W Polsce inwestorzy chcą budować nowe kopalnie. Ale chcą zmian fiskalnych

Dziś o starych, dobrych poglądach na temat  inwestycji czy deflacji i o nowym XXI-wiecznym typie wojny. Ponadto w przeglądzie ciekawych opinii i wiadomości warto przeczytać m.in. o skutkach państwowej własności ziemi w USA, marnej kondycji Petrobrasu i o smutnej rocznicy wycofania srebrnych dolarów z obiegu.

wkaznikiCiekawy tekst Petera Pomeransteva o nowym typie wojny w XXI wieku  – wojny „nieliniowej” . Termin ukuł bliski współpracownik prezydenta Putina – Vladislav Surkov (wcześniej ukuł termin „zarządzana demokracja”)  i oznacza m.in. wojnę  wszystkich z wszystkim. Klasyczne państwa, instytucje międzynarodowe, wielkie korporacje – wszyscy mają swoje rozbieżne i krzyżujące się interesy i kontrinteresy. Inne są jednak metody prowadzenia wojny nieliniowej i inni na niej walczą żołnierze – od PR-owców az po lokalne gangi. Sporo w artykule o postrzeganiu przez Rosję  globalizacji. To nie naiwna wizja „globalnej wioski”, lecz „rajd  korporacyjny”, w którym dochodzi najpierw do wrogiego przejęcia mniejszości udziałów, a potem kontroli przy użyciu dowolnych środków (dezinformacja, szantaż, fałszywe aresztowania, porwania i inne). Wizja jak z horroru sci-fi.

pieniadzeA tu stara prawda, o tym skąd się bierze bogactwo. Steve Forbes w kontekście wezwań do opodatkowania zamożności, przypomina, że nie ma wzrostu bez inwestycji. A kapitał bierze się z zysków i oszczędności. Kropka.

Komentator Reutersa Edward Hadas rekapituluje dyskusję na temat nierówności i proponuje by nie mówić o wyższych  podatkach jako remedium, bo ludzie nie będą słuchać. Zamiast o podatkach od bogactwa czy wyższych stawkach PIT trzeba raczej wykorzystać to, że spółki giełdowe publikują dane o zarobkach prezesów i mobilizować publiczną niechęć do firm o ekstremalnych różnicach w dochodach pracowników (prezes też pracownik). Słowem należy skupić się na obniżeniu zarobków prezesów zanim jeszcze je zarobią. Cóż  i tak skończy się na podwyższeniu PIT. W Polsce też, to kwestia czasu.

Kto jest właścicielem ziemi?  W USA w jednej trzeciej rząd federalny. Heritage w krótkim tekście zwraca uwagę, że na gruntach państwowych znacznie wolniej powstają miejsca pracy w przemyśle wydobywczym niż na należących do poszczególnych stanów, które dbają o sprawność administracji (nie mówiąc o właścicielach prywatnych gruntów). To rozróżnienie w tempie działania jest ciekawe. W Polsce – państwowe i lokalne władze mają nawet jeszcze więcej gruntów niż w USA. No i chyba nie ma tam takich przypadków jak „dobrowolne” wywłaszczenie dzierżawców ziemi państwowej kilka lat temu, prekursor wywłaszczenia OFE.

przemyslW Polsce inwestorzy chcą budować nowe kopalnie. „Cieszą inwestycje zapowiadane w przemyśle wydobywczym. Jednak niestabilność prawa przeszkadza w ich realizacji – zaznaczali uczestnicy sesji poświęconej nowym projektom wydobywczym, która odbyła się 8 maja w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego” – relacjonuje portal wnp.pl. „Charakterystyczne, że w Polsce mamy także problem podatkowy. Obecny kształt systemu fiskalnego dla branży wydobycia miedzi sprawia, że Polska pozostaje krajem mniej atrakcyjnym dla inwestorów z zagranicy w porównaniu do innych państw.  Kolejną kwestią jest sporne opodatkowanie wyrobisk górniczych, powracające niczym bumerang” – pisze wnp.pl.

