Chiny to chudzielec w bamboszach

Trudno przesadzić, gdy mowa o tempie, w jakim Chiny się starzeją. Oczekiwana długość życia wzrosła 35 lat w 1949 r. do 75 la obecnie. To wielkie osiągniecie, jednak w tym samym czasie dzietność spadła do 1,5, czyli poniżej poziomu zastępowalności pokoleń.
Chiny to chudzielec w bamboszach

Chińskie staruszki (CC BY-NC-ND fanz)

Chińscy liderzy (średnia wieku 65 lat) przygotowują się na jeden z najważniejszych partyjnych zjazdów. Na partyjnym plenum jedna kwestia będzie aż nadto widoczna. Kwestia starzenia się chińskiego społeczeństwa.

Używając szekspirowskiej terminologii jako całość zbliża się ono do „szóstego etapu ludzkiego żywota”. Piąty etap to ten, w którym człowiek jest syty, a jego brzuch jest zaokrąglony. Niestety, Chiny zamieniły się w chudzielca w bamboszach jeszcze zanim dane było im się wzbogacić. Standard życia w tym kraju plasuje go między Ekwadorem a Jamajką.

Trudno przesadzić, gdy mowa o tempie, w jakim Chiny się starzeją. Oczekiwana długość życia wzrosła 35 lat w 1949 r. do 75 la obecnie. To wielkie osiągniecie, jednak w tym samym czasie dzietność spadła do 1,5, czyli poniżej poziomu zastępowalności pokoleń. Cai Fank, demograf z Chińskiej Akademii Nauk Społecznych przekonuje, że w rezultacie kraj będzie miał bardzo duży problem z kurcząca się siłą roboczą. Chiny będą stare zanim zdążą się wzbogacić.

Cały komentarz na stronie Financial Timesa.

Chińskie staruszki (CC BY-NC-ND fanz)

Tagi