Pieniądz to czas

Zamiast maksymalizacji stopy zwrotu, celem polityki innowacyjnej państwa powinien być jak najkrótszy czas od opracowania wynalazku do jego komercjalizacji - to najciekawszy wniosek z raportu „W jaki sposób państwo może wspierać rozwój gospodarczy”, opublikowanego przez Instytut Sobieskiego.
Pieniądz to czas

(CC BY-NC-ND s.yume)

Marek Dietl, autor tekstu poświęconego innowacjom, zwraca uwagę na dylemat przed jakim stają kierownicy instytutów badawczych. Gdy dokonają odkrycia muszą podjąć decyzję, w której każdy wybór jest zły. Jeśli kierownik wysoko wyceni technologię opracowaną przez swój instytut nie znajdzie firmy, która będzie skłonna ją kupić i rozwijać. Jeśli wyceni ją tak, że kupiec się znajdzie – a później odniesie sukces – to naraża się na kontrolę, która będzie dociekała dlaczego oddał wynalazek tak tanio. W takiej sytuacji naturalnym rozwiązaniem jest niepodejmowanie ryzyka komercjalizacji.

Jakie jest wyjście z pata? Zmiana paradygmatu w komercjalizacji wynalazków. Dietl proponuje, aby w Polsce wzorem Stanfordu i innych najlepszy uczelni celem była jak najszybsza komercjalizacja, a nie jak największa stopa zwrotu z komercjalizacji. Ten wniosek wychodzi z założenia, ze skoro podatnicy finansują większość badań to należy działać tak, aby ich wyniki wracało do nich jak najszybciej. To czy te wyniki wrócą dzięki uczelnianemu spin-offowi i podatnik skorzysta na tym bezpośrednio czy też zrobi to jakaś inna firma i podatnik skorzysta na tym pośrednio w postaci nowego, lepszego produktu ma mniejsze znaczenie niż to, żeby wyniki kosztownych badań nie leżały zamknięte w szufladach.

Dietl też zwraca uwagę na inny paradoks. Polska pod względem innowacyjności wypada bardzo słabo w rankingach międzynarodowych a mimo takiego niedorozwoju tego sektora chce uzyskiwać z niego dochody podatkowe.

Dlatego proponuje szereg konkretnych rozwiązań podatkowych, które w średnim terminie przełożą się na wzrost innowacyjności.

  1. Uznanie działalności komercjalizacyjnej za działalność statutową wszelkich instytucji naukowych, a co za tym idzie: zwolnienie ich z podatku dochodowego od przychodów z komercjalizacji.
  2. Zwolnienie spółek powstałych w celach komercjalizacji z podatku dochodowego w proporcji udziałów posiadanych przez instytucję naukową, na przykład jeśli instytucja ma 30 proc. udziału w spółce, która komercjalizuje wyniki badań, to spółka ta płaci 70 proc. należnego podatku od dochodów osób prawnych (CIT).
  3. Zwolnienie z podatku od wartości dodanej (VAT) aportu IP oraz niezbędnych ciągów technicznych, jeśli są wnoszone w celu komercjalizacji wyników badań naukowych.
  4. Likwidacja opodatkowania wehikułów wspólnego inwestowania w innowacyjne przedsięwzięcia.
  5. Ulga do 50 proc. w podatku od zysków kapitałowych pod warunkiem inwestycji w przedsięwzięcia na wczesnym etapie rozwoju.
  6. Ulga w CIT dla przedsiębiorstw wykorzystujących prawa wyłączne do patentów międzynarodowych.

Proponowane powyżej zmiany są komplementarne. Jedynie wprowadzenie ich wszystkich przełoży się na wzrost innowacyjności w średnim terminie – uważa Dietl.

>>Cały raport na stronie Instytutu Sobieskiego

(CC BY-NC-ND s.yume)

Otwarta licencja


Tagi