Autor: Marek Pielach

Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych

MFW: kogo stać niech wydaje, kto może – niech oszczędza

Szybkie podnoszenie krajów rozwijających się i wolniejsze rynków rozwiniętych – taki dotychczas przeważał scenariusz wyjścia gospodarek z kryzysu. Teraz prędkości są trzy, gospodarki rozwinięte podzieliły się bowiem na dynamiczne, jak USA i w stagnacji, jak strefa euro. Europa potrzebuje więc luźnej polityki monetarnej i mniej restrykcyjnej polityki fiskalnej – radzi MFW.
MFW: kogo stać niech wydaje, kto może - niech oszczędza

(CC BY-NC-ND World Bank Photo Collection)

Według najnowszego raportu MFW World Economic Outlook tempo wzrostu gospodarczego na świecie ma wynieść nieco ponad 3 proc. w 2013 i 4 proc. w 2014 roku. Gospodarki rozwinięte mają przyśpieszyć w drugiej połowie tego roku.

Tak samo MFW przewidywał jednak rok temu w stosunku do poprzedniego roku i rzeczywistość okazała się gorsza.

Tym razem jasnym punktem na mapie świata są Stany Zjednoczone. Mimo konsolidacji fiskalnej o rozmiarze aż 1,8 proc. PKB  ich wzrost ma wynieść w tym roku 1,9 proc. a w przyszłym 3 proc. Kontrastuje to z wynikami strefy euro, w której MFW wieszczy 0,3 proc. recesję, a w przyszłym roku 1,1 proc. wzrost. Także w Japonii przyjdzie trochę poczekać na efekty „abekonomii” (czyli połączenia luźnej polityki monetarnej i fiskalnej w celu pokonania deflacji) – wzrost w tym roku wyniesie 1,6 proc., a w przyszłym 1,4 proc.

>> prognozy PKB Polski

Na tym tle stosunkowo nieźle prezentuje się nasz region – Europa Środkowa i Wschodnia ze wzrostem 2,2 proc. w tym roku i 2,8 proc. w przyszłym. Liderem jak zwykle pozostają Chiny. Mimo coraz większej liczby negatywnych informacji napływających z Państwa Środka MFW przewiduje 8 proc. wzrost w tym roku i nawet 8,2 proc. w przyszłym.

Nic dziwnego, że w takim otoczeniu wszystkie oczy skierowane są na strefę euro.

„Proces wewnętrznej dewaluacji powoli postępuje, a większość z tych krajów powoli odzyskuje konkurencyjność. Popyt zewnętrzny, nie jest jednak silny na tyle, aby zrekompensować słaby popyt wewnętrzny. Działa też sprzężenie zwrotne między słabymi bankami, słabymi państwami i niską aktywnością” – tak MFW diagnozuje teraźniejszość unii walutowej.

„Stopy procentowe, przed którymi stają pożyczający w krajach peryferyjnych są wciąż zbyt wysokie aby zapewnić poprawę gospodarczą. Istnieje też potrzeba dalszego i pilnego działania w celu wzmocnienia banków, bez osłabiania państw. Słabość popytu prywatnego sugeruje również, że kraje, które mają pole działania, powinny  pozwolić zadziałać automatycznym stabilizatorom” – radzi w tej sytuacji Fundusz.

Dokument nie przypomina w niczym podobnych opracowań Funduszu jeszcze z lat 90. w których receptą na całe zło miało być cięcie wydatków. W najnowszym raporcie czytamy wprost, że „polityka pieniężna musi pozostać wysoce akomodacyjna, aby wspierać wzrost w miarę jak polityka fiskalna jest zacieśniana”, a „obawy, że luźna polityka monetarna może wywołać wysoką inflację wydają się przesadzone w obecnej sytuacji”.

Czy to jednak oznacza, że bankom centralnym na całym świecie powinny puścić hamulce, a rządy powinny zrobić przerwę od oszczędności? I tak i nie. MFW proponuje iście salomonowe rozwiązanie – niektóre rozwinięte gospodarki, gdzie popyt wewnętrzny stale rozczarowuje, powinny rozważyć zmniejszenie tempa konsolidacji, pod warunkiem, że mają jeszcze pole manewru w polityce fiskalnej. Dla kontrastu – tam gdzie wzrost zaskakuje pozytywnie, decydenci powinni myśleć w pierwszej kolejności o szybszym zmniejszaniu deficytu nominalnego.

Upraszczając: kogo stać niech wydaje, kto może niech oszczędza.

>> cały raport MFW

OF

(CC BY-NC-ND World Bank Photo Collection)

Otwarta licencja


Artykuły powiązane

Niech dopłynie wreszcie euro do Bugu

Kategoria: Analizy
Na mapie Europy widać podział na Zachód z euro w obiegu i środkowo-wschodnie peryferia z własnymi walutami. O ile nie zdarzy się w świecie coś nie do wyobrażenia, euro sięgnie jednak w końcu Bugu, choć niewykluczone, że wcześniej dopłynie do Dniepru.
Niech dopłynie wreszcie euro do Bugu

Ewolucja w podejściu MFW do kontroli przepływów kapitału

Kategoria: VoxEU
Po kryzysie azjatyckim MFW rewiduje swoje poglądy na temat polityki zarządzania zmiennymi przepływami kapitału. Fundusz uznaje obecnie, że może istnieć potrzeba prewencyjnego wykorzystania kontroli przepływu kapitału.
Ewolucja w podejściu MFW do kontroli przepływów kapitału