Renesans energetyki atomowej w krajach arabskich

Ten tytuł to mała prowokacja. Ale kto wie? Być może renesans nastąpi, bo zainteresowanie energetyką jądrową tamtejszych decydentów wzrosło. Zdają sobie sprawę, że inne źródła energii na razie są trudne do wykorzystania na masową skalę. Czy rzeczywiście ceny ropy są skazane na wzrost? A co się stanie ze srebrem? Niezwykła historia braci, którzy zainwestowali wszystko, co mieli w ten surowiec wydaje się odzyskiwać aktualność.

Odnawia się zainteresowanie niektórych krajów arabskich energetyką atomową. Tam właśnie rocznie 7 proc. rośnie popyt na energię – to dwa razy więcej niż w pozostałych częściach świata. Arabowie powrócili do konstrukcji elektrowni atomowych inicjując przeciwny trend do tego źródła energii niż niemal cała reszta globu.

Zjednoczone Emiraty Arabskie zwróciły się z prośbą do koreańskich przedsiębiorstw o zapewnienie wszystkich mechanizmów bezpieczeństwa. Emiraty w 2009 r  rozpoczęły budowę elektrowni o wydajności 6000 Megawatów. Rewolucja w Egipcie przerwała rekonesans przed rozpoczęciem budowy podobnej elektrowni niedaleko Aleksandrii. Ale obecny rząd chce ten proces kontynuować. Zainteresowanie budową własnych elektrowni wyraziły tez Maroko, Bahrain i Kuwejt. Kilka dni temu Jordania poinformowała o wznowieniu budowy elektrowni mocy 1000 Megawatów. Ma się ona zakończyć w 2020 r.

Chwilowo nieco dodające otuchy dane nt zatrudnienia w USA nie przesłaniają realnego stanu gospodarki Stanów Zjednoczonych. Według prof. Gary Beckera, który udzielił wywiadu telewizji Fox Business w niedzielę 8 maja 2011 r., w ciągu ostatnich dwóch lat obecny rząd amerykański zadłużał się 27 razy szybciej niż pozostałe administracje w dziejach tego kraju.

l.p. przedmiot Styczeń2009 Kwiecień 2009 zmiana (proc) źródło
1. średnia cena benzyny w USA (1 galon) $ 1,83 $ 3,44 84 1
2. ropa, European Brent (baryłka) $ 43,48 $99.02 127.7 2
3. złoto (London) per troy oz. $ 853.25 $ 1369,50 60,5 2
4. kukurydza, (środkowe Illinois) $3,56 $6,33 78,1 2
5. cukier (trzcina) (funt) $13,37 $35,39 164,7 2
6. bezrobocie (ogółem) 7,6 proc. 9.4 proc. 23,7 3
7. bezrobocie (wśród Afrykańskich Amerykanów) 12,6 proc. 15,8 proc. 25,4 3
8. liczba bezrobotnych 11616000 14485000 24,7 3
9. zatudnienie w administracji rządu federalnego 2779000 2840000 2,2 3
10. średni realny dochód gosp. dom. $50112 $49777 -0,7 4
11. liczba odbiorców talonów żywnościowych (dla bezrobotnych i ubogich) 31983716 43200878 35,1 5
12. obiorcy zasiłków dla bezrobotnych 7526598 9193838 22,2 6
13. bezrobotni przez dłuższy okres czasu 2600000 6400000 146,2 3
14. osoby żyjące poniżej poziomu ubóstwa 39800000 43600000 9,5 4
15. Upadki banków 140 164 17,1 7
16. Podaż pieniądza M1 (mld) 1575,1 1865,7 17,1 8
17. podaż pieniądza M2 (mld) 8310,9 8852,3 16,5 8
18. Zadłużenie rządu federalnego (bln) $10627 $14052 32,2 9

źródła: (1) U.S. Energy Information Administration; (2) Wall Street Journal; (3) Bureau of Labor Statistics; (4) Census Bureau; (5) USDA; (6) U.S. Dept. Of Labor; (7) FDIC; (8) Federal Reserve; (9) U.S. Treasury

Zaczynają być widoczne efekty wycofywania się administracji z pakietu stymulacyjnego, spada zatrudnienie w sektorze publicznymi, ale głównym motorem amerykańskiej gospodarki pozostaje od trzech miesięcy eksport netto.

Jednak gospodarka amerykańska się nie odbija.