„Rosyjskie” kłopoty brazylijskiej spółki. Kiepskie zarządzanie, polityczne cele zamiast ekonomicznych, preferencje dla krajowych kontraktorów powodujące opóźnienia, nieefektywność, biurokracja – wszystko to charakteryzuje Petrobras. Jeszcze niedawno Brazylia i Petrobras były obiektem zachwytów. Teraz okazuje się, że Brazylia pod rządami Dilmy Rousseff hamuje gospodarczo, a Petrobras ma  gigantyczne zadłużenie i stracił połowę wartości w trzy lata, prawie tyle co Gazprom.

wywiady - KopiaTak jak rozpaliła się dyskusja o nierównościach, tak trwa spór o deflację w Europie – będzie, nie będzie, szkodliwa, nieszkodliwa. Relacjonuje go Ambrose Evans-Pritchard (AE-P), jak zawsze krytyczny wobec polityki EBC, który jego zdaniem wpędza euroostrefe w nowy kryzys – deflacyjny i uniemożliwi wygrzebanie się z kłopotów krajom Południa. W jego artykule link do ciekawej publikacji szefa Banku Rozliczeń Międzynarodowych Jaime Caruana, który niedawno przypomniał, że w wieku XIX  świat się znakomicie rozwijał w warunkach łagodnej deflacji.

 

finanse-publiczneDlaczego właściwie rentowności obligacji  w krajach peryferyjnych Eurostrefy (wspomina o tym także AE-P) tak się obniżyły? Mario Draghi mówi, że część kapitału uciekającego z Rosji mogła wylądować na rynkach obligacji. Stephen Fidler z Wall Street Journal twierdzi, że to za sprawą niskich stóp procentowych banku centralnego (a będą pewnie jeszcze niższe). Jego analiza pokazuje także zagrożenia: nadal rosnący dług publiczny, zahamowanie reform (bo już nie trzeba się starać), a gdyby kryzys znowu uderzył, na przykład w efekcie zaburzeń na wschodzie Europy, konstruowana w Europie unia bankowa byłaby zbyt słaba, by mu zaradzić.

Trochę sentymentalna, trochę pouczająca opowieść o słabo zauważonej rocznicy. Otóż 50 lat temu zniknęły z obiegu srebrne dolary. Dziś srebro monecie dolarowej, wówczas warte ok. 70 centów, dziś warte jest 15 dolarów, co pokazuje, czym jest po 50 latach papierowy dolar.

I weekendowy humor. Rysunek wprawdzie o Obamanomice, ale przecież powiedzenie „It is weather” jakby znajome (brakuje tylko Sorry…). U nas będzie ponadto problem ze strefą euro, albo złym importem węgla z Rosji, albo z niepatriotycznymi bankami, albo czymkolwiek innym.

OF

wkazniki
pieniadze
przemysl
wywiady - Kopia
finanse-publiczne

Otwarta licencja


Artykuły powiązane

Obecne sankcje to za mało. Co może powstrzymać Rosję?

Kategoria: Trendy gospodarcze
Cudowne recepty na pokój nie istnieją, ale odnaleźć można lepsze i gorsze rozwiązania. Historia gospodarcza przestrzega nas przed pochopnym rozpętywaniem wojny ekonomicznej – która może nie tylko nie zapobiec eskalacji militarnej, ale nawet ją pogłębić.
Obecne sankcje to za mało. Co może powstrzymać Rosję?

Kluczowe znaczenie własności ziemi

Kategoria: Sektor niefinansowy
Kiedy w 1496 r. Jan I Olbracht przyznał liczne przywileje właścicielom ziemi, nie zdawał sobie sprawy, że pieczętuje zapóźnienie gospodarcze Rzeczypospolitej, z którego państwo nie wydobędzie się przez kolejne ponad pół tysiąclecia. Opisuje to Andro Linklater.
Kluczowe znaczenie własności ziemi