Bruksela może utrudnić Brytyjczykom oszczędności budżetowe

Tocząca się w Brukseli wojna o budżet Unii Europejskiej to  więcej niż zwyczajna polityczna kłótnia. To bitwa o finanse publicznie. Dla Davida Camerona, premiera Wielkiej Brytanii, musi liczyć się każdy zaoszczędzony grosz,  jeśli chce zachować wysoki rating swojego kraju (AAA), a Bruksela mu w tych dążeniach nie pomaga.
Bruksela może utrudnić Brytyjczykom oszczędności budżetowe

Takich relacji między Davidem Cameronem a Hermanem Van Rompuyem nie widziano od miesięcy. (CC By-NC-ND President of the European Council)

Biuro Odpowiedzialności Budżetowej, oficjalne biuro prognostyczne Wielkiej Brytanii, oparło swoje najświeższe wyliczenia dot. reformy finansów publicznych kraju, na założeniu, że wydatki UE będą rosły wolniej niż dotąd. Założenie to wynika z faktu, że „niektóre państwa UE, włączając Wielką Brytanię, zaproponowały, że wydatki UE w latach 2014-2020 powinny rosnąć nie bardziej niż inflacja.”

Bruksela, w osobie Hermana Van Rompuya, proponuje zaś wzrost wydatków od 5 do 6 proc. Przyjmując, że inflacja będzie taka, jak prognozuje Europejski Bank Centralny, a więc na poziomie 2 proc., jest to duża różnica. W tym roku, w systemie wzrostu wydatków opartym o inflację, Wielka Brytania płaci do budżetu UE dodatkowe 10,8 mld funtów. Gdyby już teraz działała propozycja Brukseli, ta kwota wzrosła by o kolejne 352 mln funtów. W perspektywie 2014-2020 koniec końców wysiłki rządu Camerona, by ograniczyć wydatki we własnym kraju, spaliłyby na panewce.

>>więcej: Telegraph.co.uk

oprac.SS

Takich relacji między Davidem Cameronem a Hermanem Van Rompuyem nie widziano od miesięcy. (CC By-NC-ND President of the European Council)

Artykuły powiązane