Klienci wycofują pieniądze z lokat

Środki zgromadzone na depozytach terminowych w bankach zmniejszyły się w marcu o ponad 3 mld zł – wynika z danych NBP. Pieniądze lądują na ROR-ach i kontach oszczędnościowych, bądź płyną do funduszy inwestycyjnych.

Na dobrej lokacie można teraz zarobić trochę ponad 4 proc. Takie stawki nie satysfakcjonują części klientów, co nie tylko zatrzymało dopływ środków na bankowe depozyty, ale spowodowało, że marzec skończył się odpływem pieniędzy z lokat. Środki zgromadzone na depozytach terminowych spadły do 268,7 mld zł, czyli o ponad 3 mld zł.

Na początku marca Rada Polityki Pieniężnej ścięła stopy procentowe o 50 punktów bazowych, w ślad za czym banki mocno obniżyły oprocentowanie depozytów, na co z kolei szybko zareagowali ich klienci. Warto zauważyć, że takie miesiące, gdzie saldo środków zgromadzonych na lokatach spada, nie zdarzają się zbyt często. Ostatni raz taka sytuacja wydarzyła się rok temu, w marcu 2011 roku.

Konkurencją dla lokat są fundusze inwestycyjne, które z kolei mogą się pochwalić napływem środków. Jak podają Analizy Online saldo wpłat i wypłat do funduszy detalicznych w marcu sięgnęło prawie 1,8 mld zł.  Ponad 600 mln zł trafiło do funduszy dłużnych, niewiele mniej do funduszy gotówkowych i pieniężnych i ponad 350 mln zł do funduszy akcyjnych. Część środków wycofanych z lokat trafiła również na rachunki bieżące. Ich wartość wzrosła w marcu bardzo wyraźnie, bo o prawie 6,9 mld zł i sięgnęła 251,9 mld  zł.

Część klientów zapewne nie przedłużyła dotychczasowych lokat terminowych i pieniądze wylądowały na ROR-ach, bądź trafiły na konta oszczędnościowe. W sumie w marcu wartość depozytów gospodarstw domowych w bankach wzrosła o 3,8 mld zł do ponad 520,5 mld zł.  Można się spodziewać, że sytuacja w kwietniu będzie wyglądała podobnie, i kolejna grupa klientów zniechęci się aktualnymi stawkami oprocentowania lokat. Zapewne znów większy nacisk banki zaczną kłaść na oferowanie jednostek funduszy inwestycyjnych i czerpanie zysków z prowizji za ich sprzedaż. Tym bardziej, że szukanie dochodów, to wciąż bardzo istotny temat dla tego sektora.

Rynek kredytowy pogrążony jest w marazmie. W marcu łączne zadłużenie gospodarstw domowych w bankach zwiększyło się o 2,6 mld zł do 528,6 mld zł. Za większą część tego wyniku odpowiadają złotowe kredyty hipoteczne, z tytułu których klienci są winni bankom 153,9 mld zł, czyli o niecałe 1,6 mld zł więcej niż miesiąc wcześniej. Wzrost ten, to lepszy wynik niż w lutym, ale wciąż mocno odbiegający od czasów świetności kredytowego rynku.

Można się jednak spodziewać, że niski poziom stóp procentowych powoli będzie rozkręcał sprzedaż kredytów hipotecznych. Kredyty w krajowej walucie zrobiły się bowiem dużo tańsze. Z danych firmy Expander wynika, że marża przeciętnego kredytu  złotowego z 25-proc. wkładem własnym trzyma się w ostatnich miesiącach na poziomie 1,5 punktu procentowego, ale spadające stopy zepchnęły już oprocentowanie poniżej poziomu 5 proc. Do tego dochodzą jeszcze niskie ceny mieszkań, i duże możliwości ich negocjowania, zarówno z deweloperami, jak i na rynku wtórnym. Oczywiście barierą jest spowolnienie gospodarcze, i problemy rynku pracy, więc sprzedaż kredytów hipotecznych, może rosnąć, ale na pewno w powolnym tempie.

Jeśli chodzi o kredyty walutowe, to zadłużenie z ich tytułu zwiększyło się w marcu o 460 mln zł do 176,5 mld zł, co wynika przede wszystkim z nieznacznego osłabienia złotego – o 0,5 proc. do euro i 0,7 proc. do franka szwajcarskiego. Sprzedaż nowych kredytów walutowych to margines rynku.

W przypadku kredytów konsumpcyjnych nadal mamy do czynienia ze stabilizacją, bo zadłużenie pozostaje na poziomie ponad 126 mld zł, i  wzrosło jedynie o kilkadziesiąt milionów. Z tytułu kredytów w rachunku klienci są winni bankom 10,8 mld zł, a z tytułu kart kredytowych już niecałe 12 mld zł. Ta część kredytowego rynku dostała już wsparcie w postaci nowej rekomendacji T, luzującej zasady udzielania kredytów konsumpcyjnych. Kolejne miesiące pokażą skuteczność tego rozwiązania.

OF

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Rekordowe zyski banków to tylko jedna strona medalu

Kategoria: Analizy
Na wynikach sektora w kolejnych kwartałach zaważą m.in. pomoc dla kredytobiorców i wzrost oprocentowania depozytów. Lista potencjalnych zagrożeń jest długa.
Rekordowe zyski banków to tylko jedna strona medalu