Nauka potrafi szybko odpowiedzieć na kryzys

Dziesiątki tysięcy fachowych publikacji, nowe ścieżki finansowania i kilka szczepionek w kilka zaledwie miesięcy – świat nauki i gospodarki potrafiły szybko zmobilizować się do walki z COVID-19. W odpowiedzi tej w większym niż dotychczas stopniu uczestniczyły agendy państwowe. Tak już może zostać.

Duże wynalazki rzadko kiedy rodzą się bez wielkich nakładów finansowych, na które stać jedynie największe prywatne firmy i instytucje rządowe. Przedsiębiorstwa korzystają ze środków publicznych, dzięki którym mogą prowadzić badania i eksperymentować bez oczekiwania na natychmiastowy sukces komercyjny. Około 70 proc. wydatków na badania i rozwój ponoszą w krajach OECD prywatne przedsiębiorstwa, ale w sytuacji takich ogólnoświatowych zagrożeń jak wybuch pandemii koronawirusa, inicjatywa w kreowaniu postępu w dużo większym stopniu przechodzi na instytucje publiczne.

Świat nauki potrafił bardzo szybko zmobilizować się do poszukiwania rozwiązań zaradczych. Na mobilizację tę zwraca uwagę ostatnia prognoza rozwoju nauki, technologii i innowacji autorstwa ekspertów OECD (OECD Science, Technology and Innovation Outlook 2021). Już w końcu maja 2020 r., w ciągu zaledwie kilku tygodni od wybuchu pandemii, było aż 131 kandydatów na szczepionki przeciwko koronawirusowi, z których 10 trafiło do etapu badań klinicznych. Do początku września liczba możliwych szczepionek wzrosła do 180, a próg prób na ludziach przekroczyło 35.

Wyścig po szczepionkę

Źródła tego ożywienia OECD upatruje nie tylko w niezwykle subiektywnych emocjach, jakie wywołuje na całym świecie wyścig z wirusem, ale przede wszystkim w upublicznianiu na niespotykaną do tej pory skalę naukowej wiedzy, która może przyczynić się do wynalezienia skutecznego antidotum na pandemię. Dzięki temu w wymianie myśli na temat postępu prac badawczych uczestniczy znacznie szerszy krąg naukowców niż w podobnych sytuacjach w przeszłości.

Do połowy kwietnia 2020 r. w medycznych czasopismach akademickich  ukazało się ponad 3,5 tys. naukowych publikacji na temat COVID-19, a do końca listopada ta liczba wzrosła aż do 75 tys. Dostęp do większości z nich został upubliczniony m.in. z inspiracji (i dzięki dofinansowaniu) instytucji rządowych. Niemal o połowę, jak wynika z prowadzonych statystyk, skrócił się także czas oczekiwania autorów na publikację.

Z pomocą w znalezieniu skutecznych rozwiązań przeciw COVID-19 rządowe instytucje pospieszyły także w sposób bardziej bezpośredni, czyli finansowy. Inicjatywy te ukierunkowane są m.in. na wspieranie (grantami, ulgami podatkowymi) prywatnych przedsiębiorstw angażujących się w rozwój metod walki z pandemią. Dodatkowe finansowanie firm angażujących się w rozwiązania przeciw COVID-19 znalazło się m.in. w Australii, Danii, Włoszech, Hiszpanii, Niemczech, Francji, Irlandii. W gronie tym znalazły się praktycznie wszystkie kraje Unii Europejskiej, w tym także Polska.

Wojenne wydatki na R&D katalizatorem dla powojennych innowacji

Sukces osiągnięty w poszukiwaniu środków zaradczych na COVID-19, o czym świadczy m.in. gwałtowny wzrost liczby publikacji naukowych na ten temat, unaocznił zarazem mankamenty w organizacji i zasadach funkcjonowania nauki i jej relacji z gospodarką, w innych dziedzinach nauki, w tym także w samej medycynie. Raport OECD zwraca uwagę, że w publicystyce naukowej regułą jest stawianie finansowych barier przed mniej zamożnymi czytelnikami, co utrudnia dostęp do wiedzy.

Do tworzenia naukowych barier przyczyniają się także powszechne w świecie nauki zasady promowania wysiłku badawczego nastawione raczej na sukces indywidualny niż zbiorowy. W poszukiwaniu rozwiązań przeciwko COVID-19 szczególnie cenna okazała się tymczasem wiedza interdyscyplinarna – z medycyny, biologii, robotyzacji i zastosowań sztucznej inteligencji. O takie jej łączenie i wzajemne przenikanie się nie jest w nauce na co dzień wcale łatwo.

COVID-19 zmobilizował świat nauki do wielu niestandardowych działań obliczonych na zwalczenie pandemii. Zarazem jednak z powodu wprowadzenia zasad dystansu społecznego, ograniczeń w przemieszczaniu się i w kontaktach międzyludzkich, w środowiskach naukowych powstają całkiem nowe bariery i ograniczenia. Dotykają one przede wszystkim młodych zdolnych ludzi, którzy nagle i być może bezpowrotnie utracili możliwość studiowania w renomowanych uczelniach zagranicznych. Z tego samego powodu uczelnie te też często znalazły się w trudnej sytuacji finansowej – nie ma studentów, nie ma czesnego.

Nie powtórzyć cyklu „panikuj, a potem zapomnij”

Barier doświadczają także sami pracownicy naukowi, w tym zwłaszcza młodzi wiekiem oraz kobiety, które w większym niż poprzednio stopniu muszą obecnie rezygnować z karier naukowych na rzecz obowiązków rodzinnych. W dłuższej perspektywie czasu – zwracają uwagę eksperci OECD – będzie to strata dla nauki i praktycznych jej zastosowań.

Dlatego – w ocenie OECD – zmieniać się będą w najbliższych miesiącach i latach relacje pomiędzy agencjami państwowymi a środowiskami naukowymi. Kryzys wywołany pandemią sprawia, że wzrastają wydatki na badania i rozwój. Coraz silniej wzrasta także świadomość, że świat będzie musiał liczyć się z licznymi nowymi zagrożeniami, w tym zdrowotnymi, czy też wynikającymi ze złego stanu środowiska naturalnego. Konieczne będzie wypracowanie recept, których przygotowanie wymagać będzie nie tylko więcej czasu, ale także interdyscyplinarnej współpracy różnych środowisk naukowych.

We wszystkich tych przypadkach – zwiększenia środków, wydłużenia perspektywy pracy naukowej oraz zapewnienia lepszej współpracy badaczy – inicjatywa będzie spoczywała w większym stopniu na instytucjach państwowych. W jakimś stopniu już się to dzieje, o czym świadczą plany znacznego wzrostu w najbliższych latach wydatków na badania i rozwój m.in. w USA i w Wielkiej Brytanii.

>>> OECD o nauce, technologii i innowacjach

Otwarta licencja


Tagi