GUS: Gorsze oceny bieżącej i przyszłej koniunktury

Oceny zarówno bieżącej, jak i przyszłej koniunktury wśród konsumentów są w październiku gorsze niż były w badaniu z września – podał GUS.

Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), syntetycznie opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, obniżył się o 1,3 pkt. proc. mdm i wyniósł -3,7.

„Dla większości składowych wskaźnika odnotowano wartości niższe niż we wrześniu. Najbardziej pogorszyły się oceny dotyczące przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego oraz obecnej i przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju (spadek odpowiednio o 2,2; 2,0 i 1,8 pkt. proc.), a w dalszej kolejności oceny obecnej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (spadek o 0,9 pkt. proc.). Nieco wyższą wartość odnotowano jedynie dla oceny dotyczącej obecnego dokonywania ważnych zakupów (wzrost o 0,4 pkt. proc.)” – napisano w komentarzu.

W porównaniu do października 2015 r. obecna wartość BWUK jest wyższa o 5,7 pkt. proc.

Z badania wynika, że wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), syntetycznie opisujący oczekiwane w najbliższych miesiącach tendencje konsumpcji indywidualnej był niższy o 2,8 pkt. proc. w stosunku do września i ukształtował się na poziomie -10,3.

„Dla wszystkich składowych wskaźnika odnotowano wartości niższe niż przed miesiącem. Najwyraźniej obniżyły się oceny dotyczące przyszłego poziomu bezrobocia (spadek o 5,1 pkt. proc.). Oceny przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego, możliwości przyszłego oszczędzania pieniędzy i przyszłej sytuacji gospodarczej kraju obniżyły się odpowiednio o 2,2; 2,0 i 1,8 pkt. proc.” – napisano.

W październiku WWUK osiągnął wartość o 4,7 pkt. proc. wyższą niż w analogicznym miesiącu 2015 r.

pud/ osz/

 


Artykuły powiązane

Obawy o finanse a krańcowa skłonność do konsumpcji

Kategoria: Trendy gospodarcze
Wyniki prowadzonego w czasie pandemii badania, pokazują, że brytyjskie gospodarstwa domowe, obawiające się o swoją przyszłość finansową - w przypadku jednorazowej korzystnej zmiany dochodu -  zamierzają jednak wydać na konsumpcję więcej niż pozostałe.
Obawy o finanse a krańcowa skłonność do konsumpcji