Podcast Podcast: Polski złoty czy euro? Szelest patriotyzmu i nie tylko

Czy strefa euro jest optymalnym obszarem walutowym? Jakie lekcje Polska i świat można wyciągnąć z kryzysu zadłużeniowego w strefie euro (2012–2015)? Jakie są doświadczenia krajów „starej Unii” (Niemcy vs Włochy) oraz „nowej Unii” (Słowacja, Kraje Bałtyckie) w ich drodze do i ze wspólna walutą? O tym możemy posłuchać w najnowszym odcinku podcastu – rozmowy Rafała Wosia z Tomaszem Wypychem.

Czy powinniśmy mieć euro?

„Nie do końca. Do niedawna powiedziałbym, że tak, bo to generalnie prosta i szybka w rozliczeniu waluta, natomiast mam takie coraz większe poczucie związane z nowymi traktatami europejskimi, że trochę utracimy kontrolę nad własną gospodarką i finansami. 300 ton rezerwy złota nie będzie już naszą rezerwą, to powinno przemówić do wszystkich. W związku z tym skłaniam się ku temu, abyśmy to bardziej przemyśleli. Być może po raz kolejny zapytaliby, czy my chcemy w to euro wchodzić” – ocenia Tomasz Wypych, wykładowca Uczelni Łazarskiego, Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Rafał Woś stwierdził, że być może nie ma co się nad tym nawet zastanawiać, skoro Polska jest nadal krajem na dorobku, a nasz kraj nie jest gotowy na przyjęcie euro ani teraz, ani za rok, ani nie będzie gotowy nawet w 2026 r.

„To byłby błąd. Jeżeli chcemy prowadzić jakąkolwiek politykę „doganiania” lub kontynuowania procesu konwergencji, zbliżania się do poziomów Europy Zachodniej, to nie powinniśmy wprowadzać euro. Dlaczego? Bo nie będziemy mogli tego zrobić. Wejście do strefy euro odbiera krajowi suwerenną walutę, demokratycznym politykom w tych krajach prawo do prowadzenia autorskiej, a w razie potrzeby innej niż kraje rozwinięte, polityki gospodarczej. W momencie, gdy stracimy taką możliwość, nie będziemy mogli kontynuować konwergencji. Być może nawet zaczniemy się oddalać” – zauważył Rafał Woś. I jako najlepszy przykład podał Włochy, które przez dwie dekady zbliżania się do UE i integracji z jej strukturami mocno nadganiał. Co ważne od przyjęcia euro rozwój gospodarczy Włoch praktycznie się zatrzymał i obecnie Włosi są w dużo gorszej sytuacji niż byli 15–17 lat temu, w porównaniu np. do Niemiec. Dlatego publicysta apeluje o głośnie „nie” dla euro, przynajmniej na razie.

Nie polemizował z tym Tomasz Wypych, który zaznaczył, że kraje w strefie euro mają własne banki narodowe i budżety, więc to nie jest tak do końca, a trzeba też patrzeć do kogo się porównuje.

Jak ocenił Wypych, Unia Europejska staje się kolosem na glinianych nogach, a Polska cały czas jest krajem na dorobku. Ograniczony rozwój państw UE mógłby dodatkowo ograniczać rozwój Polski, zwłaszcza jeśli odebrałoby się naszemu krajowi własną walutę, dającą dodatkową elastyczność, tak ważną w ostatnich kryzysach. A poza tym, jak ocenił, nadal jesteśmy za słabi, żeby przyjąć wspólną walutę. Czy polski złoty zatem jako alternatywa dla euro, jako waluta oparta na złocie, na długą metę się nie obroni? Tu zdania były podzielone.

Polski złoty emitowany jest przez Narodowy Bank Polski, a sam fakt posiadania polskiej waluty sprawia, że jest ona także patriotycznym artefaktem, który dodatkowo na co dzień motywuje Polaków do pracy na rzecz budowy silnej polskiej gospodarki.

W czyim interesie byłoby zatem wprowadzenie euro w Polsce i co dobrego by nam to dało?

„Moim zdaniem nic” – stwierdził redaktor Woś…

 

Do wysłuchania całości zapraszamy na platformę Spotify


Tagi