Albo Draghi, albo Weidmann odejdzie

Zaczynamy  dalszych losów tuzów europejskiej bankowości centralnej oraz luzowania ilościowego. A ponadto w przeglądzie informacji i opinii z kraju i świata o sytuacji w górnictwie po 9 miesiącach, norweskim funduszu inwestycyjnym, francuskiej nierządności i ukraińskiej biedzie. Nadto niedoceniony aspekt prawa o zamówieniach publicznych, którego nowelizacja uderza w małe firmy, a premiuje wielkie.
Albo Draghi, albo Weidmann odejdzie

Mario Draghi (CC BY-ND INSM)

pieniadzeAmbrose Evans – Pritchard przewiduje, że jeśli EBC będzie nadal naciskał na uruchomienie luzowania ilościowego, rezygnację złoży prezes Bundesbanku Jens Weidmann. Natomiast jeśli Draghi tego nie zrobi, Europa pozostanie w stanie lowflation (niskiej inflacji) i wówczas zrezygnuje Mario Draghi, na którego czeka posada prezydenta Włoch. Aktualnie zakupy obligacji zabezpieczonych mogą mieć skalę 10 mld euro miesięcznie, gdyż ich rynek jest mały. By luzowanie ilościowe osiągnęło takie rozmiary jak w Japonii, powinny wynosić 130 mld. Być może opór krajów północnych kierowanych przez Niemcy wynika z chęci rozbicia unii monetarnej. Nie można tego wykluczyć – konkluduje A E-P.

Dlaczego amerykańscy bankierzy nie siedzą za kratkami? Bo mają telefon do prokuratora generalnego USA i użyli go jesienią ubiegłego roku. Business Insider opisuje (za Rolling Stone), jak doszło do porozumienia władz amerykańskich z bankiem JP Morgan i innymi, dzięki czemu zapłaciły jedynie miliardowe odszkodowania, ale nikt nie poszedł do więzienia, mimo ewidentnych dowodów przestępstw. Wystarczył telefon Jamie Dimona z JP Morgan do prokuratora Erica Holdera, że jest gotów wznowić negocjacje na temat polubownego porozumienia i odszkodowania.

finanse-publiczneSą wyniki górnictwa po 9 miesiącach. Przychody sektora ze sprzedaży węgla wyniosły 13,8 mld zł – podaje portal wnp.pl. Były o 2,7 mld zł niższe niż rok wcześniej, przy kosztach wynoszących 15,4 mld zł, czyli strata na sprzedaży wzrosła do 1,6 mld zł. W trakcie dziewięciu miesięcy 2014 roku wydobyto 52 mln ton węgla, natomiast sprzedaż węgla spadła o przeszło 10 procent, do poziomu 49,5 mln ton. W końcu września zalegało na hałdach 8,4 mln ton. Kopalnie do jednej tony wydobytego węgla dokładały średnio 32,76 zł. Zobowiązania górnictwa na koniec września br. wyniosły 12,8 mld zł, czyli o 2,8 mld zł więcej niż rok wcześniej. Wygląda na to, że jeszcze wypłacalny Węglokoks ma nie więcej jak 2 miesiące na zorganizowanie kredytu i przekazanie pieniędzy Kompanii Węglowej.

przemyslForum Obywatelskiego Rozwoju opublikowało analizę sytuacji Kompanii Węglowej. Fragment wniosków: „Źródłem problemów Kompanii Węglowej jest przede wszystkim niska efektywność produkcji. Powoduje to, że KW nie jest w stanie konkurować z węglem importowanym, ani lokalnymi konkurentami. Wbrew deklaracjom polityków, to nie import węgla jest największym problemem Kompanii Węglowej. Trafia on głównie do odbiorców na północy kraju, gdzie koszty transportu ze Śląska okazują się być zbyt wysokie. Zakaz importu spowodowałby niepotrzebne zwiększenie kosztów energii na północy kraju i straty dla gospodarki”. Przy okazji odnotujemy wypowiedź wiceprezesa ds. handlu i logistyki Bogdanki Waldemara Bernaciaka dla gazeta.pl: „ Węgiel rosyjski jest wbrew pozorom lepszej jakości, niż oferują śląskie kopalnie. Jego zdaniem wielu mniejszych odbiorców niż kluczowe elektrownie ma dylemat: kupować droższy i niższej jakości polski węgiel albo tańszy i lepszy importowany”. Niestety zabrakło wyjaśnienia, dlaczego w tak oczywistej sytuacji „mają dylemat”.

