Na dotychczasowym silniku Polska daleko już nie zajedzie

W ciągu ostatnich 20 lat Polska rozwijała się najszybciej spośród krajów Unii Europejskiej. Był to wynik splotu trzech korzystnych okoliczności: wchodzenia dużej liczby osób na rynek pracy, napływu kapitału oraz szybko rosnącej produktywności. W nadchodzących dziesięcioleciach wszystkie te okoliczności będą grały na niekorzyść Polski – wynika z raportu Dlaczego Polska potrzebuje reform? opublikowanego przez Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Aleksander Łaszek, ekspert FOR, w swojej analizie szczegółowo przedstawia długoterminowe tendencje na rynku pracy wynikające ze zmian demograficznych. Obecnie w Polsce na jednego emeryta przypada blisko 4 osoby w wieku produkcyjnym. Jeśli nie zostaną dokonane zmiany w systemie emerytalnym po 2030 r. ten wskaźnik spadnie niemalże do 2. Wydłużenie do 67 lat i zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn powstrzymałoby ten proces na 10 lat. Rządowy wariant podnoszenia wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67 lat w tempie 3 miesięcy rocznie tylko częściowo złagodzi skutki starzenia się społeczeństwa. Bez zmian w 2021 roku na jednego emeryta będą przypadały 2,6 osoby w wieku produkcyjnym. Wariant rządowy poprawi tę proporcję do 3,1.

Zdaniem Łaszka konieczne jest również zwiększenie niskiego wskaźnika zatrudnienia. W Polsce pracuje jedynie 65, 3 proc. osób w wieku 20 – 65 lat, przy średniej unijnej na poziomie blisko 70 proc.

Istotnym ograniczeniem dla polskiej gospodarki jest niski poziom oszczędności. Polacy oszczędzają mniej niż wszystkie narody z Europy Środkowej i Wschodniej. W tej sytuacji trudniej jest pozyskać kapitał inwestycyjny w kraju a finansowanie zagraniczne, jak pokazał kryzys, wiąże się z istotnym ryzykiem. Zwiększenie poziomu oszczędności i inwestycji można, zdaniem Łaszka, uzyskać przez obniżenie opodatkowania i zmniejszenie ryzyka regulacyjnego.

W pierwszych dwóch dekadach transformacji Polska doświadczała szybkiego wzrostu produktywności. Był to wynik odejścia od gospodarki planowej i importu podstawowych technologii z krajów wyżej rozwiniętych. Obecnie jednak tempo wzrostu produktywności spadło, bo Polska nadrobiła znaczną część dystansu. Zdaniem Łaszka obecnie największym rezerwuarem produktywności jest deregulacja. Wiele branży gospodarki jest nadal zmonopolizowanych lub ściśle regulowanych. Bardzo pomocne byłoby też przejście pracowników z nieefektywnego rolnictwa do bardziej produktywnych gałęzi gospodarki.

Aleksander Łaszek, Dlaczego Polska potrzebuje reform?, FOR 4/2012

Opracował Krzysztof Nędzyński


Tagi


Artykuły powiązane

Polski rynek pracy w obliczu fali uchodźczej z Ukrainy

Kategoria: Analizy
Fala uchodźcza wywołana atakiem Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 r. przybrała rozmiary niespotykane w Europie od czasu II wojny światowej, a jej główny impet zaabsorbowany został przez Polskę.
Polski rynek pracy w obliczu fali uchodźczej z Ukrainy