Chiny w pułapce zadłużenia

Chiny stanęły przed dylematem wierzyciela, który pożyczył zbyt dużo, a załamanie gospodarki światowej spowodowane pandemią postawiło wielu dłużników Chin w trudnej sytuacji.
Chiny w pułapce zadłużenia

(©Envato)

Dzięki wysokiej stopie oszczędności i trwającej przez kilka dekad zawrotnej dynamice gospodarczej Chiny zgromadziły ogromny kapitał.

Rezerwy zagraniczne Ludowego Banku Chin wyniosły w 2019 roku 3,2 bln dolarów USA. Państwo wykorzystuje kapitał do rozwoju wewnętrznego i ekspansji zagranicznej.

Starając się rozszerzyć swoje wpływy w wielu krajach, Chiny stały się największym na świecie, oficjalnym wierzycielem, wyprzedzając Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) i Bank Światowy (BŚ). Ale załamanie gospodarki światowej spowodowane pandemią postawiło wielu dłużników Chin w trudnej sytuacji.

Popularne wśród bankowców powiedzenie, że „gdy nie możesz zwrócić bankowi kredytu w wysokości kilku tysięcy złotych, to masz problem, ale gdy dług wynosi setki milionów, to problem ma bank” pokazuje, jak Chiny wpadły w pułapkę zadłużenia, choć są wierzycielem, a nie dłużnikiem.

Globalny wierzyciel

Sebastian Horn z Uniwersytetu w Monachium, Carmen Reinhart z Uniwersytetu Harvarda i Christoph Trebesch z Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii zebrali dane dotyczące chińskich pożyczek obejmujące 152 krajów. Rząd Chin ma wierzytelności dłużne wobec reszty świata o wartości ponad 5 bilionów dolarów (6 proc. światowego PKB), a na początku XXI wieku miał mniej niż 500 mld (1 proc. światowego PKB). Jeśli dodamy do tego zagraniczne inwestycje kapitałowe oraz bezpośrednie, to całkowite roszczenia finansowe Chin za granicą wyniosły w 2017 roku ponad 8 proc. światowego PKB.

Pandemia zmienia chiński model rozwojowy

Taki wzrost chińskich, oficjalnych pożyczek, a także inwestycji, jest niemal bezprecedensowy w historii i porównywalny jedynie ze wzrostem akcji kredytowej w USA w następstwie I oraz II wojny światowej.

Większość wierzytelności została nabyta przez Ludowy Bank Chin, czyli bank centralny, na międzynarodowych rynkach obligacji. Ponadto rząd udzielał coraz większych, bezpośrednich pożyczek, zwłaszcza krajom rozwijającym się i wschodzącym. W przypadku krajów o wysokim i średnim poziomie rozwoju najczęstszą formą kredytowania są inwestycje portfelowe, zwykle poprzez zakup obligacji skarbowych przez Ludowy Bank Chin. W rezultacie wiele krajów rozwiniętych jest bardzo zadłużonych wobec chińskiego rządu.

Najbardziej znany przykład to chińskie zakupy amerykańskich papierów skarbowych (i innych amerykańskich aktywów o stałym dochodzie), które od początku 2000 r. gwałtownie wzrosły i w szczytowym momencie, w roku 2011 r., osiągnęły 1,6 bln dolarów, czyli 10 proc. PKB USA.

Na Chiny przypada jedna czwarta wszystkich kredytów bankowych udzielanych rynkom wschodzącym.

Znacząco wzrosły również inne rodzaje finansowania napędzanego przez państwo: oficjalnie gwarantowane kredyty handlowe, przepływy kapitału i BIZ do krajów rozwiniętych. Chiny zbudowały globalną sieć stałych linii kredytowych w Ludowym Banku Chin, których suma przekracza 500 mld dolarów. Na chińskie państwo przypada jedna czwarta wszystkich kredytów bankowych udzielanych rynkom wschodzącym. W przypadku 50 największych odbiorców chińskich pożyczek – głównie mniejszych lub biedniejszych krajów – zadłużenie w Chinach wzrosło z około 1 proc. PKB w 2005 r. do ponad 15 proc. w 2016 r. Pożyczki są prawie w całości sterowane przez instytucje państwowe – rząd, bank centralny i państwowe banki komercyjne.

W przypadku krajów biedniejszych dług wobec Chin stanowi obecnie średnio blisko 40 proc. całkowitego, oficjalnie zgłaszanego zadłużenia zewnętrznego. Chińskie pożyczki państwowe zwykle wiążą się ze stosunkowo wysokimi stopami procentowymi i krótkimi terminami zapadalności, w przeciwieństwie do pożyczek udzielanych przez MFW i Bank Światowy, które na ogół mają preferencyjne warunki.

Dynamika chińskich pożyczek dla krajów o niskich dochodach przypomina sytuację z lat 70. XX wieku, kiedy kraje bogate w surowce otrzymały duże kwoty konsorcjalnych kredytów bankowych. Banki miały nadzieję na odzyskanie pożyczonych pieniędzy, bo ceny surowców rosły. W końcu lat 70. zaczęły jednak spadać i państwa bankrutowały, co doprowadziło do „straconej dekady” w Ameryce Łacińskiej oraz innych regionach. Od 2011 roku dłużnicy coraz częściej zwracają się do Chin o restrukturyzację długu, co oznacza narastanie problemów dla dłużników i dla wierzyciela.