Prof. Paul Krugman obwinia o wywołanie tego stanu rzeczy elity w USA podobnie jak w Europie. Zwłaszcza ciekawy jest wątek dotyczący Unii. Prof. Krugman krytykuje wprowadzenie euro bez koniecznych pociągnięć w polityce gospodarczej:

The real story of Europe’s crisis is that leaders created a single currency, the euro, without creating the institutions that were needed to cope with booms and busts within the euro zone. And the drive for a single European currency was the ultimate top-down project, an elite vision imposed on highly reluctant voters.

Odbijają się jednak… ceny ropy na giełdzie znowu podążając w kierunku 100 dol. za baryłkę. Ceny kontraktów za lipiec 2011 r. sięgnęly 99,56 dol. Jedną z głównych przyczyn wzrostu cen jest słaby dolar.

Jednak ekonomista i inwestor Jim Rogers stwierdził w wywiadzie dla CNBC w sobotę 7 maja 2011 r., że podstawowym problem ciągłego wzrostu cen ropy jest gwałtowny spadek jej podaży. „Gdzie jest ropa? Chciałbym dowiedzieć gdzie jest ropa? Dlaczego ceny ropy idą w górę? Bo ropy nie ma” – stwierdził Rogers. I dodał, że Międzynarodowa Agencja Energetyczna informuje o wyczerpywaniu się rezerw ropy w tempie 6 proc. rocznie. A zatem, ciągnął Rogers, za 25 lat nie będzie ropy. A wydajność nowyoodkrytych pól naftowych w Brazylii oceniana jest na około dwa lata.

Zdaniem inwestora, do wzrostu cen ropy przyczyniły się też regulacje, które sprawiły iż wiercenie w dnach oceanów i na terenach dziewiczej natury stało się nieopłacalne. „Ale gdy za baryłkę będzie trzeba zapłacić 300 dol to zaczną wiercić nawet pod Pałacem Buckingham” – zauważył z przekąsem.

Ze względu:

  • na powoli wyczerpujące się zasoby ropy,
  • wzrost popytu na energię w szybko rozwijających sie Chinach;

także Międzynarodowy Fundusz Walutowy w najnowszym raporcie World Economic Outlook przewiduje ciągły wzrost cen tego surowca:

  • Policies should aim at easing economies’ adjustment to increased oil scarcity

i doradza decydentom popieranie rozwoju energii ze źródeł odnawialnych:

  • Oil prices are likely to remain high for the foreseeable future and IMF economists say that governments should be looking to back sustainable alternative sources of energy.
  • (…) global oil markets are in a period of increased scarcity, as oil demand in emerging economies is rapidly catching up with demand in advanced economies and production constraints are beginning to bind in some major oil-exporting economies, where oil fields have reached maturity. (…)A persistent adverse oil supply shock would imply lower global output, higher revenues for oil exporters, a surge in global capital flows, and a widening of current account imbalances.

Arabia Saudyjska jednak wydaje się nie podzielać opinii o wyczerpujących się zasobach ropy. Jej minister ds petrosurowców i innych bogactw mineralnych przekonuje, że wzrost cen ropy to wina spekulacji. I co ciekawe, dodał iż Arabia Saudyjska zmniejszyła podaż ropy z 9,1 mln w lutym do 8,3 mln baryłek w marcu.

Ali Al-Naimi, Saudi minister of petroleum and mineral resources, expressed his concerns over the soaring oil prices in the global market, saying the prices have been inflated by speculation and are „not justified” by market fundamentals.„Based on the supply-and-demand fundamentals, crude oil prices should not be this high,” said Al-Naimi (…).Al-Naimi said that the lower demand for Saudi oil in March compared to February this year was a „sign of surplus supply” on the global market. This is in addition to the large quantities of commercial stockpiles or even surplus oil stocked idle in some producing countries, said the minister, while referring to the production cuts by the Kingdom. He pointed out that Saudi Arabia has cut down its daily output to 8.3 million from 9.1 million barrels in February.

Ceny ropy przypominają szybki ruch wahadła:

Oilprices

Econbrowser analizując wpływ słabego dolara na ceny ropy dochodzi do wniosku, że jednak kluczowe są wydarzenia na Bliskim Wschodzie. A zwłaszcza znaczna redukcja ilości produkowanej ropy przez Libię:

I believe that events in Libya had been a key driver of the price of oil over the last few months. The country produced about 2% of total world supplies last fall. If one assumes a short-run price elasticity of demand of 0.1, that would warrant a 20% price increase if those supplies were knocked out and no one else had the excess capacity to replace them. Not all of Libyan production has been lost, but on the other hand, I have heard some analysts claim that Libya accounted for 15% of current light sweet production, where the real crunch has been recently.

