Stany Zjednoczone wprowadziły cła na stal i aluminium

Prezydent USA Donald Trump wprowadził w czwartek cła na stal i aluminium. Cła wyniosą: 25 proc. na stal i 10 proc. na aluminium. Stany Zjednoczone w ten sposób radzą sobie z „atakiem na nasz kraj” – powiedział Trump. Dodał, że Waszyngton będzie musiał wykazać się „elastycznością i współpracą z przyjaznymi krajami”.

Prezydent powiedział, że nie będzie podatków na dobra wyprodukowane w Ameryce i zaapelował też do zagranicznych firm, by budowały fabryki w USA. Trump wyjaśnił, że dopóki trwają negocjacje z Kanadą i Meksykiem w sprawie układu NAFTA, kraje te będą wyłączone z programu taryf.

Kevin Brady, członek Izby Reprezentantów USA z ramienia GOP, ostrożnie skomentował w czwartek decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o wprowadzeniu ceł na stal i aluminium, mówiąc, że ich zasięg powinien zostać zawężony, by cła uderzyły w zamierzony cel: Chiny. „Zwolnienie Meksyku i Kanady z opodatkowania to dobry pierwszy krok, ale wzywam Biały Dom do dalszego zawężenia taryf tak, aby uderzyły w zamierzony cel, a nie w amerykańskich pracowników, biznesmenów i rodziny” – powiedział Kevin Brady, który tak samo jak Trump jest Republikaninem.

Brady wraz z grupą ponad stu Republikanów namawiał prezydenta USA do zawężenia taryf tak, aby uderzyły bezpośrednio w Chiny, które nie szanują zasad uczciwego handlu. Donald Trump spotkał się z przedstawicielami GOP w środę.

Przedstawiciele GOP uważają, że nowe taryfy powinny ograniczać się do Chin. Amerykański sekretarz handlu Wilbur Ross uważa jednak, że szerszy zakres ceł jest potrzebny, „ponieważ Chiny sprytnie przeładowują swoje towary w innych krajach”, co „powoduje dumping”.

Według sekretarza generalnego UNCTAD, czyli Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju dr. Mukhisa Kituyi z Kenii „decyzja o wprowadzeniu ceł dotknie przede wszystkim biedne kraje i może spowodować przejęcia w ich przemyśle wydobywczym” – informuje Reuters.

Decyzja Trumpa spotkała się z falą krytyki ze strony innych krajów. Francuski minister finansów Bruno Le Maire powiedział, że kraje partnerskie „ocenią wpływ wprowadzenia ceł na ich przemysł i wspólnie na nie odpowiedzą”.

Z kolei minister spraw zagranicznych Japonii Taro Kono zaznaczył, że wprowadzenie ceł jest krokiem „godnym pożałowania”, który będzie miał duży wpływ na relacje gospodarcze ze Stanami Zjednoczonymi.

Zdaniem Kono, decyzja ta wpłynie także na globalną gospodarkę. Dodał, że po zbadaniu jej wpływu na działalność japońskich przedsiębiorstw i jej zgodności z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WHO), Tokyo odpowiednio na nią zareaguje.

fit/ mkj/ kar/ ana/


Artykuły powiązane

Jak Stany Zjednoczone radziły sobie wcześniej z wysoką inflacją

Kategoria: Analizy
Aktualna inflacja w USA pozostaje blisko poziomów z okresu czarnej dekady bankowości centralnej, czyli lat siedemdziesiątych. Czy odpowiedzialnością za wysoką inflację z tamtych czasów możemy obarczyć szoki podażowe?
Jak Stany Zjednoczone radziły sobie wcześniej z wysoką inflacją