Pekao obniża prognozę PKB Polski 3,5 proc. w 2016 i 3,3 proc. w 2017

Bank Pekao obniżył prognozy wzrostu PKB dla polskiej gospodarki do 3,5 proc. w 2016 r. i 3,3 proc. w 2017 r.

„Uwzględniając niższe inwestycje w I kwartale 2016 oraz rewizję w dół prognoz dla strefy euro w związku z Brexitem obniżyliśmy prognozy wzrostu PKB do 3,5 proc. w 2016 r. i 3,3 proc. w 2017 r. z odpowiednio: 3,7 proc. i 3,8 proc. oczekiwanych wcześniej” – napisali w miesięcznym raporcie ekonomiści z Banku Pekao.

„W warunkach niższego wzrostu i wolniejszego wzrostu inflacji, a także podwyższonej niepewności na rynkach finansowych oczekujemy obecnie, że stopy procentowe NBP pozostaną bez zmian co najmniej do końca 2017 r.” – dodali.

Ekonomiści z Banku Pekao wskazują, że UniCredit Research zakłada wyraźny spadek tempa wzrostu gospodarki strefy euro w 2017 r. (1,0 proc. wobec 1,6 proc. oczekiwanych wcześnie), w tym także wyraźnie słabszy wzrost gospodarki Niemiec (odpowiednio 1,4 proc. wobec 0,9 proc.). W przypadku gospodarki UK prognozowany jest zerowy wzrost, względem wcześniejszej prognozy 2,1 proc.

„Przyjmując takie założenia wzrostu gospodarek EU, a także szacując efekty spadku bezpośredniej wymiany handlowej Polski z UK (prawie 7-proc. udział w eksporcie z Polski, drugi najważniejszy kierunek eksportu z Polski), szacujemy, że wzrost PKB Polski w 2017 może obniżyć o ok. 0,3 pp względem wcześniejszych założeń. Kolejny element wpływu na naszą gospodarkę to dodatkowy wzrost niepewności, przekładający się na nieco niższą dynamikę inwestycji (zakładamy, że w 2017 roku wzrosną one o 7,7 proc., wobec 8,5 proc. szacowanych wcześniej), co dodatkowo może +zdjąć+ ok 0,2 pp z dynamiki wzrostu PKB” – napisali.

„Tak więc łączne przełożenie, nawet nie tyle samego Brexitu, który będzie miał miejsce najwcześniej w 2019, co wzrostu niepewności i spadku handlu i inwestycji, może sięgnąć 0,5 pp, obniżając prognozę na 2017 z 3,8 proc. do 3,3 proc. Trzeba jednak podkreślić duży poziom niepewności związanej z tego typu szacunkami, co pozwala żywić nadzieję, iż rzeczywisty wpływ będzie nieco mniejszy” – dodali.

W ich opinii, jeśli chodzi o rok bieżący, najwyższą dozą niepewności obarczone są prognozy dotyczące inwestycji.

„Pierwszy kwartał zaskoczył spadkiem łącznej dynamiki inwestycji (-1,8 proc. rdr), przy ponad 50-proc. spadku wydatków inwestycyjnych jednostek samorządu terytorialnego (1,7 mld PLN względem 3,8 mld PLN rok wcześniej) oraz spadkiem inwestycji sektora przedsiębiorstw o ponad 8 proc. rdr. Jeśli chodzi o inwestycje publiczne, to +dołek+ wynikający z zakończenia się poprzedniej perspektywy finansowej, przy braku +rozkręcenia się+ wydatków z nowej perspektywy, prawdopodobnie obejmie także III kwartał, z szansą na przyspieszenie w ostatnim kwartale roku oraz w 2017” – napisali.

„Głównym czynnikiem powstrzymującym przyspieszenie inwestycji prywatnych jest niepewność – przede wszystkim ta związana z planami podatkowo-regulacyjnymi rządu, a teraz dodatkowo wzmocniona obawami o popyt zewnętrzny, w związki z Brexitem. W miarę upływu czasu (oraz dalszego wzrostu poziomu wykorzystania mocy produkcyjnych) inwestycje powinny wyraźniej przyspieszyć. Jak odnotowano powyżej, w przyszłym roku oczekujemy łącznej dynamiki inwestycji 7,7 proc. rdr . W odniesieniu do roku bieżącego zdecydowaliśmy się jednak dokonać korekty w dół, z 4,7 proc. poprzednio, do 2,3 proc. obecnie. Oznacza to obniżenie prognozy wzrostu PKB w 2016 z 3,7 proc. poprzednio do 3,5 proc. obecnie” – dodano