Rosja popycha Ukrainę ku Unii Europejskiej

Na początku przyszłego tygodnia delegacja Rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Ochrony Praw Konsumenta, czyli sanepidu, planuje rozpoczęcie kontroli ukraińskich dostawców artykułów mięsnych i nabiału do krajów Unii Celnej – pisze Niezawisimaja Gazeta. Rosja wzmaga naciski, bo nie chce dopuścić do zbliżenia Ukrainy z UE – potrzebuje sąsiada w Unii Celnej.
Rosja popycha Ukrainę ku Unii Europejskiej

(CC By-NC-ND Sifu Renka)

Przeciągający się konflikt handlowy, nazwany przez prasę „wojną serową”, raczej nie zakończy się na tym etapie. Kijów spodziewa się nowych ograniczeń związanych nie tyle z jakością produkcji, ile z politycznym naciskiem Rosji, dla której ważna jest integracja Ukrainy z Unią Celną – pisze Niezawisimaja Gazeta.

Szef Rospotrebnadzoru, Rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Ochrony Praw Konsumenta, oznajmił, że ukraińscy producenci dodają do sera oleju palmowego, nie informując o tym i nie obniżając ceny produktu. Następnie strona rosyjska zakazała dostaw do Rosji wyrobów szeregu ukraińskich przedsiębiorstw. Kijów uważa szykany za bezpodstawne – pisze dalej dziennik. Dochody utracone w „wojnie serowej” sięgają 15 mln dolarów miesięcznie.

W ostatnich dniach prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz podpisał ustawę przyjętą przez Radę Najwyższą, zapewniającą obronę ukraińskich producentów przed dyskryminacyjnymi lub nieprzyjaznymi działaniami innych państw, związków i struktur ponadpaństwowych. Według niej, odpowiedzią na ograniczenie praw i interesów ukraińskich producentów może być m.in. pełny albo częściowy zakaz dostaw z kraju lub unii gospodarczej, które nieprzyjaźnie odnoszą się do ukraińskich producentów.

Jednak Walerij Choroszkowski, wicepremier Ukrainy, wstrzemięźliwie ocenia możliwość zastosowania kroków obronnych w stosunkach z Rosją i Unią Celną.

Zdaniem Wiktora Czumaka, szefa Instytutu Polityki Publicznej, Rosja będzie wzmagać naciski na Ukrainę.

– Dla Moskwy ma zasadniczą wagę wciągnięcie Ukrainy w swoją orbitę. Kwestia nie ogranicza się do Unii Celnej, a rozciąga się do ram anonsowanej przez Władimira Putina Unii Euroazjatyckiej. Ruch Ukrainy w stronę UE, jeśli nie podaje w wątpliwość perspektywiczności tego projektu, to znacząco osłabia go już na starcie – mówi Wiktor Czumak.

Jest przekonany, że „wojna serowa”, podobnie jak nieustępliwość strony rosyjskiej w sprawach dotyczących gazu, to tylko jeden z elementów nacisku politycznego.

Dmitrij Miedwiediew na szczycie Euroazatyckiej Unii Gospodarczej jasno określił to, co chce osiągnąć Rosja, stwierdzając, że jeśli się uczestniczy w jakiejś międzynarodowej strukturze, otrzymuje się określony zestaw przywilejów, jeśli się nie uczestniczy – można mieć trudności.

Zdaniem Igora Burakowskiego, dyrektora Instytutu Badań Gospodarczych i Politycznych Konsultacji, nacisk ze strony Rosji prowadzi do odwrotnego rezultatu – „patrzenia w stronę Europy”, bo z powodu wojen handlowych, które mają przyczyny polityczne, władze ukraińskie wyrażają coraz większe zainteresowanie eurointegracją.

>cały artykuł: Niezawisimaja Gazeta

Opr. DB

(CC By-NC-ND Sifu Renka)

Artykuły powiązane

Wojna na wielu frontach

Kategoria: Trendy gospodarcze
Do rosyjskiego arsenału narzędzi militarnych, politycznych i energetycznych, dołącza kolejny instrument - szantaż odcięcia rynków światowych od dostaw żywności.
Wojna na wielu frontach

Mrożenie relacji z Rosją a polski eksport

Kategoria: Trendy gospodarcze
Rosja nie jest kluczowym rynkiem zbytu dla polskiego eksportu, jednak inwazja Rosji w Ukrainie może prowadzić do potencjalnych ograniczeń polskiego eksportu wynikających z prawdopodobnych zaburzeń w globalnych sieciach podażowych.
Mrożenie relacji z Rosją a polski eksport

Ukraina walczy o eksport zbóż

Kategoria: Trendy gospodarcze
Jeżeli kraj eksportował co roku 50 mln ton pszenicy i kukurydzy, czy 15 mln ton wyrobów stalowych, a nagle może wywozić ułamek tego wolumenu, to ma wielki problem gospodarczy. Przeżywa go Ukraina, walcząca z agresorem.
Ukraina walczy o eksport zbóż