Umocnienie złotego jest wyzwaniem dla polskich eksporterów – ocenił minister finansów Andrzej Domański podczas wystąpienia na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Wyzwaniem dla polskiej gospodarki jest wojna w Ukrainie i powolne odbicie gospodarcze w krajach Europy Zachodniej. Motorem wzrostu PKB w 2024 r. jest konsumpcja, ale w 2025 r. można liczyć na istotny impuls inwestycyjny.
„Wzrost gospodarczy w najbliższych dwóch latach będzie mocny, aczkolwiek warto zauważyć, że mamy liczne wyzwania. Pierwszym jest wojna w Ukrainie, kolejnym – spowolnienie gospodarcze w Europie Zachodniej, a właściwie bardzo wolne tempo odbicia gospodarczego w największych krajach Europy Zachodniej, umocnienie złotego, które jest wzywaniem dla polskich eksporterów. Ale jestem przekonany – i widzimy kolejne sygnały – że krok po kroku polska gospodarka będzie przyspieszała” – powiedział Domański.
Resort finansów prognozuje, że PKB Polski w latach 2024–2025 wzrośnie odpowiednio o 3,1 proc. i 3,7 proc.
Minister finansów wskazał, że choć w tym roku konsumpcja pozostaje głównym motorem wzrostu, to w 2025 r. można liczyć na istotny impuls inwestycyjny.
„Wciąż najważniejszym motorem wzrostu gospodarczego jest konsumpcja wewnętrzna. Podwyżki wynagrodzeń, rosnąca płaca minimalna – to wszystko sprawia, że konsumpcja rośnie i jest tym głównym silnikiem. Nadszedł czas, żeby włączyć kolejne silniki wzrostu gospodarczego. Jest ewidentne, że takim silnikiem są inwestycje” – powiedział Domański.
„W 2024 r. można się spodziewać, że tempo wzrostu inwestycji będzie jeszcze umiarkowane, ale w 2025 r., wraz z absorbcją środków unijnych z KPO i dzięki wykorzystaniu finansowania publicznego i prywatnego, należy się spodziewać istotnego impulsu inwestycyjnego” – dodał.
pat/ gor/