Przyszłość polskiej bankowości

Minęło dwadzieścia lat od rozpoczęcia transformacji polskiej gospodarki, w tym sektora bankowego. Niestety, brakuje spójnej wizji dalszego rozwoju bankowości w Polsce. Publikacja pt. „Polski sektor bankowy w perspektywie roku 2030”, pod redakcją prof. Jana Szambelańczyka, próbuje w przyspieszonym trybie i w warunkach światowego kryzysu finansowego wypełnić tę lukę. Ale to tylko namiastka debaty, która już od dawna powinna się toczyć w środowisku bankowców - pisze dr. Wojciech Kwaśniak z NBP.
Przyszłość polskiej bankowości

„Polski sektor bankowy w perspektywie roku 2030”, redakcja naukowa i przedmowa Jan Szambelańczyk, Oficyna Wydawnicza SGH w Warszawie, 2010

Wygląda na to, że stało się już dobrą tradycją Forum Bankowego – organizowanego corocznie przez Związek Banków Polskich – aby jednocześnie udostępniać rynkowi w specjalnej publikacji opinie wybranych ekspertów z krajowego środowiska naukowego, jak i praktyki bankowej. Większość poruszanych zagadnień dotyka systemowej natury zjawisk, zachodzących na rynkach finansowych. Tak właśnie było z wydaną w ubiegłym roku pierwszą publikacją pt. „Globalny kryzys finansowy i jego konsekwencje w opiniach ekonomistów polskich”. Tak też stało się i w obecnym roku, gdy przygotowano publikację pt. „Polski sektor bankowy w perspektywie roku 2030”.

Publikacja, zainspirowana przez ZBP we współpracy ze Szkołą Główną Handlową, została wydana pod redakcją naukową profesora dr hab. Jana Szambelańczyka. Profesor jest nie tylko znaczącą postacią polskiej nauki o finansach, ale również i praktyki bankowej, co w znacznym stopniu podnosi merytoryczną jakość wspomnianej pracy.

Jak już sam tytuł wskazuje, odnosi się ona do polskiego sektora bankowego i stojących przed nim wyzwań w perspektywie kolejnych dwudziestu lat. Perspektywa czasu wynika z dwóch zasadniczych czynników, na które wskazuje w przedmowie prof. Szambelańczyk. Z jednej strony jest to potrzeba refleksji i zmiany systemu pośrednictwa na rynku finansowym, podyktowana lekcją, jaką dał nam obecny globalny kryzys finansowy. Z drugiej strony są to wyzwania cywilizacyjne stojące przed Polską, zarysowane w rządowym raporcie „Polska 2030”.

Raport ten, jak wskazuje prof. Szambelańczyk, nie odnosi się do szeroko rozumianej problematyki finansowania przez rynek finansowy założonych celów, ale i nie odnosi się do zarysu najbardziej oczekiwanego modelu pośrednictwa finansowego obecnego na krajowym rynku. Podzielić należy zatem pogląd profesora, iż w perspektywie wspomnianego 2030 roku szczególnego znaczenia po dwudziestoletniej polskiej transformacji gospodarczej nabiera ryzyko płynące z istniejącej struktury polskiego sektora bankowego. Chodzi w tym przypadku zwłaszcza o jego strukturę własnościową, zdominowaną przez kapitał zagraniczny, pochodzący głównie od podmiotów mających swoją siedzibę w krajach członkowskich UE.

Jednocześnie, jak podkreśla, w horyzoncie prognozy wielką niewiadomą pozostaje działalność narodowych i lokalnych instytucji monetarnych. Przedstawiona zaś w poszczególnych opracowaniach różnorodność diagnoz, ocen, jak też wniosków potwierdza tylko w jego opinii kontrowersje co do postrzegania przyszłości i tym samym powinna stymulować idee i działania zmierzające do opracowania wizji polskiego sektora bankowego w perspektywie kolejnego dwudziestolecia.