Ukryty dług

Badacze stwierdzili, że 50 proc. pożyczek udzielanych przez Chiny krajom rozwijającym się nie jest zgłaszane ani do MFW, ani do Banku Światowego. Moody’s i Standard and Poor’s, podobnie jak inne agencje ratingowe, monitorują pożyczki od prywatnych wierzycieli (banków, obligatariuszy lub innych). Pożyczki udzielane przez jedno państwo drugiemu nie są stałym elementem ich działalności.

Chińska wiwisekcja: Będzie coraz trudniej

Klub Paryski śledzi pożyczki państwowe od oficjalnych wierzycieli dwustronnych (tj. innych państw), więc teoretycznie powinien obejmować większość chińskich pożyczek zagranicznych. Jednak Chiny nie są członkiem Klubu Paryskiego i nie podlegają standardowym wymogom ujawniania informacji. Ponadto nie są członkiem Grupy ds. Kredytów Eksportowych OECD, która dostarcza dane dotyczące długo- i krótkoterminowych przepływów kredytów handlowych. W związku z tym dokumentacja dotycząca międzynarodowych pożyczek Chin jest niejawna lub niepełna. Ludowy Bank nie publikuje informacji o zakupach aktywów ani o strukturze swojego portfela.

Chiny zaczęły składać raporty do Banku Rozliczeń Międzynarodowych (BIS) w 2015 r., ale rząd nie zgodził się na publiczne ujawnienie dwustronnych umów pożyczkowych. Dostępne są tylko dane zagregowane. Wielkość „ukrytych” pożyczek wyniosła w 2016 roku ponad 200 mld dolarów. Problem jest szczególnie dotkliwy w dwudziestu krajach rozwijających się. Nie sposób ocenić, jakie mają rzeczywiste koszty obsługi długu.

Ta nieprzejrzystość utrudnia inwestorom prywatnym wycenę aktywów. Stanowi też przeszkodę w rozwiązywaniu kryzysu zadłużenia, ponieważ informacje na temat wielkości i struktury zadłużenia kraju mają kluczowe znaczenie dla zapewnienia sprawiedliwego podziału obciążeń i uporządkowanego zarządzania kryzysowego.

Finansowanie inicjatywy „Pasa i Drogi”

Chiny nie przedstawiają szczegółowych informacji na temat bezpośredniej działalności pożyczkowej w ramach inicjatywy „Pasa i drogi”. Znane są tylko wyrywkowe informacje, np. komercyjny Bank of China informował, że od 2015 r. udzielił kredytów w wysokości 100 mld dolarów krajom, w których realizowane są inwestycje związane z nowym Jedwabnych Szlakiem. Według MFW udzielane przez Chiny pożyczki na te inwestycje są często bardzo ryzykowne i prowadzą do nadmiernego zadłużenia krajów zaangażowanych w inicjatywę.

Cztery etapy chińskich reform

Przykładem jest Dżibuti, gdzie Chiny mają jedyną zagraniczną bazę wojskową. Udzieliły pożyczek w wysokości prawie 1,4 mld dolarów, co odpowiada 75 proc. PKB tego kraju. Niektóre były oprocentowane poniżej stopy rynkowej, ale kredyt na zbudowanie linii kolejowej Addis Abeba-Dżibuti był udzielony na warunkach komercyjnych. Dług publiczny wzrósł z 50 do 85 proc. PKB i jest najwyższy ze wszystkich krajów o niskich dochodach. Kredyty są udzielane głównie przez China Exim Bank i gwarantowane przez rząd chiński.

Na Malediwach Chiny są zaangażowane w trzy projekty: modernizację międzynarodowego portu lotniczego, która kosztuje około 830 mln dolarów; budowę dzielnicy mieszkaniowej i mostu w pobliżu lotniska, które kosztują około 400 mln dolarów; oraz przeniesienie głównego portu (brak szacunków kosztów). PKB Malediwów to niecałe 6 mld dolarów.

Laosowi China Exim Bank udzielił pożyczki w wysokości 465 mln dolarów na budowę i eksploatację linii kolejowej. Rząd Laosu podpisał również umowę pożyczki 600 mln dolarów na projekt hydroenergetyczny. W Czarnogórze, której dług publiczny przekracza 70 proc. PKB, ten sam bank finansuje 85 proc. kosztów autostrady łączącej nadmorskie miasto Bar z Serbią. Szacowany koszt inwestycji to 1,1 mld dolarów.

W 2017 r. bank podpisał umowę z rządem Mongolii na sfinansowanie budowy elektrowni wodnej i autostrady z lotniska do stolicy. Łączny koszt ok. 1 mld dolarów. Projekt hydroenergetyczny utknął w martwym punkcie i pożyczka jest przeznaczana na inne cele.

