Autor: Tomasz Świderek

Dziennikarz specjalizujący się w tematach szeroko rozumianej branży telekomunikacyjnej i nowych technologii.

Chińskie inwestycje w sieci 5G wzrosną czterokrotnie

Po otrząśnięciu się ze spowodowanego pandemią zamknięcia kraju chińscy operatorzy komórkowi przystąpili do rozbudowy sieci 5G. Na inwestycje w sieci nowej generacji planują wydać ponad cztery razy więcej niż w ub.r. Niemal pewne jest, że gros kontraktów zgarną rodzimi dostawcy – Huawei i ZTE.
Chińskie inwestycje w sieci 5G wzrosną czterokrotnie

(©ArchiwumOF)

Technologia 5G jest w centrum uwagi chińskiego rządu, gdyż jest jego strategicznym priorytetem.

W końcu marca, gdy kraj zaczął wychodzić z ograniczeń spowodowanych epidemią COVID-19 chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informatycznych (MIIT) wezwało operatorów do kontynuowania agresywnej budowy sieci 5G.

Jednocześnie MIIT zalecił administracjom lokalnym kontraktowanie opartych na sieciach 5G systemów i aplikacji medycznych.

Rządowe zalecenia obejmują też tworzenie aplikacji 5G związanych z wirtualną rzeczywistością i z motoryzacją.

Ambitne plany

Według prognoz MIIT w końcu tego roku w chińskich sieciach nowej generacji działać będzie ponad 600 tys. stacji bazowych, w porównaniu z 184 tys. w końcu lutego 2020 r. i ok. 130 tys. na koniec 2019 roku. Chińska Akademia Technologii Informacyjnych i Telekomunikacyjnych przewiduje, że do 2030 roku dzięki 5G w różnych obszarach chińskiej gospodarki powstanie 8 mln miejsc pracy.

Chińscy operatorzy na budowę sieci 5G wydadzą łącznie 184 mld dolarów.

Prognozuje też, że w 2025 r. w sieciach nowej generacji realizowane będzie 28,5 proc. wszystkich krajowych połączeń mobilnych. W ocenie analityków, do 2025 r. chińscy operatorzy na budowę sieci 5G wydadzą łącznie 184 mld dolarów. Wysokie nakłady inwestycyjne poniesione przez operatorów mogą pomóc gospodarce i zapobiec ewentualnym kłopotom finansowym chińskich dostawców sprzętu telekomunikacyjnego związanych czy to z wojną handlową USA z Chinami, czy to z obawami o bezpieczeństwo sieci 5G budowanych z wykorzystaniem chińskiego sprzętu i rozwiązań, czy to ze spowolnieniem inwestycji w sieci nowej generacji w Europie.

Tegoroczne plany inwestycyjne chińskich sieci, przedstawione podczas marcowych prezentacji wyników operatorów za 2019 r., choć imponujące, to są – w ocenie ekspertów – tak ostrożne, jak tylko mogą być.

W przypadku sieci 5G ich łączna, deklarowana wartość – ok. 180 mld juanów (25,4 mld dolarów) – jest niższa niż oczekiwana przez analityków. Spodziewali się, że wyniesie 200 mld juanów, co jest równowartością ubiegłorocznej sprzedaży Huawei skierowanej do zagranicznych operatorów i przedsiębiorstw.

Giganci łączą siły

Szef China Mobile, największego pod względem liczby obsługiwanych SIM chińskiego infrastrukturalnego operatora komórkowego, co prawda zapowiedział, że najbliższe trzy lata przyniosą wysokie inwestycje w 5G, ale zaznaczył, że obecny rok nie będzie szczytem wydatków.

Chiny się ratują, ale po cichu

W tym roku China Mobile planuje wydać na inwestycje 179,8 mld juanów, z czego 100 mld juanów ma być przeznaczone bezpośrednio na sieć 5G (ponad 4-krotnie więcej niż w 2019 r.).

Łączna kwota inwestycji choć o 8,4 proc. wyższa niż w ub.r., jest jednocześnie o kilka, kilkanaście procent niższa od oczekiwań analityków i wyraźnie odbiega od potencjalnych możliwości finansowych operatora, który w końcu ub.r. miał w kasie ponad 300 mld juanów.

Konkurenci – China Unicom i China Telecom – we wrześniu zdecydowali, że będą wspólnie budowali część radiową sieci nowej generacji, aby obniżyć koszty. Szef China Mobile ocenia, że współpraca pozwoli obniżyć koszty łącznie o 40 proc.

Dotychczasowe oszczędności związane ze wspólną budową 50 tys. stacji wyniosły 10 mld juanów.

China Unicom planuje, że jego tegoroczne nakłady inwestycyjne wzrosną do 70 mld juanów, czyli o niemal jedną czwartą. 35 mld juanów – czyli ponad 4,5-krotnie więcej niż w 2019 r. – ma być przeznaczone na sieć 5G. Z kolei China Telecom mówi o 85 mld juanów inwestycji (wzrost w porównaniu z 2019 r. o niemal 10 proc.), w tym 45,3 mln juanów nakładów na sieć 5G (niemal pięć razy więcej niż w 2019 r.).