Dlatego też przed przejściem do analizy poszczególnych ocen i prognoz zawartych w tej publikacji warto zapoznać się z przygotowanym przez prezesa Związku Banków Polskich Krzysztofa Pietraszkiewicza „Posłowiem”. W nim to zostały w syntetyczny sposób podsumowane doświadczenia minionego dwudziestoletniej transformacji polskiego sektora bankowego, został też przedstawiony zarys wyzwań stojących przed rynkiem bankowym w kolejnym dwudziestoleciu. Prezes ZBP apeluje tu o opracowanie i przyjęcie wieloletniej strategii dla sektora bankowego oraz powołanie Kuratorium Obywatelskiego dla jej realizacji.

Niewątpliwie trzeba mieć świadomość drogi przebytej przez polski sektor bankowy na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat, pamiętając zarówno o punkcie startu, jak i warunkach jego transformacji. Warto pamiętać o otoczeniu gospodarczym, poziomie kapitału sektora bankowego, posiadanym doświadczeniu, zarówno właścicieli banków, jak i ich władz w punkcie startu. W równym stopniu dotyczy to również jakości audytu i nadzoru nad działalnością banków.

Ocenę już przebytej drogi należy moim zdaniem dokonywać dzisiaj w sposób syntetyczny i najbardziej przekonujący, tj. przez pryzmat najbardziej obiektywnego dzisiaj kryterium, jakim jest ocena bezpieczeństwa, stabilności oraz perspektyw dalszego jego rozwoju w warunkach światowego kryzysu finansowego. Również jego obecnej pozycji w Europie Środkowej i Wschodniej oraz na jednolitym rynku finansowym UE. Dlatego też kolejny raz powtórzę tezę przedstawioną przeze mnie na konferencji z okazji 20-lecia przemian polskiej bankowości, organizowanej na początku roku przez ZBP. Z faktu, że polski podatnik nie musiał być obciążony nawet jednym euro pomocy publicznej skierowanej na przywracanie wypłacalności krajowym bankom, płynie właściwa ocena całego polskiego sektora bankowego.

Można sobie wyobrazić, co działoby się zarówno na naszym rynku finansowym, jak i w gospodarce, gdyby Polska, wzorem szeregu innych państw, zmuszona była znaleźć źródła sfinansowania koniecznych kosztów przywracania i utrzymania stabilności banków. Koszty te kształtują się u innych na poziomie od 5 do15 proc. PKB. Warto też wiedzieć, że jego wyniki finansowe, mierzone osiąganymi zwrotami na kapitale i aktywach, pomimo że niższe niż przed kryzysem, nadal są imponujące. To właśnie czyni polski system bankowy przodującym rynkiem w tej części Europy.

Publikacja zawiera 12 autorskich opracowań, przygotowanych przez grupę znanych na rynku finansowym osób ze środowiska naukowego, reprezentujących różne uczelnie. Publikacje te dotyczą wybranych obszarów działalności bankowej lub obszarów ściśle związanych z działalnością bankową.

W pierwszym opracowaniu, przygotowanym przez prof. Jana K. Solarza, zawarte są oceny dotyczące „Metodologicznych aspektów projekcji rozwoju sektora bankowego w Polsce do roku 2030”. Autor dokonuje analizy perspektyw sektora bankowego z punktu widzenia naukowych metod badania przyszłości. Stawia śmiałe i kontrowersyjne prognozy dotyczące dalszego rozwoju globalnego rynku finansowego i kapitałowego. Postuluje skrajnie kontrowersyjny powrót do tradycji Banku Polskiego jako prywatnego banku centralnego i zaprzestanie działalności przez NBP. Przyszłość dla rozwoju widzi w segmencie ubezpieczeń i reasekuracji oraz bankowości elektronicznej.

Wskazuje na możliwą skalę wykluczenia w dostępie do profesjonalnego zarządzania ryzykiem jako determinantę przyszłych funkcji systemu bankowego. Wskazuje na wagę oferty bankowej kierowanej do rosnącej liczby osób w podeszłym wieku oraz potrzebę gwarancji równości parytetu płci społecznych jej adresatów. Uważa, że dla poprawy jakości życia codziennego decydujące znaczenie będzie miała nie własność, lecz profesjonalne zarządzanie ryzykiem gospodarstwa domowego. Wierzy, że przyszłe systemy finansowe będą postrzegane z punktu widzenia zdolności zaspokajania potrzeb codzienności oraz sfinansowania coraz dłuższego życia ludzi.