The political currents recently manifest in North Africa could still easily spread to other key oil-producing countries. But if that does not happen, then with the likely response of consumers to the still-high price, and the promising near-term production gains, it is possible that this week’s dramatic oil price declines are only the beginning.

Bardzo ciekawy tekst analityka i ekonomisty Syeda Rashida Husaina pojawił się w Arab News, Ma on doskonałe źródła wśród saudyjskich potentatów naftowych. Autor opisuje drgania cenowe ropy na rynkach w ostatnich tygodniach, zauważa, iż OPEC niejako wycofało się z roli kreatora cen równocześnie obniżając podaż na rynek. Bardzo niechętnie odnosi się do propozycji G20, by ustabilizować cenę ropy. I w zakończeniu, które wydaje się być najbardziej kluczowe stwierdza, iż to wolny rynek ustali ceny ropy. A zatem między wierszami, wydaje się iż, przyznaje, że Arabia Saudyjska nie zdecyduje się na żaden ruch w kierunku ich stabilizacji.

The G20, a group made up of the European Union and 19 of the world’s richest nations, could also regulate commodity markets to reduce speculation and “discipline the conversion of food into bio-fuels,” the UN said in the report.

Indeed rising oil prices are putting pressure on the poorer section of people in many developing countries. These need to be taken care of — none can argue — not even the producers.

However, the point to underline here is that in a free market scenario, prices are not to be “negotiated.”

This may deem closer to price fixing.

Fundamentals need to take over the markets — so as to ensure a fair price.

Czy znowu czeka nas fala gwałtownych wzrostów cen surowców?  Trudno zupełnie wykluczyć taki scenariusz.

Niektóre wydarzenia związane z rynkiem srebra (spadły o 34 proc. z 49,845 dol, najwyższej ceny w ciągu ostatnich 30 lat)  wydają się nie być nowe. Zwłaszcza po lekturze fascynującej historii braci Nelsona i Williama Hunt, którzy na przełomie 1973 i 1974 roku stali się jednymi z największych właścicieli srebra kupując 55 mln uncji. W obawie przed interwencją rządu USA bracia przetransferowali 40 mln do Szwajcarii. W ciągu kilku lat bracia Hunt stali się partnerami najbogatszych szejków saudyjskich: Mohammed Aboud Al-Amoudi i Ali Bin Mussalem. Wraz z nimi utworzyli International Metals Investement Company, które gdy cena srebra osiągała szczyt, miała w posiadaniu 90 mln uncji. W ciągu następnych miesięcy od sierpnia do września 1979 r. ceny poszybowały jeszcze bardziej z 8 do 16 dol. Mimo, że srebro dalej drożało, osiągając rekord 50 dol., zaszło coś nieoczekiwanego. Regulatorzy 21 stycznia 1980 r. zmienili zasady gry uniemożliwiając inwestorom otwieranie nowych pozycji można było jedynie likwidować otwarte już pozycje.  Nazajutrz ceny spadły z 44 do 34 dol. Po dalszych perypetiach bracia Hunt zbankrutowali w 1988 r.

Commodity Online sugeruje, że ceny srebra znowu wzrosną w niedalekiej perspektywie. Ze względu na niezmienną sytuację gospodarczą (m.in. zadłużenie państw zachodnich /USA i EU/) i polityczną (m.in. zawirowania na Bliskim Wschodzie), która spowodowała ich wzrost.

Silver futures prices (…) is set on the recovery path this week. Silver has rebounded, and already gained 4.5% with July contract at Nymex rising to $36.875 while the metal for immediate delivery rose 3.3% to $36.82 an ounce. Analysts are of the view that despite the recent slump in prices of the white metal, silver is expected to rise in the medium to long term. (…) Debbie Bailey, executive administrator at Pan American Metals of Miami says, „Investors should always consider the long-term situation. As inflation worries continue, precious metals remain an excellent investment.”

Bespoke ma nieco odmienne zdanie.

Opracował: T. Pompowski

Oilprices

Tagi


Artykuły powiązane

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (16–20.05.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce

Atom daje tanią energię i niskie emisje

Kategoria: Ekologia
Uranu wystarczy na co najmniej 200 lat, a może nawet na dziesiątki tysięcy lat – mówi dr inż. Andrzej Strupczewski, profesor Narodowego Centrum Badań Jądrowych.
Atom daje tanią energię i niskie emisje