Prezydent Biden podpisał ustawę o zawieszeniu limitu zadłużenia USA

Prezydent Joe Biden podpisał w sobotę przyjętą przez Kongres ustawę, zawieszającą do 2025 r. limit zadłużenia państwa, co pozwoli Stanom Zjednoczonym uniknąć bankructwa.

Obie partie – Republikanie i Demokraci – uzgodniły, że ograniczenia wydatków nie wpłyną na możliwość uchwalenia przez Senat dodatkowych środków na pomoc Ukrainie i na inne wydatki zbrojeniowe.

Ustawa zawiesza limit długu do stycznia 2025 roku i mrozi wydatki budżetowe w roku fiskalnym 2024 – poza wydatkami obronnymi – na poziomie z bieżącego roku. Porozumienie przewiduje wzrost tych wydatków o 1 proc. w kolejnym roku.

Według analiz pozwoli to zredukować deficyt budżetowy o 1,5 bln dpl. w ciągu 10 lat.

Zawieszenie limitu długu, ustanowionego ostatnim razem przez Kongres na poziomie 31,4 bln dol., jest konieczne, by Stany Zjednoczone uniknęły bankructwa. Według Departamentu Skarbu bez takiej decyzji już w przyszłym tygodniu rządowi zabrakłoby środków na pokrycie wszystkich swoich zobowiązań.

mal/ pr/


Artykuły powiązane

Budżet – fikcyjna siła Rosji

Kategoria: Makroekonomia
Zasobny budżet przez lata postrzegano jako symbol siły Rosji oraz główne narzędzie kształtowania rozwoju społecznego i gospodarczego. W ostatnim okresie stał się również podstawowym instrumentem obrony przed skutkami sankcji.
Budżet – fikcyjna siła Rosji

„Zamknięcia rządu” i przywileje USA jako dłużnika świata

Kategoria: Trendy gospodarcze
Stanom Zjednoczonym znowu grozi „zamknięcie rządu” (government shutdown), czyli wstrzymanie finansowania części zadań nałożonych na państwo z powodu pustek w skarbcu. Do tej pory Amerykanie przeżyli 21 zamknięć. Ostatnie i najdłuższe, z przełomu 2018/2019, trwało 34 dni.
„Zamknięcia rządu” i przywileje USA jako dłużnika świata

Sankcje i rosyjskie mity

Kategoria: Trendy gospodarcze
Na podstawie przekazu płynącego z Moskwy można by wnioskować, że gospodarka Rosji od dawna nie miała się tak dobrze, jak w okresie nakładanych na nią lawinowo narastających sankcji. Jaka jest jednak prawda? Czy Rosja rzeczywiście – jak twierdzi jej prezydent Władimir Putin – „nic nie straciła i nie straci” na wojnie, czy też sankcje to nasilający się czynnik degradacji tego państwa na gospodarczej mapie świata?
Sankcje i rosyjskie mity