W drugim opracowaniu, przygotowanym przez prof. Krzysztofa Jajugę, omówiony jest problem pt. „Rozwój czy zmiana modelu pośrednictwa finansowego?” w perspektywie kolejnych dwudziestu lat. Zasadniczym elementem tego modelu jest zintegrowany produkt finansowy będący produktem dostosowanym do specyfiki klienta i jego przepływów finansowych na coraz bardziej, jego zdaniem, zintegrowanym rynku usług finansowych. Usług oferowanych przez coraz bardziej zintegrowaną instytucję finansową, występującą jako pośrednik finansowy. Prof. Jajuga wskazuje, że niezbędnym warunkiem wprowadzenia innowacji finansowych jest nie tylko technologia w zakresie informatyki i telekomunikacji, ale i zasoby ludzkie, standardy etyczne oraz wysoki poziom profesjonalizmu uczestników rynku. Wierzy, że zmianie ulegnie dotychczasowy kształt systemów motywacyjnych oraz że rosnącego znaczenia nabierze rozwój systemów emerytalnych, instrumentów pochodnych i wzrost związanego z nimi ryzyka.

W trzecim opracowaniu prof. Stanisław Kasiewicz omówił „Zarys przyszłego modelu bankowości komercyjnej”. Omówienie zawiera nie tylko wnikliwą historyczną analizę zmian w wykorzystywanych modelach działalności przez bankowość komercyjną, ale również w sposób wnikliwy dokonuje analizy wpływu globalnego kryzysu finansowego na model bankowości komercyjnej. W konsekwencji prowadzi to jego rozważania do identyfikacji elementów przyszłościowego modelu biznesowego tych banków. Model ten, jego zdaniem, będzie oparty na strategiach innowacyjnych i wykorzystaniu zaawansowanych technologii informatycznych, przy równoczesnym elastycznym kształtowaniu struktur organizacyjnych banku. Uważa, że system regulacji zostanie w wyniku ostatniego kryzysu nadmiernie rozbudowany, głównie przez unijną administrację skupioną w Brukseli, co będzie wymagać ze strony banków znacznie większej niż dotychczas aktywności w prezentowaniu opinii, mając na uwadze koszty, korzyści jak i ryzyko prowadzonej przez nie działalności.

W czwartym opracowaniu prof. Stanisław Flejterski opisuje „Scenariusze rozwoju bankowości w Polsce w perspektywie lat 2010-2030” z punktu widzenia trzech scenariuszy, wynikających z dokonanej przez niego analizy PEST. Za najbardziej prawdopodobny autor uznaje scenariusz umiarkowany (bazowy), polegający na kontynuacji dotychczasowych tendencji. Nie wyklucza też scenariusza pesymistycznego (ostrzegawczego), polegającego na spowalnianiu rozwoju, a nawet na cofaniu się. Jednocześnie, z uwagi na oddziaływanie skutków światowego kryzysu finansowego i gospodarczego, nie znajduje przesłanek do opowiedzenia się za scenariuszem optymistycznym, opartym na dalszym szybkim rozwoju, a nawet ekspansji. W mojej ocenie trafnie identyfikuje ograniczony wpływ Polski na kierunki biznesowej aktywności banków, co związane jest w dużym stopniu z dużą zależnością od międzynarodowych grup finansowo-bankowych. Dlatego też należy podzielić prezentowany przez niego pogląd o kluczowym znaczeniu jakości gospodarki i dynamiki jej wzrostu jako podstawy dla pomyślnego rozwoju systemu bankowego.

W piątym opracowaniu prof. Małgorzata Iwonicz-Drozdowska omawia „Sektor bankowy, a wyzwania społeczno-demograficzne”. Procesy starzenia się społeczeństw państw rozwiniętych gospodarczo w coraz większym stopniu oddziaływać będą na ofertę sektora bankowego, a także na jego stabilność. Dodatkowo pani profesor opisuje konsekwencje kryzysu „subprime” dla sektora bankowego, na przykładzie systemu bankowego w Islandii. Zwraca przy tym uwagę na potrzebę monitorowania w Polsce szczególnie uważnie działalności nie tylko banków, ale i oddziałów instytucji kredytowych, w tym działalności prowadzonej transgranicznie. W mojej ocenie, przywołany przykład kryzysu islandzkiego w modelowy sposób pokazuje nie tylko błędy w zarządzaniu i strategii działania instytucji bankowych, ale w szczególności nieefektywne systemy organizacji nadzoru i praktyki działania stosowane przez wybrane państwa w Europie.