Pandemia spowodowała opóźnienia w harmonogramach budowy chińskich sieci 5G. Opóźnienia wynikały z zakazu podróżowania, kłopotów logistycznych z dostawami, a także m.in. z utrudnionego dostępu do niektórych lokalizacji. Patrząc na deklaracje operatorów, można przypuszczać, że nie miało to większego wpływu na plany inwestycyjne.

China Mobile w marcu zadeklarował, że w tym roku chce wybudować do 250 tys. stacji bazowych 5G i mieć ich ponad 300 tys. na koniec roku.

China Unicom zapowiedział, że we wspólnym przedsięwzięciu z China Telecom do końca III kwartału 2020 r. działać będzie ćwierć miliona stacji.

Z kolei China Telecom planuje, że w końcu roku będzie mieć ponad 300 tys. stacji 5G w porównaniu z ok. 80 tys. w marcu. Łączna, deklarowana liczba stacji bazowych sieci 5G jest więc zbliżona do oczekiwań MIIT.

Nawet 90 proc. pieniędzy wydanych przez chińskich operatorów na inwestycje w sieci 5G trafi do rodzimych dostawców.

W ocenie analityków lwia część pieniędzy wydanych przez chińskich operatorów na inwestycje w sieci 5G – nawet 90 proc. – trafi do rodzimych dostawców, w tym do Huawei. Od wielu miesięcy na arenie międzynarodowej znajduje się w centrum zainteresowania ze względu na zarzuty rządu USA, że produkowany przez niego sprzęt może być wykorzystywany do działań szpiegowskich i zagraża bezpieczeństwu. Huawei konsekwentnie zaprzecza, ale naciski USA nie ułatwiają mu prowadzenia biznesu.

Obawy o bezpieczeństwo

Wielka Brytania – motywując swą decyzję względami bezpieczeństwa – w praktyce wykluczyła chińskie firmy z budowy sieci rdzeniowej 5G, a ich udział w sieci radiowej (na nią przypada większość inwestycji) ograniczyła do 35 proc.

Chiny powoli wracają do gry

Z kolei największy, niemiecki operator – Deutsche Telekom – zawiesił rozmowy w sprawie kontraktów z dostawcami do czasu określenia przez niemiecki rząd ostatecznej wersji zasad polityki bezpieczeństwa sieci 5G. Skoncentrowanie się na działaniach związanych z walką z pandemią odsuwają w czasie podjęcie takich decyzji. Ciągle ważą się losy obecności Huawei w polskich sieciach 5G.

Zagranicznemu, w tym zwłaszcza europejskiemu biznesowi Huawei nie sprzyja także pandemia COVID-19, która w kilku krajach – m.in. w Austrii, Francji i Hiszpanii – opóźniła przetargi na częstotliwości 5G, a w wielu innych spowodowała spowolnienie inwestycji telekomunikacyjnych.

Potencjalnie w Chinach na kontrakty mogą liczyć także europejscy dostawcy – szwedzki Ericsson i fińska Nokia. Obie firmy w ub.r. podpisały umowy na dostawy do wspólnej sieci China Unicom i China Telecom oraz dla China Mobile. Łączna wartość umów Nokii wynosiła 15,7 mld jenów. Ericsson nie ujawnił w zeszłym roku wartości kontraktów.

Jak w praktyce może wyglądać podział tegorocznych wydatków inwestycyjnych chińskich operatorów na dostawców sprzętu i rozwiązań 5G pokazują ogłoszone w końcu marca informacje o zamówieniach China Mobile. Firma zakontraktowała u dostawców 232 tys. stacji bazowych 5G o łącznej wartości 37,1 mld juanów.

W każdej prowincji objętej zamówieniami operatora, Huawei zdobył zamówienia na minimum 55 proc. zaplanowanych nowych stacji bazowych, a w niektórych nawet na 70 proc.

Łącznie ma dostarczyć 133 tys. stacji wartych 21,4 mld juanów. Drugi znany na międzynarodowych rynkach chiński producent – ZTE – zdobył kontrakt wart 10,7 mld juanów na niemal 67 tys. stacji. Resztę podzielili między siebie Ericsson (ma kontrakt wart 4,2 mld juanów) oraz raczkujący na rynku chiński dostawca China Information Communication Technologies Group Corporation (niespełna 1 mld juanów).

W przetargu startowała też Nokia, ale nie zdobyła zamówień, mimo że jej sprzęt był już instalowany w sieci 5G China Mobil. Finowie byli więc największymi przegranymi tegorocznego rozdania kontraktów przez największego chińskiego operatora komórkowego.

Najwięcej zyskało ZTE, którego udział w ubiegłorocznych zamówieniach był śladowy. Wzrósł też udział Huawei, zaś Ericsson co najwyżej utrzymał ubiegłoroczny odsetek.

(©ArchiwumOF)

Otwarta licencja


Tagi