Wraca widmo lat 30.

Doświadczenia międzywojennych dziesięcioleci XX wieku dobitnie świadczą, że problemy państw - dłużników nieuchronnie stają się problemami państw - kredytodawców.
Wraca widmo lat 30.

Złota Jutrzenka uzyskała dobry wynik w wyborach w Grecji

Jeszcze nie mamy Wielkiego Kryzysu, ale jego oznaki są widoczne wszędzie. Najniebezpieczniejszy z nich to wzrost politycznego ekstremizmu, wściekłe, zabarwione nacjonalizmem niezadowolenie z zobowiązań krajów dłużników wobec ich (z reguły zagranicznych) kredytodawców. Widmo lat 30. podnosi głowę.

Dobre wyniki w wyborach w Grecji partii Złota Jutrzenka, której emblematem jest źle zamaskowana swastyka, względny sukces skrajnie prawicowych sił we Francji podkreślają rosnące rozczarowanie wyborców partiami politycznego głównego nurtu. To tworzy podatną glebę dla radykalizacji polityki. Podobne procesy 80 lat temu doprowadziły do zwycięstwa nazistów w Europie.

Kraje kredytodawcy żądają od krajów dłużników najostrzejszej diety: podwyższenia podatków i obniżenia wydatków na cele socjalne – i wciąż twierdzą, że dłużnicy mogą winić tylko siebie samych. Europejczycy z południa kontynentu w latach przedkryzysowych pozwolili sobie na zbyt gwałtowny wzrost dochodów, co podkopało ich zdolność konkurencyjną. Sami kredytodawcy oczywiście nie uważają, że są czegokolwiek winni i sądzą, że zaciskać pasa powinni tylko dłużnicy. Ale doświadczenia międzywojennych dziesięcioleci XX wieku dobitnie świadczą, że problemy dłużników nieuchronnie stają się problemami kredytodawców.

Autor jest głównym ekonomistą HSBC

> cały artykuł: Wedomosti

Opr. DB

Złota Jutrzenka uzyskała dobry wynik w wyborach w Grecji