W szóstym opracowaniu, pt. „Sektor bankowy w Polsce do roku 2030”, prof. Andrzej Gospodarowicz przedstawia własną, optymistyczną wizję dalszego rozwoju sektora bankowego. Rozwój ten, jego zdaniem, oparty będzie na korzyściach płynących z optymistycznych prognoz rozwoju gospodarki polskiej na poziomie 5 proc. średniorocznie. Zakłada więc dalszy rozwój konglomeratów finansowych i ograniczony stopień integracji nadzoru bankowego na poziomie jednolitego rynku UE. Takie założenie prowadzi go do wniosku, że należy wzmacniać na poziomie krajowym rolę Komitetu Stabilności Finansowej.

W siódmym opracowaniu prof. Władysław L. Jaworski, znany z kontrowersyjnych, aczkolwiek konsekwentnie od lat prezentowanych poglądów, przedstawia „Przyszłość systemu bankowego”. Wskazuje, że zarówno dla jego dalszego kształtu, jak i rozwoju, kluczowym problemem jest kształt instytucjonalny UE i stopień naszej narodowej swobody w obszarze funkcjonowania sektora bankowego. To od stopnia tej samodzielności w prowadzeniu polityki pieniężnej i kredytowej będzie zależało tempo nadganiania zapóźnień w gospodarce oraz poziom otwartości kredytowej sektora bankowego wobec przedsiębiorstw. Postuluje więc stworzenie mechanizmów obniżających koszty kredytowania, m.in. przez obniżenie poziomu oprocentowania kredytów oraz poziomu pobieranych prowizji czy też obniżenie ryzyka przez szerokie wykorzystanie systemu poręczeń.

Za ważne uznaje przywrócenie niezależności NBP, ograniczonej dzisiaj, jego zdaniem, politycznym trybem wyboru Rady Polityki Pieniężnej. Dodatkowo opowiada się za wsparciem przez państwo banków spółdzielczych, repolonizacją banków zależnych od banków zagranicznych jak też rozwojem banków komunalnych. Uważa, że banki w Polsce, wykorzystując głównie środki polskich obywateli, powinny wspierać polską gospodarkę, a nie dążyć do maksymalizacji zysku transferowanego następnie pod postacią dywidendy do ich zagranicznych właścicieli.

W ósmym opracowaniu dr Bogdan Pilawski opisuje „Bankowość w Polsce w perspektywie roku 2030. Wybrane uwarunkowania informatyczne”. Tezą wywodu jest ocena, że rozwój bankowości w Polsce nie będzie odbiegał od podobnych procesów zachodzących w Europie. Tak więc można oczekiwać, że w UE będą zachodziły silne procesy integracyjne w usługach finansowych. W UE powstanie tylko kilka systemów rozliczeń międzybankowych, zapewniających transfery środków w trybie „near on-line” w każdym dniu kalendarzowym. Banki staną przed wyzwaniem stałego dostosowywania swoich systemów informatycznych do szybko zmieniającego się środowiska i oczekiwań, w tym do zapewniania systemom odpowiedniej mocy obliczeniowej i pamięci zewnętrznej. Pomimo tak szybkiego postępu technologii, w jego ocenie, nie nastąpi rozwiązanie problemów globalnych związanych z szybkością transferów środków pieniężnych w skali świata.

W dziewiątym opracowaniu dr Marek Szczepański analizuje „Przewidywany wpływ procesu globalizacji na rozwój sektora bankowego w Polsce”. W jego ocenie, nadal następować będzie proces konsolidacji oraz zmian właścicielskich w grupie banków komercyjnych, czemu dodatkowo służyć będzie przewidywane wejście Polski do strefy euro. Proces fuzji i połączeń obejmie też banki działające w sektorze spółdzielczym, zaś Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe pozostaną trwałym elementem polskiego rynku finansowego. Organy państwowe powinny nie dopuścić do powstania oligopolu dyktującego ceny usług finansowych, co mogłoby zagrozić stabilnemu rozwojowi gospodarczemu Polski.

