Z powrotem do szkoły

Po kryzysie ekonomiści są zmuszeni przemyśleć od nowa fundamenty swoich teorii.

Kryzys nie tylko uderzył w rynki, zniszczył miejsca pracy i wprowadził niepokój w życie bardzo wielu osób. Wstrząsnął również podstawami ekonomii – zauważa Beth Gardiner, komentator Wall Street Journal.

Teorie zakładające efektywność i racjonalność rynków zyskały wielkie uznanie w czasie prosperity poprzedzającej kryzys. Dziś wahadło wychyla się w druga stronę. Ekonomiści zwracają uwagę i starają się zrozumieć, kiedy rynki mogą zbłądzić i jak przez regulacje się przed tym zabezpieczyć.

Po kryzysie szczególne zainteresowanie budzi teoria finansów behawioralnych, która odrzuca założenie, że inwestorzy kierują się wyłącznie racjonalnymi pobudkami. Koncentruje się na czynnikach psychologicznych, które wpływają za zachowanie uczestników rynku.

Problem polega na tym, iż takie psychologiczne czynniki bardzo trudno poddają się modelowaniu matematycznemu. Dziś droga do kariery dla ekonomisty wiedzie przez publikacje w żurnalach, które z rezerwą odnoszą się do artykułów niepopartych wyższą matematyką. To powinno się zmienić. W artykule cytowany jest Michael Kitson, wykładowca makroekonomii w Cambridge, który uważa, że ekonomia musi się otworzyć na inne podejścia metodologiczne i szkoły ekonomiczne.


Tagi