Wielka Brytania obniży podatki dla korporacji

Spada akcyza na piwo, ale niestety nie w Polsce. W środę George Osborne ogłosił budżet Wielkiej Brytanii. A ponadto w przeglądzie opinii i analiz m.in. o otwarciu nowej siedziby Europejskiego Banku Centralnego (kosztowała 1,3 mld euro), niewdzięcznych Grekach, zacofaniu Europy, skutkach robotyzacji i spółce Sarmatia, która przez 11 lat nic nie zrobiła, a nadal działa.
Wielka Brytania obniży podatki dla korporacji

finanse-publiczneJak on to robi – chciałoby się zapytać kanclerza skarbu Wielkiej Brytanii George’a Osborne, który prezentując w środę budżet zapowiedział zmniejszenie podatków, m.in. korporacyjnego CIT do 20 procent. Także akcyzy na piwo (1 pens na pincie) oraz akcyzy na cydr, whisky i inne mocne alkohole. Nadto wyższa będzie kwota wolna od podatku (rośnie z 10 tys. funtów do 10,8 tys. i 11 tys. w kolejnych latach) oraz zapowiedziano zniesienie podatku od odsetek od pierwszego 1000 funtów oszczędności. Wstrzymana została podwyżka akcyzy na paliwa.

Z kolei pewne oszczędności w budżecie zostaną poczynione m.in. na zamknięciu niektórych luk podatkowych. Wszystko w warunkach obniżającego się, ale nadal wysokiego deficytu – 5 procent PKB w tym roku, 4 procent w przyszłym, 2 procent za dwa lata, 0,6 proc. za trzy. Od 2018-2019 roku ma być już nadwyżka w budżecie (plany Osborne’a z 2010-2011 roku w tym zakresie nie zostały zrealizowane). Natomiast już w najbliższym roku fiskalnym dług do PKB zacznie się zmniejszać, po raz pierwszy od 15 lat. Wzrost gospodarczy ma być wysoki jak na Wielką Brytanię i Europę, ale niższy niż w Polsce – ok. 2,5 procent rocznie przez najbliższe kilka lat. Ciekawostka – rząd Jej Królewskiej Mości zamierza spłacić nadal tkwiące po stronie zobowiązań budżetu długi z XVIII, XIX i XX wieku. Do wyborów w Wielkiej Brytanii zostało 50 dni.

mobilnaBusiness Europe – paneuropejska organizacja biznesu w najnowszym raporcie wylicza słabości Europy i obszary jej niekonkurencyjności. Między innymi: gospodarka UE jest wciąż słabsza niż tuż przed samym kryzysem, podczas kiedy w USA nastąpił wzrost o 8 proc. w porównaniu z 2008 r. Coraz mniej inwestycji lokowanych jest w Europie – udział UE w światowych bezpośrednich inwestycjach zagranicznych spadł z 40 proc.w 2000 r. do 17 proc. w 2013 r. Ogólne obciążenia podatkowe są w UE o 50 proc. wyższe niż w USA i o 25 proc. wyższe niż w Japonii. Koszty, jakie ponoszą startujące firmy w UE, są ponad trzykrotnie wyższe niż w USA, a samo utworzenie spółki trwa dwa razy dłużej. Ceny energii dla przemysłu w UE wciąż pozostają prawie dwuipółkrotnie wyższe niż w USA.

UE jest jedyną wielką gospodarką, gdzie inwestycje w infrastrukturę szerokopasmową per capita spadły pomiędzy 2008 a 2013 i są dwa razy niższe niż w Japonii i USA. Z analizy Business Europe wynika, że zaledwie 22 procent reform strukturalnych (tak zwanych CSR – indywidualnych celów dla poszczególnych państw członkowskich Unii) jest realizowanych w stopniu zadowalającym. Dostępność kredytu bankowego szybko maleje (wolumen kredytu zmniejszył się o 10 procent od 2012 roku), a alternatywne źródło – giełda i rynek kapitałowy jest relatywnie mniej rozwinięty niż w USA i Japonii. Nadal bardzo wysokie są obciążenia pozapłacowe pracodawców.