W dziesiątym opracowaniu dr hab. Ewa Miklaszewska koncentruje swoją uwagę na opisie tematu, jakim są „Zmiany regulacyjne podstawą długookresowej efektywności i stabilności rynku bankowego”. W ocenie autorki każdy kryzys, w tym i ten, z którym obecnie mamy do czynienia, jest motorem zmian w dotychczasowych standardach funkcjonowania podmiotów, w tym i banków. Zwraca uwagę , że okres szybkiego wzrostu banków poprzez dostęp do łatwego i taniego pieniądza pozadepozytowego zakończył się. To powoduje potrzebę przebudowy dotychczasowych strategii jak też regulacji odnoszących się do rynku finansowego. Pasywne podejście, reprezentowane dotychczas, jej zdaniem, przez brytyjski FSA, ulega zasadniczej modyfikacji na rzecz agresywnej ingerencji w procesy i strategie, szczególnie w bankach amerykańskich. To prowadzi do szerokiej dyskusji na temat kierunków zmian koniecznych w sektorze finansowym, w tym i propozycji dotychczasowych standardów.

Autorka bardzo syntetycznie omawia główne koncepcje. W swojej konkluzji postuluje powołanie, wzorem propozycji amerykańskich również w Polsce scentralizowanej agencji zajmującej się analizą produktów bankowych i ochroną konsumenta usług finansowych. Agencja ta powinna przejąć dotychczasowe uprawnienia dzisiejszego Urzędu ds. Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Działania takie, jej zdaniem, służyć będą przywracaniu zaufania jak i pobudzaniu skłonności do oszczędzania, w tym chęci inwestowania przez konsumentów. Osobiście w pełni podzielam przedstawioną ocenę działań brytyjskiego FSA, łączącego w sobie funkcje ochrony konsumenta z nadzorem ostrożnościowym. Dlatego nie dziwi obecnie obserwowany w Europie trend do likwidacji tak budowanych agencji nadzorczych, w tym i zamiar likwidacji samego brytyjskiego FSA.

W jedenastym opracowaniu dr Piotr Masiukiewicz, będący osobą znaną na rynku praktyki bankowej z racji wielokrotnego pełnienia funkcji w zarządach komisarycznych wprowadzanych w przeszłości przez GINB i KNB do wybranych banków w Polsce, opisuje niestandardowy temat, jakim jest „Społeczna autoregulacja kryzysów finansowych”. Jego zdaniem należy szukać rozwiązań, które prowadzić będą, z jednej strony, do lepszej realizacji funkcji edukacyjno-informacyjnej przez instytucje finansowe, a z drugiej przyczynią się do zainteresowania wiedzą nt. rynków finansowych samych klientów tych instytucji.

Wyniki badań przywołanych przez niego wskazują, że jest to sprawa ważna w kontekście okresu przywracania zaufania do instytucji bankowych po lokalnych bądź regionalnych kryzysach finansowych z lat ubiegłych. Zaskakujące jest też to, iż w świetle przytoczonych danych w państwach Europy Wschodniej (Rosja i Ukraina) okres ten był kilkukrotnie krótszy (5 i 4 lata) niż w państwach Azji czy Ameryki Południowej (od 10 do nawet 25 lat). W kontekście obecnego kryzysu wskazuje, że w Polsce relatywnie najszersze działania edukacyjne z instytucji publicznych podejmuje NBP w ramach Programu Edukacji Ekonomicznej. Takie działanie jest jego zdaniem właściwe, oczekiwane przez rynek, jak też zgodne z kierunkiem edukacji finansowej w krajach UE. Dlatego też postuluje szereg szczegółowych działań, które powinny być podjęte zarówno przez podmioty komercyjnie, działające na rynku finansowym, jak i przez władze i instytucje publiczne. Rola tych podmiotów na gruncie regulacji ustawowych w tym tak oczekiwanym obszarze ich aktywności edukacyjnej nadal jest jego zdaniem niewłaściwa.