mobilnaBBC na przykładzie ekopodatku opisuje jakim nieszczęściem jest dla Francji marny rząd i jeszcze słabszy prezydent Francois Hollande. Najpierw ekopodatek wprowadzono, by najwięksi truciciele i emitenci (ciężarówki) płacili za zanieczyszczenie. Kiedy kierowcy zaprotestowali i zdemolowali bramki płatnicze oraz zagrozili marszem na Paryż, podatek zawieszono, a potem zlikwidowano. Zamiast tego wprowadzono podatek od diesla, więc koszty przerzucono na zwykłych obywateli. Nadto jeden minister proponuje, by opodatkować ciężarówki zagraniczne jeżdżące po szosach francuskich, a drugi następnego dnia dementuje, bo pomysł byłby niezgodny z prawem unijnym.

makroekonomiaAnders Aslund odpowiada na pytanie, dlaczego Ukraina jest tak biedna w porównaniu z Rosją, choć punkt startu miały w 1989 roku podobny. Z trzech powodów: znacznie głębszy spadek PKB w latach 1990-94 (hiperinflacja, utrzymanie systemu sowieckiego, brak jakichkolwiek reform w latach 90.). Po drugie, od 2000 roku ceny ropy rosły, co przy aktualnych kursach zwiększało produkt krajowy Rosji, choć realnie nie rósł on. Po trzecie, niewiarygodna korupcja i złodziejstwo zwłaszcza w latach 2010-2013, kiedy majątek Ukrainy grabił dla swojej rodziny prezydent Janukowycz.

wiadomosciWażne zmiany w działaniu norweskiego funduszu naftowego i jego aktywizację jako inwestora opisuje Financial Times. Fundusz ma aktywa warte 860 mld dol., które od 18 lat przyrastają w tempie 165 milionów dziennie. Statystycznie rzecz biorąc fundusz ma 1,3 proc. akcji każdej notowanej na światowych giełdach firmy i wkrótce jego aktywa przekroczą bilion dolarów. Teraz zwiększa inwestycje w akcje i nieruchomości, a także zmniejsza inwestycje w Europie na rzecz aktywów z krajów wschodzących. Pouczające w kontekście Funduszu Rezerwy Demograficznej, który już w 10 lat po powstaniu rząd zaczął drenować ze zgromadzonych środków. Zdecydowanie bliżej nam do Rosji niż do Norwegii.

autorzyW ubiegłym miesiącu weszła w życie nowelizacja ustawy o zamówieniach publicznych. Sporo pisano o ograniczeniach w stosowaniu kryterium cenowego oraz o pomyśle „rażąco niskiej ceny”, które wprowadziła nowela. Analiza Jana Lewińskiego pokazuje, jak pozornie ograniczając biurokrację skutecznie ją zwiększono wraz z uprawnieniami urzędników. Nadto niemal wszystkie zmiany uderzają w małe i średnie firmy, natomiast wzmacniają pozycję dużych – aspekt dotychczas nie eksponowany w analizach. „ Po zmianie niezależne dotąd mniejsze firmy zostaną praktycznie wyeliminowane z udziału w większych przetargach, zawężając pole konkurowania o nie niemal wyłącznie do większych przedsiębiorstw, którym łatwiej będzie się ustosunkować z władzą. To może się okazać bodźcem dla (dalszej) kartelizacji polskiego rynku zamówień publicznych” – konkluduje autor.

mobilnaNajnowszy numer Foreign Affairs zawiera cenny artykuł Bjorna Lomborga o globalnych celach, które za dwa lata powinny zastąpić cele milenijne. Dotychczas zgłoszono ponad 160 celów, co oczywiście jest wielokrotnie za dużą liczbą. Lomborg, który założył Kopenhaskie Centrum Konsesusu (Copenhagen Consensus Center), opisuje kilka analiz cost-benefit dla poszczególnych propozycji, jakie przygotowało jego centrum. Między innymi okazuje się, że z punktu widzenia korzyści, jakie można uzyskać się z nakładów 1 dolara na poszczególne rozwiązania, bardzo sensowna byłaby walka z malarią i usuniecie subsydiów do paliw. Znacznie mniej efektywna jest walka z HIV /AIDS, a zupełnie nieefektywny byłby cel określany jako znaczące zwiększenie udziałów nośników odnawialnych w wytwarzaniu energii (ogromne koszty subsydiów, niewielkie ograniczenie emisji).

Mario Draghi (CC BY-ND INSM)
pieniadze
finanse-publiczne
przemysl
mobilna
makroekonomia
wiadomosci
autorzy
mobilna

Tagi


Artykuły powiązane

Ukraina walczy o eksport zbóż

Kategoria: Trendy gospodarcze
Jeżeli kraj eksportował co roku 50 mln ton pszenicy i kukurydzy, czy 15 mln ton wyrobów stalowych, a nagle może wywozić ułamek tego wolumenu, to ma wielki problem gospodarczy. Przeżywa go Ukraina, walcząca z agresorem.
Ukraina walczy o eksport zbóż