makroekonomiaGrecja to najbardziej niewdzięczny klient w historii MFW – stwierdzają nieoficjalnie urzędnicy MFW i Komisji Europejskiej. Skarżą się – pisze Bloomberg – że Grecy nie stosują się do ustaleń osiągniętego w lutym porozumienia o wydłużeniu programu pomocowego. Niemcy próbują przekonać Greków do wdrożenia programu reform, ale to jak poganianie zdechłego konia. Narasta przekonanie, że Grecy wyjdą lub wypadną ze strefy euro. Greckie obligacje trzyletnie w środę miały rentowność 20,55 procent (rosnącą), notowania akcji banków na giełdzie w Atenach spadły o ponad 6 procent.

Dług grecki straci 95, 86 albo 75 procent wartości, zależnie od tego, czy dojdzie do gwałtownego, niekontrolowanego wyjścia Grecji ze strefy euro (Graccident), przygotowanego wyjścia (Grexit), czy też Grecja pozostanie w strefie, a dojdzie tylko do porozumienia w sprawie redukcji długu – wynika z informacji Manager Magazin, który opisuje wyniki analiz przygotowanych przez departament ryzyka ECB.


pracaCoraz więcej publikacji na temat skutków robotyzacji. Z pracy George’a Graetza (Uniwersytet Uppsala) i Guya Michaelsa (LSE) wynika, że robotyzacja poprawia produktywność pracy, podwyższa całkowitą produktywność (TFP) i wpływa na wzrost wynagrodzeń pracowników, natomiast nie zmniejsza całkowitej liczby godzin pracy. Jest jednak zagrożeniem dla miejsc pracy wymagających niskich umiejętności. Od 1993 roku liczba robotów wzrosła o 150 procent, a ich ceny spadły o 80 proc. Roboty przyczyniły się do ok. 10 procent wzrostu PKB (0,37 proc. PKB średniorocznie)

wiadomosci350 aresztowanych i dziesiątki rannych to bilans zamieszek we Frankfurcie przed nową siedzibą Europejskiego Banku Centralnego, gdzie skrajna lewica z Niemiec i innych krajów Europy próbowała zablokować budynek przed jego otwarciem.

Chińczycy, ale już nie tylko milionerzy, lecz po prostu zamożni lekarze i inżynierowie, zaczynają kupować nieruchomości na świecie, w tym m.in. w Kaliforni. Ważna jest możliwość kupienia sobie wizy z prawem stałego pobytu dla siebie i rodziny, w zamian za inwestycję 500 tys. dol. W sumie Chiny wydały 39 mld dolarów na nieruchomości na świecie w ciągu ostatnich 6 lat.

finanse-publiczneMinisterstwo Skarbu nadal chce konsolidować spółki przewozów towarowych należące do takich firm państwowych jak Orlen, Lotos czy Azoty – podaje portal wnp.: „Rozważamy pomysły jak zabezpieczyć strategiczne dostawy do strategicznych firm, PKP Cargo tego nie udźwignie” – tłumaczył minister skarbu Włodzimierz Karpiński na spotkaniu ze związkami zawodowymi z PKP Cargo. Na padające ze strony związkowców zarzuty o tworzenie konkurencji dla narodowego przewoźnika, znany z poczucia humoru minister stwierdził: „Konkurencja jest zawsze dobra dla obywatela”.

Deser kosztuje dziś 3,6 mln złotych z publicznej firmy. Spółka Sarmatia ogłosiła, że podwyższa kapitał z 20,1 na 23,7 mln zl. Sarmatia powstała w 2004 roku jako konsorcjum państwowych firm z kilku krajów, by wybudować rurociąg i transportować ropę z Azerbejdżanu do Gdańska przez Ukrainę. Odcinek z Brodów na Ukrainie do Adamowa i dalej do Gdańska w miał powstać do końca 2015 r. Rurociągu nie ma i nie będzie, bo jest nieopłacalny, ale jak widać nie przeszkadza to istnieniu firmy, której sponsorem jest państwowe przedsiębiorstwo zarządzające rurami PERN.

finanse-publiczne
mobilna
makroekonomia
praca
wiadomosci
finanse-publiczne

Otwarta licencja


Tagi