W ostatnim, dwunastym opracowaniu, przygotowanym przez doktoranta Stanisława Kaszubę, opisany jest „Polski sektor bankowy w aspekcie akcesji Polski do strefy euro”. Analizie poddano w syntetyczny sposób finansowe i ekonomiczne koszty i korzyści wprowadzenia euro w Polsce. Jako największe zagrożenie dla Polski, z punktu widzenia gospodarki, autor wskazuje ograniczenie roli NBP w swobodnym kształtowaniu polityki pieniężnej, przez przekazanie większości zadań Europejskiemu Bankowi Centralnemu. Jednocześnie, jak wskazuje Kaszuba, wprowadzenie wspólnej europejskiej waluty przez Polskę służyć będzie integracji europejskiej. Integracji tej służyć też będzie rozwój europejskiego systemu płatniczego, co ułatwi rozwój bankowości elektronicznej.

Oceniając wspomnianą publikację trudno jest nie brać pod uwagę czasu, w którym taką prognozę autorzy mieli zakreślić. Niewątpliwie przebieg obecnego światowego kryzysu finansowego, wraz z jego dynamiką sięgającą nie tylko instytucji komercyjnych działających na rynku finansowym, ale również dotykających dotychczasowych fundamentów istniejącego porządku światowych finansów, jak i wypłacalności niektórych państw, nie ułatwił autorom zadania. Zapewne z tego względu, jak i ze względu na ograniczenia odnośnie długości wywodu narzucone przez wydawcę, ostatecznie wpłynęły na zakres jak i jakość tej publikacji. Dlatego wydaje się, że w dużym stopniu spełnia ona swoje zadanie jedynie jako publikacja otwierająca dalszą, tak potrzebną dyskusję na temat kształtu polskiego sektora bankowego na kolejne 20 lat. Dyskusji zapewne wzbogaconej o odmienne oceny czy też postulaty odnośnie dalszego kierunku tego rozwoju (co już w tej publikacji dało się zauważyć), ale dyskusji potrzebnej i przez wielu oczekiwanej.

W mojej ocenie, prowadząc dyskusję o sektorze bankowym, który jest obecnie w dużym stopniu zależny od międzynarodowych grup finansowych, musimy uwzględniać dynamizujący się w UE kierunek zmian istniejących regulacji w obszarze działalności banków, jego nadzoru, zarządzania kryzysowego jak i gwarancji depozytów. Powyższe ma związek z przezwyciężaniem skutków obecnego kryzysu. Kryzysu, który moim zdaniem, przy rozsądnym zarządzaniu bankami i rzeczywiście efektywnym nad nimi nadzorze ze strony władz publicznych, nawet w ramach istniejących dzisiaj regulacji można było utrzymać w stabilności.

Czas wybrany na wprowadzanie części zmian z punktu widzenia przywracania „normalności” na rynku finansowym nie jest dobry dla komercyjnych uczestników rynku. Jest on jednak dobry z punktu widzenia politycznej woli przeprowadzenia tych zmian i w związku z tym nad kształtem ostatecznych przyjmowanych rozwiązań kłaść się będzie cieniem polityczny aspekt dokonywanych rozstrzygnięć. Uwzględniać w tym przypadku należy coraz większą presję ze strony międzynarodowych grup finansowych na rzecz grupowych struktur budowania organizacji działalności bankowej w ujęciu transgranicznym. Mając na uwadze, że w UE większość z nich ma silny charakter narodowy, można oczekiwać z ich strony dużej presji na przyjmowanie ostatecznego kształtu regulacji.