W Tadżykistanie Chiny finansują budowę gazociągu, a w Kirgistanie linię kolejową i autostrady. China Exim Bank jest największym, pojedynczym wierzycielem, którego zaangażowanie w Kirgistanie wynosi 1,5 mld dolarów, czyli około 40 proc. całkowitego zadłużenia zagranicznego tego kraju.

W Pakistanie realizowany jest sztandarowy projekt inicjatywy „Pasa i Drogi” – Chińsko-Pakistański Gospodarczy Korytarz (CPEC). Łączną wartość projektów CPEC szacuje się na ponad 60 mld dolarów. Co najmniej 33 mld będzie zainwestowane w projekty energetyczne. Chiny sfinansują około 80 proc. kosztów.

Inwestycje infrastrukturalne i energetyczne zwykle są droższe niż przewidują wstępne plany, a ich rentowność zależy od ogólnej koniunktury. Światowy kryzys wywołany pandemią spowodował, że realizacja projektów jest opóźniona, a zadłużone w Chinach kraje mają problemy ze spłatą pożyczek.

Dylemat wierzyciela

Rząd chiński otrzymał prośby od rządów Pakistanu, Kirgistanu, Sri Lanki i szeregu krajów afrykańskich o restrukturyzację, opóźnienie spłaty lub umorzenie dziesiątek miliardów dolarów pożyczek, których termin spłaty przypada w tym roku.

Chiny stanęły przed dylematem wierzyciela, który pożyczył zbyt dużo.

Etiopia, najszybciej rozwijająca się gospodarka Afryki, zwróciła się do Chin o umorzenie części swojego zadłużenia i odgrywa główną rolę w negocjacjach o restrukturyzację długu w imieniu innych krajów afrykańskich. Malezja unieważniła część umów pożyczkowych, zmuszając Pekin do obniżenia ich wysokości z 16 do 11 mld dolarów. Chiny stanęły przed dylematem wierzyciela, który pożyczył zbyt dużo. „Umorzenie długów nie jest ani proste, ani skuteczne” – napisał w Global Times, gazecie kontrolowanej przez Partię Komunistyczną, Song Wei, wyższy urzędnik chińskiego Ministerstwa Handlu. „To, co Chiny mogą w ramach pomocy zrobić, to przywrócić do życia projekty finansowane z pożyczek i osiągnąć trwałe zyski, zamiast prostych środków, jak oferowanie odpisów”.

Chińscy ekonomiści i przywódcy partyjni obawiają się, że łagodne stanowisko wobec jednych dłużników zachęci innych do opóźnienia spłat i utracą część ogromnych wierzytelności krajów rozwijających się. Chiński system finansowy już odczuwa napięcia z powodu zadłużenia nagromadzonego przez przedsiębiorstwa państwowe i samorządy lokalne.

Dlatego Chiny odrzuciły pomysł masowego umorzenia długów, choć przyłączyły się do inicjatywy krajów G-20 zamrożenia spłaty pożyczek bilateralnych dla krajów o niskich dochodach do końca roku 2020, a być może nawet 2021. Ale zdaniem Song Weia spłata kredytów udzielonych przez China Exim Bank na realizację projektów „Pasa i Drogi” nie zostanie zamrożona.

Pojawiły się oskarżenia – między innymi ze strony administracji Donalda Trumpa – że celem ogromnych pożyczek udzielonych krajom o niskich dochodach, ale mającym złoża surowcowe lub strategiczne położenie, było przejęcie cennych aktywów. Przejęcie zabezpieczenia poza granicami kraju jest trudne i może wywoływać polityczne konflikty, na które państwo pretendujące do roli supermocarstwa nie jest jeszcze przygotowane.

Dlatego Chiny próbują dogadać się z dłużnikami. W kwietniu rząd Kirgistanu ogłosił, że Chiny zgodziły się na zmianę harmonogramu spłaty zadłużenia w wysokości 1,7 mld dolarów, ale nie ujawnił szczegółów. China Development Bank rozszerzył linię kredytową o 700 milionów dolarów, aby pomóc Sri Lance. Obniżył też stopę procentową i opóźnił termin spłaty o dwa lata.

Kryzys może ostudzić ambitne plany Chin stworzenia bloku państw uzależnionych finansowo.

Dalszy rozwój sytuacji zależeć będzie od długości i głębokości kryzysu gospodarczego, który dotyka praktycznie wszystkie kraje świata. Kryzys może ostudzić ambitne plany Chin stworzenia bloku państw uzależnionych finansowo.

Profesor Brahma Chellaney, jeden z najwybitniejszych na świecie geostrategów, pracujący w Centre for Policy Research w New Delhi, użył w stosunku do polityki chińskiej określenia „dyplomacja pułapki zadłużenia”. Tyle że w tej pułapce są nie tylko dłużnicy, ale też wierzyciel. Jeśli doszłoby do twardych negocjacji, kraje zadłużone mogłyby zbudować jednolity front. Ich kartą przetargową byłyby szczegółowe informacje o zakresie i warunkach chińskich pożyczek, co stawiałoby Chiny w niewygodnej sytuacji.

(©Envato)

Otwarta licencja


Tagi