw decyduje się na niewielkie modyfikacje podatkowe. Inne proponują większe reformy. Jeszcze inne wprowadzają nowe podatki. Tu dobrym przykładem będą Węgry. Od kilku dni obowiązuje na Węgrzech nowy podatek tzw. chipsowy. Pobierany jest od żywności i napojów o wysokiej zawartości cukru, soli, węglowodanów oraz kofeiny. Wysokość podatku to 5 forintów od litra słodzonego napoju, 250 forintów od litra napoju energetyzującego i 100-200 forintów od kilograma herbatników i ciast. Dla porównania – jedno euro to 270 forintów. Podatkiem nie zostały objęte tradycyjne węgierskie produkty tj. salami, kiełbaski, kiszka, czy słonina. Zyski z tej daniny mają przynieść budżetowi 74 mln euro rocznie.
Ukraina idzie w stronę rozbudowywania ceł eksportowych. Mają być one tymczasowo nakładane m.in. na pszenicę i kukurydzę. Ich wysokość będzie zależała od gatunku zboża i wyniesie 9, 12 lub 14 proc. Dodatkowo rząd ukraiński zrezygnował z ulg dla przedsiębiorców w podatku od wartości dodanej (VAT).
Przed zmianami nie uchroniła się też Portugalia. Zaplanowała ona wprowadzenie w 2011 r. nadzwyczajnego 3,5-proc. podatku od dochodów osobistych. Nowy podatek ma mieć zastosowanie do wszystkich dochodów osobistych powyżej płacy minimalnej. Większe reformy Portugalia zamierza przeprowadzić w 2012 r.
Wszystkie te modyfikacje mają jeden cel: złagodzić skutki kryzysu. Praktyka pokaże czy rzeczywiście taki efekt przyniosą. Jedno co pewne – kto prowadzi działalność biznesową w innych krajach powinien szczegółowo zapoznać się z wieloma dziś zmianami w rozwiązaniach podatkowych niemal we wszystkich krajach.