Z grupami tymi związane są również ich wewnętrzne standardy budowania strategii biznesowych oraz modeli zarządzania, w większości opartych na preferowanym modelu jednej z międzynarodowych firm doradczych. Stan ten prowadzi do zgłaszania przez nie postulatów odnośnie sposobu wykonywania nad nimi nadzoru przez władze publiczne. Należy dodatkowo uwzględniać zagrożenia związane z napięciami występującymi w gospodarkach wybranych państw UE i związanymi z tym obawami zarówno co do tempa przebiegu dalszej integracji, jak i stabilności gospodarczej wspólnoty europejskiej. To również niepewność i zagrożenia występujące na rynku amerykańskim czy azjatyckim mogą wpływać na ostateczny kierunek przyjmowanych zmian istniejącego dzisiaj porządku regulacyjnego i stosowanych praktyk biznesowych. Dlatego, zastanawiając się, jak banki w Polsce będą wyglądać w roku 2030, pamiętajmy, że nadal o wielu sprawach warto dyskutować.

Warta dyskusji jest chociażby docelowa strategia dalszej współpracy i prowadzenia działalności przez bankowy sektor spółdzielczy. Nadal nie są jasne do końca strategie dalszego rozwoju banków zależnych od państwa, w tym i możliwość ich wzajemnego ewentualnego łączenia lub prywatyzacji. Konieczne jest wypracowanie rozsądnej strategii obecności banków depozytowych na trudnym, jak pokazuje obecny kryzys, rynku finansowania nieruchomości, ale także potrzeba dalszego realnego (nie hasłowego) rozwoju konserwatywnych w swojej działalności specjalistycznych banków hipotecznych. Zmiany przyjęte ostatnio na rynku amerykańskim wymuszać z czasem będą nowe podejście do aktywności banków depozytowych na rynku bankowości inwestycyjnej.

Pojawiają się coraz silniej postulaty budowy banków komunalnych, które, jak warto przypomnieć, mają bardzo silną pozycję na rynku hiszpańskim, czy też budowy alternatywnego systemu finansowania nieruchomości w postaci wieloletniego oszczędzania na własne mieszkanie w kasach budowlano-oszczędnościowych, które całkiem dzielnie oparły się obecnemu kryzysowi. Duże pole do dyskusji daje analiza oferty produktowej banków, w tym chociażby produktów strukturyzowanych. Otwarta jest dyskusja odnośnie efektywnego systemu gwarantowania depozytów w państwach członkowskich, w tym usunięcia ryzyka istnienia banków określanych jako „Too Big to Fail”.

Przyjęte ostatecznie kierunki postulowanego modelu polskiej bankowości w 2030 r. służyć powinny jego dalszemu stabilnemu rozwojowi w ramach efektywnej sieci bezpieczeństwa finansowego, zbudowanej zarówno na poziomie krajowym, jak i europejskim. Pamiętać należy, że do tej dyskusji stajemy dzisiaj wyposażeni w jakościowo nową sytuację, inną niż w początkach naszej transformacji gospodarczej w latach 90. ubiegłego wieku. Jesteśmy bogatsi o nasze doświadczenia, wiedzę, umiejętności i międzynarodową reputację. Mamy też lepszą i większą gospodarkę oraz silny na miarę tej gospodarki sektor bankowy.

Dlatego warto dyskutować o przyszłym modelu polskiej bankowości, w którym to będziemy posiadać zdywersyfikowany poziom zarówno koncentracji, jak i własności sektora. Modelu, w którym polskie banki będą efektywnie zarządzane i nadzorowane. Modelu, który zadowoli klientów korzystających z jego usług i który zabezpieczy na kolejne 20 lat polskiego podatnika przed ewentualnymi kosztami przywracania jego stabilności. Osobiście wierzę, że jest to możliwe.

Poglądy wyrażone w niniejszej recenzji mają charakter osobisty i nie prezentują opinii instytucji, w której autor jest zatrudniony.

„Polski sektor bankowy w perspektywie roku 2030”, redakcja naukowa i przedmowa Jan Szambelańczyk, Oficyna Wydawnicza SGH w Warszawie, 2010

Tagi


Artykuły powiązane

System z Bretton Woods i jego dziedzictwo – wnioski z konferencji naukowej

Kategoria: Analizy
Po upadku systemu z Bretton Woods zwiększyła się skala dyskrecjonalności polityki pieniężnej. Rosnąca popularność kryptowalut wymusiła na bankach centralnych zainteresowanie pieniądzem cyfrowym, który ponownie może zmienić zasady rządzące polityką pieniężną.
System z Bretton Woods i jego dziedzictwo – wnioski z konferencji naukowej